Amsonie mam ale nie kwitnie. W ogrodzie botanicznym to już kolos.
Ogród po mojemu
- Biedronka641
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 5724
 - Od: 5 cze 2012, o 17:17
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: podkarpacie
 
Re: Ogród po mojemu
Karolu cofnij się do postu z 27.Chciałabym podyskutować o  cebulicy.
Amsonie mam ale nie kwitnie. W ogrodzie botanicznym to już kolos.
			
			
									
						
										
						Amsonie mam ale nie kwitnie. W ogrodzie botanicznym to już kolos.
- sauromatum
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 1730
 - Od: 18 maja 2010, o 08:54
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Poznań
 
Re: Ogród po mojemu
karolacha - ta moja piwonia delawaya kosztowała mnie 15zł więc nie odstawała ceną od piwonii bylinowych 
 Ja mam 5 odmian piwonii bylinowych, z czego 4 są to tzw. chińskie, które pokładają się na ziemi od byle deszczu. Kwiaty mają za duże w stosunku do wiotkich pędów. Są ładne ale każdy pęd z osobna musze podpierać żeby to jakoś wyglądało 
 Pod tym względem drzewiaste mają olbrzymią przewagę nad nimi. Jeszcze w tym roku moje piwonie chińskie wymyśliły, że wydadzą gigantyczne kwiaty (2 odmiany zakwitły po raz pierwszy po kilku latach od posadzenia) i teraz to dopiero się pokładają 
 
kaitou, życzę powodzenia w szukaniu jej
 jest naprawdę warta posiadania jej 
 
Biedronka641, przez to, że wątek mi przeskoczył na kolejna stronę zapomniałem o Tobie... przepraszam
 
No widzisz, ja nie doczytałem, że ta cebulica nie zimuje, ona sama chyba też nie wiedziała, że nie zimuje więc przezimowała
 Znaczy jak ją sadziłem to wiedziałem, że może wymagać okrycia. Co prawda zimą nie była okryta, już około stycznia miała wielką rozetę więc bałem się, że zmarznie. Jak przyszły te wielkie mrozy w okolicy marca to na szczęście znalazło się troszkę śniegu i mój tata zasypał ją (i inne cebule rosnące obok. Dopowiem, że ona jak i pozostałe rośliny obok rosną w zadołowanych donicach) kopczykiem śniegu. Jak śnieg stopniał i przyszły kolejne, wielkie mrozy to mój tata nakrył ją gałęziami świerkowymi. Oprócz tego donice z tymi cebulami mam zakopane przy domu, od strony południowo-zachodniej - myślę, że to jej bardzo pomogło przezimować. Ale poczytałem o tej cebulicy i już nie zaryzykuję jej zimowania na ogrodzie 
 Jest naprawdę ładna i nie chciałbym jej stracić 
 
Teraz wygląda tak:

A z ciekawostek późnowiosennych to do kwitnienia szykuje się u mnie hiacynt
 

Odnalazłem go w szafie chyba w 2 połowie kwietnia. Cebulkę dała mi koleżanka w zeszłym roku - to był okaz w doniczce, który jej przekwitł, zaschnął i nie wiedziała co z nim zrobić. Ja zapomniałem posadzić go jesienią i odnalazłem cebulę w szafce, w reklamówce, trochę przesuszoną ale z zielonym czubkiem
 Postanowiłem, że go uratuję 
  I chyba się udało choć bardzo długo stał w miejscu i bałem się, że po prostu nie ruszy.
W zeszłym roku dostałem jedną sztukę szałwii muszkatołowej. Roślina już była po kwitnieniu, z suchymi pędami kwiatostanowymi. Posadziłem ją a z pędów udało mi się trochę nasion zebrać. Wysiałem je wokół rośliny matecznej i do 2 doniczek, zadołowanych w szklarni. Nasiona super wzeszły ale wszystkie rośliny poza szklarnią zginęły zimą. W szklarni przeżyła mi jedna siewka (wynik nie tyle mrozu, co niestety przesuszenia zimą...) - i teraz wygląda tak:

