U mnie huśtawka pogodowa. Środa w południe -4, o godz. 16 już -2, a od wieczora przez całą noc do czwartkowego poranka +3 st.C i deszcz lub mżawka. Czwartek do popołudnia z przelotnym deszczem i +1 st.C, a od godz. 16 przyszły zapowiadane w Radiu Wrocław opady śniegu od Wrocławia. Wracając o 18 z Brzegu do domu, pokonanie 20 km zajęło mi blisko 50 min, zamiast jak zwykle 20 min. Noc minęła z temperaturą -4 st.C. Ta przelotna odwilż ma od dzisiaj być już stała w ciągu dnia, a po niedzieli noce mają też być z temperaturami powyżej 0. W środę na płd. -zach. mamy mieć +12 st. C. Meteorolog mówił wczoraj w Radiu Wrocław, że co prawda w Sudetach końca zimy nie widać, ale niżej wzdłuż terenów nad Odrą już tak.
