
Moje roślinki
u mnie było podobnie ,zawsze lubiłam zielone w domu ale nie przykładałam wagi do tego w jakiej kondycji były moje roślinki ,któraś uschła,,,no to trudno ,kupowalo się coś innego ,nie zdawalam sobie sprawy ,że to moja nieudolność to sprawiala.Teraz mam ambicję ,żeby każdy bez wyjątku kwiatek mial takie warunki jakie powinien mieć i szkoda mi każdej zmarnowanej roślinki....staram się i dzięki wam się ciągle ucze 

To samobayaga pisze:u mnie było podobnie ,zawsze lubiłam zielone w domu ale nie przykładałam wagi do tego w jakiej kondycji były moje roślinki ,któraś uschła,,,no to trudno ,kupowalo się coś innego ,nie zdawalam sobie sprawy ,że to moja nieudolność to sprawiala.Teraz mam ambicję ,żeby każdy bez wyjątku kwiatek mial takie warunki jakie powinien mieć i szkoda mi każdej zmarnowanej roślinki....staram się i dzięki wam się ciągle ucze


Pozdrawiam - Justyna
- kati-1976
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3792
- Od: 28 wrz 2008, o 22:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zgierz łódzkie
No właśnie i roślinki ginęły albo z przelania, albo dlatego, bo miały zbyt zasoloną ziemię od nadmiaru nawozuAbudabi pisze:Ja jeszcze z nawozemtreissi pisze:Mnie się wydaje, że chyba większość osób, które zaczynały przygodę z zielonymi, najbardziej im dogadzało podlewaniemi z wydawało mi się, że im większa doniczka tym lepiej

Moje doniczkowce i sukulenty
"Cały kłopot polega na tym, że głupcy są pewni siebie, a mądrzy pełni wątpliwości"
"Cały kłopot polega na tym, że głupcy są pewni siebie, a mądrzy pełni wątpliwości"
- katrina26
- 1000p
- Posty: 2319
- Od: 14 sie 2008, o 12:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolskie
Mój niedośpian zwariował
Chciałam usunąć pozostałości po kwiatach, a okazało się że

tam są nasiona
Nie muszę chyba mówić że lubię eksperymenty (w końcu jestem biologiem ;) ) i posadziłam
resztę zostawiłam na kwiatku, może jeszcze zawiąże nasionka.
A to chyba udana zabawa w pszczółkę z grudnikami

A to moja nowa zdobycz. Epiphyllum, znalezione w urzędzie pracy
strasznie zabiedzone, zaatakowane przez tarczniki. Wymyłam porządnie i spryskałam provado.


Chciałam usunąć pozostałości po kwiatach, a okazało się że

tam są nasiona




resztę zostawiłam na kwiatku, może jeszcze zawiąże nasionka.
A to chyba udana zabawa w pszczółkę z grudnikami



A to moja nowa zdobycz. Epiphyllum, znalezione w urzędzie pracy