Obok niej wykiełkowała jeszcze jedna siewka z tych wysianych w zeszłym roku do gruntu (siewkę ze szklarni posadziłem w tym samym miejscu, w którym rosła roslina mateczna).
A na koniec naparstnice
 

			
			
									
						
										
						kaitou, życzę powodzenia w szukaniu jej
Biedronka641, przez to, że wątek mi przeskoczył na kolejna stronę zapomniałem o Tobie... przepraszam
No widzisz, ja nie doczytałem, że ta cebulica nie zimuje, ona sama chyba też nie wiedziała, że nie zimuje więc przezimowała
Teraz wygląda tak:

A z ciekawostek późnowiosennych to do kwitnienia szykuje się u mnie hiacynt

Odnalazłem go w szafie chyba w 2 połowie kwietnia. Cebulkę dała mi koleżanka w zeszłym roku - to był okaz w doniczce, który jej przekwitł, zaschnął i nie wiedziała co z nim zrobić. Ja zapomniałem posadzić go jesienią i odnalazłem cebulę w szafce, w reklamówce, trochę przesuszoną ale z zielonym czubkiem
W zeszłym roku dostałem jedną sztukę szałwii muszkatołowej. Roślina już była po kwitnieniu, z suchymi pędami kwiatostanowymi. Posadziłem ją a z pędów udało mi się trochę nasion zebrać. Wysiałem je wokół rośliny matecznej i do 2 doniczek, zadołowanych w szklarni. Nasiona super wzeszły ale wszystkie rośliny poza szklarnią zginęły zimą. W szklarni przeżyła mi jedna siewka (wynik nie tyle mrozu, co niestety przesuszenia zimą...) - i teraz wygląda tak:

Obok niej wykiełkowała jeszcze jedna siewka z tych wysianych w zeszłym roku do gruntu (siewkę ze szklarni posadziłem w tym samym miejscu, w którym rosła roslina mateczna).
A na koniec naparstnice

- Biedronka641
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 5724
 - Od: 5 cze 2012, o 17:17
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: podkarpacie
 
Re: Ogród po mojemu
Karol nie ryzykuj, bo szkoda by było ją stracić. Ja już ograniczam rośliny ,które nie zimują  w gruncie, bo mam tego za dużo. Jednak podziwiać będę u Ciebie, bo na forum nie jest pokazywana zbyt często. 
			
			
									
						
										
						- sauromatum
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 1730
 - Od: 18 maja 2010, o 08:54
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Poznań
 
Re: Ogród po mojemu
Biedronka641, ryzykować nie będę choć jak poczytałem to jej uprawa do bezproblemowych nie należy choćby ze względu na zimozielone liście. A mnie zastanawiało dlaczego ona tak wcześnie zimą wyrosła już 
 U rodziców mam miejsce na zimowanie roślin w temperaturze bliskiej 0 więc myślę, że tak ją będę starał się zimować na razie.
W Poznaniu panuje susza, przedwczoraj trochę popadało, wczoraj nie wiem - ale i tak za mało. Przedwczoraj byłem w ogrodzie botanicznym i zastałem takie widoki:

Również połacie bodziszków czy barwinków w cieniu wielkich drzew były powiędnięte. Wyglądało to źle. Przydałyby się jakieś mocne deszcze.
Gdyby kogoś ciekawiło jak wygląda funkia 'White Feather' w pełni wegetacji to poniżej na zdjęciu można zobaczyć
 

Z reguły reklamuje się tę funkie jako białą, pokazywane sa tylko młode, wiosenne przyrosty. A co jest później? Później roślina zielenieje. Latem jest czasem zupełnie zielona. Teraz jeszcze nie zzieleniała całkowicie ale rok temu nie różniła się kolorem od funkii rosnącej za nią.
Moje 2 siewki funkii postanowiły zakwitnąć choć raczej nie jest to ich docelowa wielkość
 

W tym roku pierwszy raz widziałem kwitnące 2 odmiany piwonii, które posiadam już od kilku lat. W zeszłym roku z 4 odmian zakwitła jedna. W tym roku zakwitły wszystkie 4 choć ostatniej nie widziałem jeszcze ale mam nadzieję, że zobaczę jakieś kwiaty ponieważ to jest najpóźniejsza odmiana.

