W prawdzie moje doświadczenia nie dotyczą figi "Freezmaster" bo jej nie znam, ale z figami / figą samopylną "macedońska"/ bawię się około 15 lat więc może moje doświadczenia komuś coś podpowiedzą
Moje obecne sadzonki zostały wyhodowane z systemu korzeniowego starej figi, która mi przemarzła /pierwsza sadzonkę pędową dostałem od przyjaciela z okolic Frankfurtu nad Menem/, a która rosła u mnie w ogrodzie przez ponad 15 lat z czego ostatnie 6 lat spędziła w gruncie owocując. Przez ostatnie dwa lata uprawy bardzo ją zaniedbałem i dwa lata pod rząd przemarzała. Pomimo to owocowała lecz z opóźnieniem i część owoców nie dojrzewała, dlatego zdecydowałem się na podzielenie systemu korzeniowego i zregenerowanie rośliny. Dało mi to kilkanaście sztuk którymi obdzieliłem całą rodzinę i znajomych, którzy widząc owocujące drzewko u mnie stworzyli niejako kolejkę chętnych. Tyle historii rośliny, a teraz do rzeczy. Sadzonki mają pędy, które zaczynają już drewnieć i do połowy października powinny zakończyć ten proces /sama końcówka może zostać nie zdrewniała/ , mniej więcej od końca sierpnia nie powinny się już pojawić nowe liście /wówczas łatwiej drewnieje i zimuje/, ale nawet gdyby się pojawiły to też nie problem. Pierwsze 2 - 3 zimy niestety roślina powinna spędzić w pomieszczeniu gdzie temperatura nie spada poniżej +3-4 stopni / czym bardziej zdrewniałe pędy tym temperatura może być niższa nawet poniżej 0/
Nie polecam wnoszenia rośliny do mieszkania ponieważ jest za ciepło. Maksymalna temperatura zimowania to około +8-10 stopni, ale wówczas trzeba roślinie zapewnić światło i wodę /raz w tygodniu/ bez nawożenia w okresie zimowym. W takiej temperaturze utrzymuje liście ale nie rośnie. Ten sposób zimowania jest trudny i wymaga nieco wprawy od hodowcy. Łatwiej przezimować roślinę jeśli po pierwszym /nawet lekkim/ przymrozku zrzuci liście wówczas należy ją przenieś do ciemnego i zimnego pomieszczenia /może być odrobina światła, ale jeśli jest światło a temperatura wzrośnie powyżej 4-5 stopni to zacznie się budzić. Podczas całego zimowania trzeba kontrolować wilgotność ziemi nie może być mokra, ale nie wolne jej przesuszyć na "pieprz", raz na dwa tygodnie lekko podlać. Na przełomie marca kwietnia przesadzić do większej donicy /pierwsze 2-3 przesadzenia mogą być do donic większych nawet 3-4 rozmiary takich żeby można je przenosić, moja pierwsza figa miała ostatnią donicę 25litrów/ Po trzecim zimowaniu, t.j. na4 zimę można już spokojnie pozostawić ją w gruncie. Należy tylko pamiętać żeby pędy owinąć /najlepiej słoma lub papier
nigdy nie folia ! / po przymrozkach i odwinąć je dopiero w marcu gdy mija niebezpieczeństwo mrozu rzędu -15 stopni. Nie zdrewniałe przed zimą pędy najlepiej obciąć przed zimą /nie ma ryzyka rozwinięcia się chorób na zważonych pędach./ Miejsce cięcia wystarczy zasypać węglem drzewnym. Korzenie świetnie zimują /nawet poniżej 25stopni mrozu/ przykryte warstwą kompostu /musi być całkowicie zmineralizowany, rozłożony/ około 10 cm lub ziemi. /te do hodowli omawianych rozsad były w ostatnią zimę przykryte w donicach ziemią 25cm (wysokość szpadla). Najlepiej w czasie uprawy nawozić kompostem /ja nigdy nie nawoziłem mojej figi nawozami mineralnymi/, i podlewać gdy jest upalne lato. Od początku września nic już przy mojej fidze nie nawoziłem, ale podlewanie nie zaszkodzi. Owoce powinna zawiązać już po 3 latach, owoc początkowo jest zielony i wyrasta w dziwnych miejscach, bo nawet na pniu głównym, ale i w kącikach liści, prawie przez cały okres wegetacji. Nie wymaga oblotu muchy zapylającej, dojrzewa sukcesywnie, więc na jednym krzewie lub drzewku /przybiera i taką i taką formę, ja swoją prowadziłem na drzewko bo łatwiej przenosić mi było w początkowym okresie, ale sadzonka macierzysta pochodziła z krzewu , bo tak prowadzi swoją figę mój przyjaciel/ znajdują się owoce dopiero zawiązujące się, rosnące i dojrzałe. Ten gatunek najsmaczniejszy jest po ususzeniu , Znajomi twierdzili, że smaczniejsza od kupnej /pewnie bili punkty/.
Do składu ziemi nie przywiązywałem specjalnej wagi moja ziemia jest gliniasta średnio żyzna i zasobna w wapń, a dla fig nie przygotowywałem jakiejś specjalnej mieszanki. Z resztą matka z której pochodziła pierwsza sadzonka rosła w takiej samej, nie przygotowanej ziemi.
W mrozoodporność jakiejkolwiek odmiany figi poniżej -25 nie wierzę. / może sam system korzeniowy, dobrze zabezpieczony, ale wątpię/
Myślę, że przekazałem dużą część mojej wiedzy na temat uprawy figi w naszych warunkach klimatycznych, jeśli pojawią się jakieś pytania postaram się na nie odpowiedzieć w ramach swoich możliwości i wiedzy.
