Widzę,że sporo nowych gości zawitało do mego niby ogródka. Bardzo się cieszę. Dziękuję wszystkim i każdemu z osobna za odwiedziny.
Wczoraj było wyjątkowo ciepło i ładnie. Poszłam na działkę bo dostałam kilka różanych badylków do ukorzenienia od pani Sąsiadki. To mocno starsza pani,ale żywotna i życzliwa. Ofiarowała mi też krzew pnącej róży, który wygląda w tej chwili jak na pniu.:

Róże, które kupiłam na Targach zaczęły wypuszczać listki. nie wiem czy to dobrze,ale dla mnie to znak,że się przyjęły.