Niestety nie znam nazw odmian ponieważ uznałem, że zapamiętam nazwy
  i nie pamiętam żadnej 
 
Pierwsza z tych 2 jest jasnoróżowa, wygląda jak pompon, jest wielka - i śmierdzi
 

Warto ją podziwiać z odległości, nie polecam jej wąchania
 
Druga wygląda jak gałka lodów, jest podobnej wielkości ale kolor ciemnoróżowy, zupełnie bezzapachowa.

Jakby ktoś znał nazwy tych odmian to byłbym wdzięczny
 
Trzecia odmiana właściwie już przekwitła, z tych 4 była najwcześniejsza, bardzo pachnąca
			
			
									
						
										
						W Poznaniu panuje susza, przedwczoraj trochę popadało, wczoraj nie wiem - ale i tak za mało. Przedwczoraj byłem w ogrodzie botanicznym i zastałem takie widoki:

Również połacie bodziszków czy barwinków w cieniu wielkich drzew były powiędnięte. Wyglądało to źle. Przydałyby się jakieś mocne deszcze.
Gdyby kogoś ciekawiło jak wygląda funkia 'White Feather' w pełni wegetacji to poniżej na zdjęciu można zobaczyć

Z reguły reklamuje się tę funkie jako białą, pokazywane sa tylko młode, wiosenne przyrosty. A co jest później? Później roślina zielenieje. Latem jest czasem zupełnie zielona. Teraz jeszcze nie zzieleniała całkowicie ale rok temu nie różniła się kolorem od funkii rosnącej za nią.
Moje 2 siewki funkii postanowiły zakwitnąć choć raczej nie jest to ich docelowa wielkość

W tym roku pierwszy raz widziałem kwitnące 2 odmiany piwonii, które posiadam już od kilku lat. W zeszłym roku z 4 odmian zakwitła jedna. W tym roku zakwitły wszystkie 4 choć ostatniej nie widziałem jeszcze ale mam nadzieję, że zobaczę jakieś kwiaty ponieważ to jest najpóźniejsza odmiana.

Niestety nie znam nazw odmian ponieważ uznałem, że zapamiętam nazwy
Pierwsza z tych 2 jest jasnoróżowa, wygląda jak pompon, jest wielka - i śmierdzi

Warto ją podziwiać z odległości, nie polecam jej wąchania
Druga wygląda jak gałka lodów, jest podobnej wielkości ale kolor ciemnoróżowy, zupełnie bezzapachowa.

Jakby ktoś znał nazwy tych odmian to byłbym wdzięczny
Trzecia odmiana właściwie już przekwitła, z tych 4 była najwcześniejsza, bardzo pachnąca
- Bazyla
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 1193
 - Od: 15 lut 2017, o 20:44
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: śląskie
 
Re: Ogród po mojemu
Karolu chociaż u Ciebie można pooglądać roślinki, pewnie masz zdjęcia z innego hostingu. Szkoda tylko, że to zdjęcia z roślinnego horroru - bo jakże inaczej nazwać te biedne, omdlałe z braku wody rośliny. 
Twoje rośliny bardzo ładne
 
amsonia nadreńska - ciekawa roślina, chciałabym ją zobaczyć na żywo.
Pozdrawiam
			
			
									
						
										
						Twoje rośliny bardzo ładne
amsonia nadreńska - ciekawa roślina, chciałabym ją zobaczyć na żywo.
Pozdrawiam
- sauromatum
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 1730
 - Od: 18 maja 2010, o 08:54
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Poznań
 
Re: Ogród po mojemu
Bazyla, ja mam zdjęcia na własnym, prywatnym hostingu więc tylko jakaś poważna awaria lub moja rezygnacja z niego spowodowałaby zniknięcie zdjęć. Słyszałem, że są problemy z fotosikiem, mam nadzieję, że to się wyjaśni bo wiem, że dużo osób z tego korzysta (sam korzystałem).
Wokół Poznania występują burze - i to czasem takie, że ulicą płyną rzeki, samochody nie są w stanie przejechać, koleżance zalało ogród tak, że miała basen a wcześniej ogród zasypał na biało grad wielkości czereśni. Niestety sam Poznań jest przez deszcz omijany. W Ogrodzie Botanicznym byłem wczoraj - zaczęły więdnąć kaliny wysokości prawie 2 metrów, niektóre rośliny są już tak ususzone, że nawet deszcz ich już nie odratuje. Wygląda to źle, nigdy tam takiej suszy nie widziałem a jako, że u siebie w ogrodzie jestem średnio co 2 tygodnie na weekend to często odwiedzam Ogród Botaniczny
 
