Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8934
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4

Post »

Małgosiu ;:196
To bardzo smutne. ;:167
Kilkanaście lat to jak członek rodziny :(
Szkoda mi Waszego przyjaciela :cry:
Zima nas zaskoczyła totalnie. Jest kalendarzowy ''Rok Marsa'' więc zima ostra wypada.
Kot nasz dostał baaaardzooo gęstego futra ,pamiętam ,że z 8 lat temu poprzedni kot miał tak samo i zima wredna była.

;:3 ;:3 ;:3

Ogrodniczo dzieje się znikomo mało nie licząc odśnieżania bukszpanów i iglaków.
Wczoraj była mgła co zdarza się rzadko zimą.
Chowałam jeszcze donice ,przenosiłam z garażu.
Jest tak zimno ,że zaczęliśmy podgrzewać budynek gospodarczy.
Nie może zamarznąć woda /potrzebna dla gołębi i celów gospodarczych/
Układałam buraki w kamionkach ,cudem dogrzebałam się do nie zamarzniętej ziemi w worze na dworze.
Ziemniaki zaczęłam przenosić do do domu /fajnie ,że jest tam miejsce/
A jeszcze oliwkę od Zięciunia muszę wtaszczyć. Rano było minus 10 stopni ;:223
Wszystkie donice są ogacone i przysypane śniegiem z lekka ,ale już za zimno :evil:
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
Igala
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2884
Od: 11 gru 2012, o 19:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4

Post »

To się nagimnastykujesz z tym noszeniem... ale super mieć swoje warzywa!!!
Ja też wszystko zniosłam do domku na schody. To prawda że zapomnieliśmy ,że kiedyś w Polsce to była norma taka zima wczesna stąd też to przysłowie że św Marcin na białym koniu przyjeżdża...
Do kiedy ten kalendarzowy ''Rok Marsa'' trwa? Amerykanskie prognozy były raczej na łagodną zimę...a zaczęło się
z przytupem :D
A oliwka przetrwała aż taki mróz?
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8934
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4

Post »

Iguś
Rok Marsa do przesilenia wiosennego będzie trwał. Tak mi się wydaje.
Ale nie chcę patrzeć do nowego kalendarza na 2024 ,żeby się nie zmartwić prognozą :;230 ;:224
Podejrzewam ,że ,jak zima mocna to będzie ciepłe lato.
Wiadomo co to oznacza dla ogrodników.
Warzywka swoje muszą być :!:
Wczoraj Z. wreszcie wtaszczył zamarzniętą donicę z oliwką do budynku gosp. ;:138
Była dobrze zawinięta ,plus korona. Wygląda dobrze. :D
Na dworze zostały donice ,których się nie da ruszyć bo przymarzły ,dobrze owinięte.
Wczoraj robiłam porządek z wstawionymi donicami i ziemniakami w pokoju gospodarczym.
Kot pomagał ;:333
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
PEPSI
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7193
Od: 20 sty 2013, o 10:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko - pomorskie

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4

Post »

Aguś U nas dosypało :lol: Już można to nazwać porządną zimą, z czego oczywiście się nie cieszę. Dziś rano -10 stopni, drogi wiejskie nieodśnieżone, a właściwie rozjeżdżone jak na lodowisku. Zanim dojadę do pracy to już mam emocji po kokardę :D :D :D
Pepsi strasznie mi żal, była z nami od szczeniaczka. Zabrana z budy, od ludzi, którzy nie powinni mieć zwierząt. Kochała ludzi, zagryzała koty, kury, i jednego psa. Mamy, oj mamy co wspominać. A teraz cisza, pusto, brakuje. Odeszła rano, całkiem niespodziewanie, bo nic nie wskazywało. Głaskałam ją po głowie, trzymałam wiotkie już łapki i mówiłam, żeby sobie spokojnie poszła. I spokojnie poszła za tęczowy most.
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8934
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4

Post »

Małgosiu :(
Smutno mi też :cry:
Przeżywałam zaginięcie kota i rozjechanie jeża ,które zwierzątka były z nami po 2 -3 miesiące a co dopiero taki domownik :(
Nasz kundelek żył 17 lat , wzięliśmy go od Córki Z. i był z nami 8 lat , na koniec na wsi.
Ale mieszkał w przybudówce bo był już taki nie trzymający... już w mieście.
Charakter miał bardzo dobry i wszyscy go lubili w rodzinie.

