Witam -
PESTKO całe szczęście że obroniłam karczocha przed zjedzeniem!Sama nie wiedziałam że urośnie taki duży!
Zasiałam go do pojemników po jogurcie,a do gruntu koniec maja.Początkowo był mały ale póżniej zaczął nadrabiać ,jeden rósł na skalniaku gdzie właściwie miał sucho.
Szczerze pisząc to nawet się nim za bardzo nie zajmowałam.Chyba trochę pomogłam?
ULKA-rojniki bardzo lubię,fajne są nawet zimą , właściwie to nie trzeba się nimi zajmować,chyba że zakwitną to trzeba porozsadzać.