A w moim ogrodzie też susza ale rodzice czasem podlewają, nawet popadało w zeszłym tygodniu więc powinno być ok. W weekend zobaczę jak tam moje rośliny.
Ostatnio zacząłem oznaczać rośliny drukowanymi, laminowanymi etykietami. Nie tylko dla wiedzy rodziców. Ja w szklarni robię sadzonki a później nie pamiętam co to za odmiana
 Na szczęście na razie nie ma tam dużo sadzonek ale będzie więcej 
 

Na zdjęciu widać nawet moje laminowane etykiety
 Ich zaletą jest to, że są w miarę trwałe, mogę je zrobić w kształcie i kolorze, jaki tylko mi się zamarzy, i mogę je robić na bieżąco. Z plastikowymi znacznikami problem jest taki, że jak są potrzebne to akurat się skończyły 
 
Susza nie przeszkadza moim rojnikom, które pięknie wyrosły w tym roku.
Rojnik 'Rita Jane':

Nazwy tej odmiany oczywiście zapomniałem... musze je w końcu opisać etykietą
 

			
			
									
						
										
						Wokół Poznania występują burze - i to czasem takie, że ulicą płyną rzeki, samochody nie są w stanie przejechać, koleżance zalało ogród tak, że miała basen a wcześniej ogród zasypał na biało grad wielkości czereśni. Niestety sam Poznań jest przez deszcz omijany. W Ogrodzie Botanicznym byłem wczoraj - zaczęły więdnąć kaliny wysokości prawie 2 metrów, niektóre rośliny są już tak ususzone, że nawet deszcz ich już nie odratuje. Wygląda to źle, nigdy tam takiej suszy nie widziałem a jako, że u siebie w ogrodzie jestem średnio co 2 tygodnie na weekend to często odwiedzam Ogród Botaniczny
A w moim ogrodzie też susza ale rodzice czasem podlewają, nawet popadało w zeszłym tygodniu więc powinno być ok. W weekend zobaczę jak tam moje rośliny.
Ostatnio zacząłem oznaczać rośliny drukowanymi, laminowanymi etykietami. Nie tylko dla wiedzy rodziców. Ja w szklarni robię sadzonki a później nie pamiętam co to za odmiana

Na zdjęciu widać nawet moje laminowane etykiety
Susza nie przeszkadza moim rojnikom, które pięknie wyrosły w tym roku.
Rojnik 'Rita Jane':

Nazwy tej odmiany oczywiście zapomniałem... musze je w końcu opisać etykietą

Re: Ogród po mojemu
No i tu Cię mam, zdradź tajemnicę szybkiego robienia znaczników. U mnie to jest drukowanie + laminowanie i ewentualne przycinanie.
Masz może jakąś sprytną maszynkę, która pozwoli oszczędzić czas i nerwy. Dlatego też nie zawsze mam ochotę się w to bawić, a jak wiesz to się później mści.
 
Przy okazji mam zagadkę dla Ciebie, a może ktoś jeszcze rozpozna to coś co mi się wysiało i zakwitło niepozornymi kwiatkami

Z początku myślałem, że to 'Bieluń dziędzierzawa' liście i pokrój rośliny b. podobne i co roku wysiewa się tu i ówdzie, ale jak zakwitło, to nie wiem co to jest, a nie zasnę jak się nie dowiem...
			
