tak się zastanawiam - lada dzień zrobi się cieplutko, ponad 10* i słoneczko

ale nocami może jeszcze spadać poniżej 0 (nawet -2/-4*)
Niektóre róże już mają dużo 2-4 cm pędów i jeśli je posadzę, to nie dam rady ich osłonić kopczykiem - te maluchy zmarzną nocą, zgadza się?

czy okrycie stroiszem coś da?