Z opadami śniegu to z jednej strony fajnie ,że Wam ociepliło , ale nie za wesoło z jeżdżeniem ;:223
Sama nie wypuszczam się nigdzie zimą ,nie nadaję się na takie atrakcje ;:224
Teraz straszą przyjściem ogromnej śnieżycy.
Zasypie nas tak ,że nigdzie nie wyjedziemy...

A tymczasem dostaliśmy z ulubionych sklepów ubranka dla roślin i latarenkę.
Pokrowce na krzesła z mikołajami postanowiłam wykorzystać dla roślin w donicach i laurowiśni.
Latarenka solarna miała być mała a przyszło wielkie pudło :;230
Wygląda trochę ,jak klosz na kinkiet z lat 80 - tych, ale za 39 zeta nie ma co narzekać.
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12787
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4

Post »

Intrygujące z tym układem domu…

Ataku zimy współczuję. U mnie już też zima tyle że w wersji francuskiej, czyli nocami mrozi, w dzień nieco na plusie, a jak śnieg wygląda, nikt już nie pamięta. W robocie mam koleżankę z Singapuru, pierwszy szok przeżyła jak zobaczyła łagodną zimę francuską, a teraz jest trzy miesiące w delegacji w Fryburgu – i tam dopiero widzi prawdziwą zimę. Właśnie przed chwilą nam marudziła, że przy -9°C ma wrażenie, że mróz wyżera jej twarz. :;230

Pozdrawiam serdecznie!
LOKI
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8934
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4

Post »

Jerzy
Nie dziwię się azjatce ,sama mam takie wrażenie :;230 Jak by coś ''dodawali'' do tego mrozu ,że taki zajadły wrednie.
Może się odzwyczaiłam.
Wszędzie śnieżyce paraliżują lotniska i drogi a u Was nie :?:
Piszą ,że dawno takiej zimy nie było ;:oj

Obrazków na razie nie mogę wgrywać bo mój smartfon staruszek odmówił współpracy z kompem.
Muszę aparacik wydobyć.
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12787
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4

Post »

No śniegu u nas nie ma. Ale od wczorajszego wieczoru trzymał mróz, całą noc było około -5°C. A armageddon w Polsce widziałem, zwłaszcza newsy z rodzinnego Krakowa śledziłem, jak to pół sieci tramwajowej sparaliżowane, bo zwrotnice się blokowały jedna po drugiej, nierzadko przy tym wysadzając tramwaje z szyn… Co do Twojego telefonu niewspółpracującego z komputerem: jesteś pewna, że to nie jest tylko kwestia kabla? Jak są jakieś mikro-przerwania wewnątrz kabla, często jeszcze może to wystarczać, by telefon naładować, ale plików już przesyłać się nie da…

Pozdrawiam!
LOKI
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8934
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4

Post »

Jurku
Ja córka elektronika :) sprawdzałam kabel /inny nowy/ i do drugiego kompa te z podłączałam.
Telefon leciwy , ale starsze bywały i spoko zdjęcia przerzucały.
Szkoda bo masę zdjęć tam mam z kilku lat.
Muszę tradycyjnym aparatem cyfrowym zrobić.
Tyle ,że istnieją dwa potencjalne obiekty - kot i ....śnieg

;:3 ;:3 ;:3

Muszę się pochwalić co wczoraj zrobiłam. :oops: :(
Stara baba sama sobie z całej siły palnęła w łeb łopatą. ;:306
Mało brakowało żebym przytomność straciła.
Daleko od domu ,Z. spał już ,kot też w domu ...nikt by mnie nie uratował przed hipotermią. ;:224
Wkurzyłam się po przeczytaniu prognozy pogody i poszłam wykopać dalię oraz mieczyki. Śnieg był miękki , ziemia nie zamarznięta. Zostawiłam wbitą łopatę i chciałam dalię otrząsnąć , walnęłam z całej siły bo wielka karpa i się spieszyłam ,żeby nie zmarzła.
Jak w filmie ''Sąsiedzi'' dla dzieci ;:306
Guza mam encyklopedycznego ;:306
To była dalia od Marysi - maski ;:167
Jak by ktoś pytał to śniegu u nas dopadało ;:134
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Bobka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1148
Od: 28 lis 2020, o 09:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lubelskie blisko lasu

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4

Post »