			
									
						
							Masz może jakąś sprytną maszynkę, która pozwoli oszczędzić czas i nerwy. Dlatego też nie zawsze mam ochotę się w to bawić, a jak wiesz to się później mści.
Przy okazji mam zagadkę dla Ciebie, a może ktoś jeszcze rozpozna to coś co mi się wysiało i zakwitło niepozornymi kwiatkami

Z początku myślałem, że to 'Bieluń dziędzierzawa' liście i pokrój rośliny b. podobne i co roku wysiewa się tu i ówdzie, ale jak zakwitło, to nie wiem co to jest, a nie zasnę jak się nie dowiem...
Pozdrawiam - Andrzej 
Humor to widzenie świata na osi absurdu i niedorzeczności - Thomas Moore
Spis moich wątków
			
						Humor to widzenie świata na osi absurdu i niedorzeczności - Thomas Moore
Spis moich wątków
- Pelidea
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 1590
 - Od: 21 cze 2013, o 08:42
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Rzeszów
 
Re: Ogród po mojemu
Nie wiedziałam, że serduszka jest ekspansywna. To mi już chyba orliki wystarczą, powoli przejmują kolejne rabaty.  
 
Piękne roślinki u Ciebie. Rojniki super się rozrosły - bardzo je lubię.
			
			
									
						
										
						Piękne roślinki u Ciebie. Rojniki super się rozrosły - bardzo je lubię.
- sauromatum
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 1730
 - Od: 18 maja 2010, o 08:54
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Poznań
 
Re: Ogród po mojemu
andpia, mam nadzieję, że jednak zasnąłeś 
 Miałem wieczorem odpisać ale czasu mi zabrakło 
 
To co Tobie wyrosło to jest lulek czarny Hyoscyamus niger
 Kuzyn bielunia z tej samej rodziny więc może być podobny 
 
Mój sposób na znaczniki jest dłuższy niż Twój
 Ja je ręcznie robię na kartce, wycinam, układam w folii, laminuję i wycinam 
 także nie mam żadnej maszynki, która to ułatwiłaby 
 Ale mam w domu mnóstwo plastikowych znaczników - i ich jest zawsze za mało. Podpisane przy kolejnym użyciu trzeba czyścić, jak są potrzebne to akurat żadnych zapasowych nie ma, napisy się czasem zmazują choć niby pisane tymi samymi, niezmywalnymi markerami. A laminarka daje swobodę użycia w każdej chwili, jak tylko jest potrzeba zrobienia znaczników. Oczywiście trzeba też mieć na to chwile czasu ale efekt też jest ładniejszy niż przy plastikowych etykietach 
 
Pelidea, serduszka piękna jest ekspansywna - i za pomocą rozłogów, i poprzez siewki
 Choć ogólnie jest to dość delikatna roślina i jej usuwanie to żaden problem, nie odrasta jak mięta czy podagrycznik 
 Inne serduszki to raczej kępy, nie rozchodzą się nigdzie i jeśli chce się mieć ich więcej to trzeba je samemu dzielić lub modlić się o siewki 
 Ale oczywiście polecam serduszki piękne 
 
A rojników mam jeszcze kilka innych ale nie mam chwilowo zdjęć, pewnie w weekend zrobię
			
			
									
						
										
						To co Tobie wyrosło to jest lulek czarny Hyoscyamus niger
Mój sposób na znaczniki jest dłuższy niż Twój
Pelidea, serduszka piękna jest ekspansywna - i za pomocą rozłogów, i poprzez siewki
A rojników mam jeszcze kilka innych ale nie mam chwilowo zdjęć, pewnie w weekend zrobię
- Elizabetka
 - Przyjaciel Forum

 - Posty: 8473
 - Od: 4 lip 2006, o 20:04
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Śląsk
 
Re: Ogród po mojemu
Cudowna jest ta śmierdząca 
  piwonia a widoki suszy przerażające.
Co nam ten rok szykuje.
			
