
Na mnie wizualnie nie robia wrażenia

, ale z grządek je uprzejmie wypraszam, za to pozwalam spokojnie mieszkac w pozostałych częściach ogrodu... Najskuteczniejsza w wyłapywaniu gryzoni jest łasica, ma takie rozmiary i kształt ciala, że wchodzi nawet do mysiej nory. "Moja" łasiczka mieszka pod korzeniami starej lipy i dziesiątkuje populacje gryzoni.
Łasicy nie mozna oczywiście przenieść do swojego ogrodu, ale mozna ją zachęcić

, żeby sama zechciała zamieszkać. Nie w każdym ogrodzie to jest możliwe oczywiście, ale w niektórych warto sprobować

Gdzieś w kącie, jeśli mamy na to miejsce, jakaś kupka gałęzi, starych desek, kilka pniaków albo dużych kamieni, pod szopą albo pod ogrodzeniam - to może być "lokal" dla łasicy
Oczywiście może sie okazać, że żadna łasica nie zamieszka, a "lokal" zajmą właśnie niechciane gryzonie, ale cóż, kto nie ryzykuje, ten nigdy nie wygrywa

Poza tym łasica czasem zajmuje nory właśnie po nornikach, które wcześniej zjadła
Tak, norniki to takie jakby gigantyczne brązowe myszy