Agnieszko ;:196 jak się czujesz po tym uderzeniu ;:145
Eh jak to przypadek może się zdążyć i nie da się niczego przewidzieć .
Mam nadzieję, że jest ok z Twoim zdrówkiem ?
Będziesz zawsze widząc tę dalie wspominać jak ja ratowałaś.
Zdrówka Agnieszko :D
Awatar użytkownika
Florian Silesia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2714
Od: 3 lip 2016, o 19:56
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4

Post »

Wykopywania dalii spod śniegu współczuję. Sam to przerabiałem w poprzednich latach, gdy sezon daliowy przedłużał się. Człowiek się cieszył, że długo kwitną ale potem dalie wykopywał spod śniegu nierzadko z odmrożeniami. W tym roku wyszło idealnie i nawet udało się zaorać grządki po daliach.
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8934
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4

Post »

Bogusiu
Dziękuję za troskę ;:167
Sama sobie jestem winna ;:306
Z. obiecał /po incydencie/ ,że resztę pomoże wykopać - czekamy na odwilż ;:224
Został siniak , na szczęście chodzę w czapce i nie widać ;:306
Ten egzemplarz georginii wyhodowałam z nasion od Marysi - maski , dla tego mam sentyment , z pod śniegu już chyba trzeci raz wykopywałam. :oops:

Florianie
Tak właśnie było tej jesieni :!:
Kwitły długo bez przymrozku i szkoda było a potem nastały słoty i nie dało się pracować.
Następnie zima przyszła bez uprzedzenia ;:306 Ktoś przepowiadał brak zimy do Świąt i się pomylił ;:209
Chyba na Onecie. W kalendarzu P. Przybylaków stało ,jak wół ,że mroźno w listopadzie i grudniu ,przeczytałam po fakcie. ;:202
Brawa dla Ciebie za organizację ,pole nawet zaorane...
Nasze pola zostały ,jak były , widać u nas inny klimat i pogoda.
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12787
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4

Post »

@ Pelagia – no tak… I jak Ty, biedaczyno, teraz te fotki odzyskasz? Chyba przez jakiegoś Google Drive będziesz musiała przejść… A przygody z łopatą współczuję. Nawet jeśli brzmi to jak gag z kreskówki ze Strusiem Pędziwiatrem i Kojotem Wilusiem, to zapewne do śmiechu Ci nie było jak tak łbem przydzwoniłaś, że zobaczyłaś wszystkie gwiazdy…

Pozdrawiam!
LOKI
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8934
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4

Post »

Jerzy
Co ciekawe zdjęcia mam na dodatkowej karcie pamięci /w smartfonie/ ,może się da przełożyć do nowego 8-)
Muszę sobie sprawić nowy telefon bo na dodatek nie chce się ładować ładowarką , tylko do kompa mogę kabelkiem do przerzucania fotek podłączyć i wtedy się ładuje....
Ach ten sprzęt nowoczesny ,kiedyś trwalsze robili. :roll:
Rozśmieszyłeś mnie ta kreskówką ,ło matko ze 30 - ci lat chyba nie widziałam :;230
A tu kobieta w poważnym wieku i w berecie wykopuje dalię :;230
Jeszcze poważniejszy starszy pan Z. obiecał ,że pomoże wydobyć resztę ;:209
Podobno mają być roztopy :tan ;:3
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12787
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4

Post »

Jak są na karcie, to jeśli tylko nowy smartfon ma czytnik kart, przełożysz je bez problemu. Można też i podłączonym do kompa czytnikiem kart odczytać – ba, wiele nowych komputerów ma teraz takowy domyślnie wbudowany (tak, pamiętam, że wy używacie komputera raczej antycznego).

A kreskówki ze Strusiem Pędziwiatrem i Kojotem Wilusiem fajne były. Też już czas, kiedy ostatnią widziałem, mógłbym liczyć w dekadach…

Ja po zeszłotygodniowych mrozach w końcu muszę posprzątać ogród, bo nawet i wilca indyjskiego, który trzymał się najdłużej, już ścięło, ale jakoś, kurka wodna, nie mam motywacji… Wczoraj dziewięć godzin spędziłem przy choince – samo ubieranie zajęło sześć, ale jeszcze okazało się, że jedne z dwóch światełek wyzionęły ducha i musiałem pilnie biec po zastępstwo (nie mówiąc o zdejmowaniu zepsutych światełek, bo przecież oczywiście sprawdzenia czy działają dokonałem dopiero jak już były rozwieszone na choince, nie wcześniej). I teraz chciałbym chociaż jeden dzień weekendu mieć na odpoczynek…

Pozdrawiam serdecznie!
LOKI
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”