			
									
						
										
						Co nam ten rok szykuje.
- seba1999
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 4722
 - Od: 16 sty 2014, o 20:10
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: Kielce
 
Re: Ogród po mojemu
Karolu przy kolejnej wizycie w ogrodzie botanicznym obfoć proszę dużo roślin wodnych  
  
Masz piękne odmiany piwoni. Z tego co obserwuje , u mnie w okolicy rosną raczej tylko te najpospolitsze. Moje po zeszłorocznym dzieleniu i przesadzeniu w nowe miejsca wcale nie zakwitły , ani jedna . Może za rok coś z nich będzie
Mimo , że moje hiacynty przekwitły już w kwietniu , to jednak nadal mają zielone liście i nie mogę ich ściąć
 
Uf , nadrobiłem zaległości
			
			
									
						
										
						Masz piękne odmiany piwoni. Z tego co obserwuje , u mnie w okolicy rosną raczej tylko te najpospolitsze. Moje po zeszłorocznym dzieleniu i przesadzeniu w nowe miejsca wcale nie zakwitły , ani jedna . Może za rok coś z nich będzie
Mimo , że moje hiacynty przekwitły już w kwietniu , to jednak nadal mają zielone liście i nie mogę ich ściąć
Uf , nadrobiłem zaległości
- sauromatum
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 1730
 - Od: 18 maja 2010, o 08:54
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Poznań
 
Re: Ogród po mojemu
Ostatnia odmiana piwonii jest prawie biała w pełni kwitnienia, na początku kwitnienia jest blado-różowa, pełna, ale jak to ja - zapomniałem zrobić zdjęcia 
 
seba1999, u mnie hiacynty już zaschły całkowicie, tylko ten jeden sobie rośnie
 Do ogrodu botanicznego wybiorę się może nawet dzisiaj 
 
Wczoraj wieczorem w Poznaniu dość porządnie popadało więc ogród botaniczny powinien odżyć. U mnie w domu też susza ale na szczęście rodzice czasem cos podlewają więc strat nie ma. W weekend kilka razy niektóre rośliny podlewałem żeby na dłużej im wystarczyło.
I zastałem też takie widoki w ogrodzie u rodziców:

Znam już te gąsienice niestety. Kiedyś myślałem, że to obnażacz ale to coś innego. One żerują na tojeści rozesłanej, kropkowanej i na kokoryczkach. Większość kokoryczek przy oczku wodnym wyglądają jak szkielety - zostały pędy i główne nerwy liści. Zebrałem ręcznie grubo ponad 100 gąsienic (moja mama już 2 razy gąsienice zbierała z tych kokoryczek), zrobiłem też oprysk mospilanem, który na szczęście podziałał i rano gąsienic było już tylko kilka. Kokoryczkom nic nie będzie ale dopiero za rok odrosną. Teraz cały sezon będą tylko pędem. Na szczęście moja kokoryczka 'Striatum' tylko trochę została objedzona. Ogólnie dokupiłem kokoryczkę wonną 'Variegata' i kokoryczkę niską więc będę musiał częściej opryski chyba robić... W zeszłym roku zrobiłem 2 opryski zanim gąsienice się pojawiły i nie zdążyły mi ich objeść, w tym roku przeoczyłem oprysk...
A tu inna gąsienica:

Ale tę akceptuję
 Nawet dzieci siostry są uczone żeby tych gąsienic nie zbierać - wszak to paź królowej 
 
Pochwalę się też moją szałwią muszkatołową:

Na szczęście jest to forma turkiestanica czyli ta ładniejsza
 Na pewno będę zbierał jej nasiona i większą część rabaty na nią przeznaczę.
			
			
									
						
										
						seba1999, u mnie hiacynty już zaschły całkowicie, tylko ten jeden sobie rośnie
Wczoraj wieczorem w Poznaniu dość porządnie popadało więc ogród botaniczny powinien odżyć. U mnie w domu też susza ale na szczęście rodzice czasem cos podlewają więc strat nie ma. W weekend kilka razy niektóre rośliny podlewałem żeby na dłużej im wystarczyło.
I zastałem też takie widoki w ogrodzie u rodziców:

Znam już te gąsienice niestety. Kiedyś myślałem, że to obnażacz ale to coś innego. One żerują na tojeści rozesłanej, kropkowanej i na kokoryczkach. Większość kokoryczek przy oczku wodnym wyglądają jak szkielety - zostały pędy i główne nerwy liści. Zebrałem ręcznie grubo ponad 100 gąsienic (moja mama już 2 razy gąsienice zbierała z tych kokoryczek), zrobiłem też oprysk mospilanem, który na szczęście podziałał i rano gąsienic było już tylko kilka. Kokoryczkom nic nie będzie ale dopiero za rok odrosną. Teraz cały sezon będą tylko pędem. Na szczęście moja kokoryczka 'Striatum' tylko trochę została objedzona. Ogólnie dokupiłem kokoryczkę wonną 'Variegata' i kokoryczkę niską więc będę musiał częściej opryski chyba robić... W zeszłym roku zrobiłem 2 opryski zanim gąsienice się pojawiły i nie zdążyły mi ich objeść, w tym roku przeoczyłem oprysk...
A tu inna gąsienica:

Ale tę akceptuję
Pochwalę się też moją szałwią muszkatołową:

Na szczęście jest to forma turkiestanica czyli ta ładniejsza
- ed04
 - Przyjaciel Forum - silver

 - Posty: 1050
 - Od: 5 mar 2017, o 14:48
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: Szczecin
 
Re: Ogród po mojemu
Piękna szałwia, ogród też mi się podoba. Dzięki za lekcję botaniki, warto zostawiać cenne i rzadkie dla ekosystemu zwierzęta.
			
			
									
						
										
						- sauromatum
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 1730
 - Od: 18 maja 2010, o 08:54
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Poznań
 
Re: Ogród po mojemu
ed04, ja ogólnie pojedynczych gąsienic nie usuwam z roślin ponieważ nie uważam ich za zagrożenie a bioróżnorodność jest zawsze potrzebna. Na moim rabarbarze dłoniastym żerują 2 owłosione, rude gąsienice i nie przeszkadzają mi dziury w liściach 
 Rabarbar ma liście bardzo duże i szybko odrasta więc gąsienice mu nie zagrażają.
Ale jak już jest masowy pojaw jakiejś gąsienicy to niestety trzeba działać...
Powoli zaczynam kolekcjonować rośliny (głównie drzewa), które będą stanowić 'szkielet' mojego nowego ogrodu - trzymam je w dużych donicach, zadołowanych u rodziców w ogrodzie
 
Jedna taka roślina pojawiła się u mnie zupełnie niespodziewanie i wcale jej wcześniej nie planowałem
 Jak już pewnie nie raz wspominałem uwielbiam rośliny z siewu, z własnych sadzonek lub zdobyte gdzieś. Roślina, o której piszę to klon jawor. Niby nic szczególnego ale to jedna z siewek, która wykiełkowała u rodziców rok temu pod kaliną 'Roseum' i nie jest to normalnie wybarwiony okaz. Siewka wygląda tak:

Dopiszę, że siewka nie ma chlorozy
 Siewki obok były normalne, o ciemnych liściach z purpurowym spodem. Ta siewka ma jasne liście, zarówno górę, jak i spód liści. Lubię takie drzewa więc będę tę siewkę obserwował i prawdopodobnie trafi docelowo do mojego ogrodu. 
A tu widać jedna z moich rabat przy oczku wodnym:


Już kiedyś pisałem, że jakby kogoś interesowała hakonechloa i kupiłby ją to proszę się nie przerażać, że przez pierwszy rok czy 2 wygląda tak sobie lub się nie rozrasta. Na górnym zdjęciu widać 2 odmiany, ta mniejsza to 'Aureola' i dopiero w tym roku jest ładną, poduszkowatą kępką. Przez 2 lata wyglądała marnie, miała kilka źdźbeł na krzyż. Ta większa kępa to 'All Gold' i ona ma już ponad 5 lat, przez pierwsze 2 lata zastanawiałem się czy ona w ogóle przeżyje, wyglądała średnio.
Jak już o tych hakonechloach piszę to wspomnę o stanowisku dla nich
 
Odmiana 'All Gold' jest odmianą żółtolistną - ale tylko w słońcu. I tu jest pies pogrzebany
 W słońcu to ta odmiana się pali, liście będzie miała przypalone. W cieniu kolor liści jest jasnozielony - również bardzo ładny. Lepiej szukać dla niej stanowiska w półcieniu lub cieniu. 
Odmiana 'Aureola' dużo lepiej znosi słońce choć też trochę się przypala. Ale jeśli chcemy tę trawę posadzić w miejscu dość słonecznym to raczej z 'All Gold' zrezygnujmy i kupmy 'Aureolę'.
Odmianę 'Albostriata' mam dopiero 2 rok (więc wcale nie ma pokroju kępy jeszcze, dopiero za rok prawdopodobnie będzie przypominał poduszkę
 ), mam ją w pełnym słońcu, nie ulega poparzeniom. Ale żeby nie było - pełne słońce ale nie susza 
 Ja mam ją w otoczeniu innych roślin, podsadzona tojeścią rozesłaną więc wilgoć się utrzymuje i ziemia nie wysycha na wiór tak szybko.
			
			
									
						
										
						Ale jak już jest masowy pojaw jakiejś gąsienicy to niestety trzeba działać...
Powoli zaczynam kolekcjonować rośliny (głównie drzewa), które będą stanowić 'szkielet' mojego nowego ogrodu - trzymam je w dużych donicach, zadołowanych u rodziców w ogrodzie
Jedna taka roślina pojawiła się u mnie zupełnie niespodziewanie i wcale jej wcześniej nie planowałem

Dopiszę, że siewka nie ma chlorozy
A tu widać jedna z moich rabat przy oczku wodnym:


Już kiedyś pisałem, że jakby kogoś interesowała hakonechloa i kupiłby ją to proszę się nie przerażać, że przez pierwszy rok czy 2 wygląda tak sobie lub się nie rozrasta. Na górnym zdjęciu widać 2 odmiany, ta mniejsza to 'Aureola' i dopiero w tym roku jest ładną, poduszkowatą kępką. Przez 2 lata wyglądała marnie, miała kilka źdźbeł na krzyż. Ta większa kępa to 'All Gold' i ona ma już ponad 5 lat, przez pierwsze 2 lata zastanawiałem się czy ona w ogóle przeżyje, wyglądała średnio.
Jak już o tych hakonechloach piszę to wspomnę o stanowisku dla nich
Odmiana 'All Gold' jest odmianą żółtolistną - ale tylko w słońcu. I tu jest pies pogrzebany
Odmiana 'Aureola' dużo lepiej znosi słońce choć też trochę się przypala. Ale jeśli chcemy tę trawę posadzić w miejscu dość słonecznym to raczej z 'All Gold' zrezygnujmy i kupmy 'Aureolę'.
Odmianę 'Albostriata' mam dopiero 2 rok (więc wcale nie ma pokroju kępy jeszcze, dopiero za rok prawdopodobnie będzie przypominał poduszkę
- karolacha
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 8142
 - Od: 1 cze 2014, o 15:56
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: okolice Wrocławia
 
Re: Ogród po mojemu
Ciekawe jak by wyglądało to metalowe drzewo  
  ciekawy pomysł . ja wszystko co sie pnie ładuję na drzewa, na szczescie trochę ich mam a jak które uschnie ( np. wiśnia) to nie wyrzycam tylko obsadzam  
  Piękna szałwia  
  No patrz, anwet w Ogrodzie Botanicznym poschnięte rośliny, na pewno podlewają to co cenne i kwitnie . Zobaczę co w Wrocławskim OGrodzie, wiosną było pięknie . U nas też sucho, ale wczoraj popadało , to już coś  
Też uważam ,ze Kielichowiec Chiński jest ładniejszy, ale Wonny nie do zdarcia. MÓj rośnie w ciasnocie, półcieniu a cały czas kwitnie i kwitnie. Natomiast Chiński przesadziłam w słońce i nie bardzo mu sie to podoba. W ogóle jest delikatniejszy, ale kwiaty na tle zielonych liści efektowne
			
			
									
						
										
						Też uważam ,ze Kielichowiec Chiński jest ładniejszy, ale Wonny nie do zdarcia. MÓj rośnie w ciasnocie, półcieniu a cały czas kwitnie i kwitnie. Natomiast Chiński przesadziłam w słońce i nie bardzo mu sie to podoba. W ogóle jest delikatniejszy, ale kwiaty na tle zielonych liści efektowne


 
		
