Tuje, żywotniki wymagania glebowe.

Drzewa ozdobne
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
MariaTeresa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2146
Od: 1 lut 2008, o 02:43
Lokalizacja: małopolska

Post »

Mieliśmy sporo żywotników wschodnich.Mogę po nich żle rosły na gliniastoilastej glebie, parę padło.Lubią wilgość,ale nie mokradła i ił. Poza tym zastoisko mrozowe na południu nie jest dobrym miejscem, bo mogą przemarzać, jeśli nie w ostrą zimę to przez spóżnione przymrozki, one najwcześniej rozpoczynają wegetację.
Lepiej na glinie uważam rosną cisy, ale nie mam mokrego iłu, nie dam gwarancji
Berberysy też zdychały od iłu :(
Widziałam cypryśnik błotny w O.Bot. w Krakowie,miał korzenie powietrzne wystające z gruntu'.
A gdyby tak sadzić całkiem na podwyższeniu na rabacie wzniesionej i np. opalikowanej,wypełnionej przepuszczalną ziemią. Bo podobno takie doły w ilastej glinie działają jak odwodnienie wypełniające się wodą
Serdecznie pozdrawiam i życzę powodzenia
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

MariaTeresa pisze: takie doły w ilastej glinie działają jak odwodnienie wypełniające się wodą
Bo dokładnie TAK jest!
Dlatego starzy ogrodnicy polecają mały wybieg - w wykopanym dołku, robi się długie dziury na dnie , nawet 60-80cm i wypełnia piachem. Chodzi o to, by dojść przebiciem do strefy przepuszczalnej, która odprowadzi wodę i zapewni oddychanie dołkowi.
Jeśli soczewa gliny nie jest głęboka, to patent ten sprawdza się.
Do robienia" wentylacji" dobra jest stalowa rura wodociągowa, z powycinanymi na boku oczkami - wtedy widac przekrój podglebia ( podobnie jak w wiertle geologicznym).

A czy sadzenie na nasypie jest remedium na glinę?
Na ziemię gliniastą, z dużą frakcją organiczną, bogatą w mikroorganizmy - tak;
Na czystą, mineralną soczewę gliny, bez mikroorganizmów, tłustą i jałową - tylko chwilowo, bo korzenie w końcu uduszą się/ utopią w glinianym garnku podłoża. Korona przecież jest podobnej wielkości jak system korzeniowy.
ros
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 504
Od: 11 gru 2007, o 15:33
Lokalizacja: opolskie/ Warszawa

Post »

Mario Tereso masz trochę racji co do żywotników wschodnich, lepiej rosną one na glebach gliniastych suchszych lub średnio wilgotnych, na całkiem mokrych rosną trochę gorzej ale z reguły trzymają się zadowalająco. Ważna jest także odmiana. Ja u siebie mam czysty gatunek [co najmniej czwarte pokolenie roślin rosnących w Polsce otrzymane z nasion], takie rośliny są całkowicie mrozoodporne, nie widziałem nigdy szkód także od przymrozków.
Na gleby gliniaste mokre, lub tylko mokre lepsze od żywotników wschodnich będą wspomniane już wcześniej starsze [bardziej dzikie] odmiany żywotników zachodnich i odmiany żywotnika olbrzymiego, oraz cyprysiki groszkowe.

Berberys na glinie nie rośnie, to fakt. Z roślin podobnych całkiem dobrze radzi sobie pęcherznica, oraz derenie białe w tym odmiany pstro listne [obserwacje 2 - 3 letnie, więc jeszcze nie do końca pewne].
Roman
Awatar użytkownika
MariaTeresa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2146
Od: 1 lut 2008, o 02:43
Lokalizacja: małopolska

Post »

Testowałam 1000 sztuk wysianych z nasion.Mieszkam w okolicy Krakowa, klimat tu jest dużo ostrzejszy niz koło Opola.
Gwoli uściślenia sadziłam 2-letnie z doniczek 9-tek, rosły na gliniastoilastym podglebiu z wykopów. Korzenie sięgały do ok. 20 cm na głębokość, na szerokość średnica ponad 1m.żywotniki to z reguły rosliny płytko korzeniące się, prawda?Te korzeniły się super płytko, niektórym udalo się po kilku latach przebić głębiej pojedynczymi korzonkami -były susze. Póżnowiosenne przymrozki uszkadzały pierwsze rzędy. Wszystkie w wieku 5-6 lat zostały wykopane, rosną na piaszczystej, przepuszczalnej glebie teraz już mają po 10 lat i dobrze się mają.
20-letnia th. orientalis "Aurea Nana" padła w latach powodzi, miała korzenie w wodzie przez 1 miesiąc. Glinę lepiej u mnie tolerują th.plicata.
Serdecznie pozdrawiam
ros
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 504
Od: 11 gru 2007, o 15:33
Lokalizacja: opolskie/ Warszawa

Post »

Klimat w Opolu a w Krakowie to prawie to samo -> strefa klimatyczna 6b. A żywotniki wschodnie rosnące u mnie lepiej zniosły ciężką zimę 2003 od żywotników olbrzymich. U mnie żywotniki wschodnie sadziłem jako 3 latki wykopane z gruntu. Miały one korzenie 20 cm długie, więc dołki kopane pod nie były głębokości ok. 35 -40 cm. Jak się to korzeni, to nie wiem, bo żadnego nie wykopywałem. Jakoś u mnie rosną. Może glina glinie nie równa? A odmiana 'nana aurea' to bardzo delikatna odmiana.
Zresztą: z wymienionych wyżej roślin mnie najbardziej odpowiadają 'olbrzymy' i 'groszki'. A na średnio-wilgotnej glinie mam także szydlice japońskie i cedry libańskie pochodzenia tureckiego i na razie sobie radzą [pod korony sypię skoszoną trawę i trochę kompostu itp.].

Przy bardzo mokrych glinach, dobrym wyjściem może się okazać rura drenacyjna zakopana na głębokości 1 -1,3 metra [ciągnięta poziomo] zasypana żwirem . Najłatwiej zastosować ją w terenie o naturalnym spadku. U mnie zastosowana taką rurę w ROD, działa całkiem dobrze - jest bardziej sucho na wiosnę, ale latem bywa za sucho.

Pozdrawiam
Roman
Awatar użytkownika
MariaTeresa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2146
Od: 1 lut 2008, o 02:43
Lokalizacja: małopolska

Post »

No cóż "prawie robi wielką różnicę". Nawet Kraków ma znacznie łagodniejszy klimat od miejsca gdzie mieszkam ( różnica w wegetacji o 2 tygodnie) :(
Serdecznie pozdrawiam :)
somewhere
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 4
Od: 9 mar 2008, o 18:45

Post »

witam wszystkich:)

dopiero zaczynam moją przygodę z tym forum, ale już zdążyłam dowiedzieć się wielu przydatnych rzeczy:)

byłabym ogromnie wdzięczna za informacje na temat roślin, które mogę posadzić w miejscu, z którego właśnie pozbyłam się zaatakowanego fytoftorozą różanecznika :cry: wiem,że odpadają azalie, wrzosy i iglaki, a co np. z hortensjami i kalmiami? dadzą radę? muszę dodać, że miejsce to jest mocno zacienione..

dziękuję z góry za wszelkie rady:)
Awatar użytkownika
MariaTeresa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2146
Od: 1 lut 2008, o 02:43
Lokalizacja: małopolska

Post »

http://www.ext.vt.edu/pubs/plantdisease ... 0-615.html- stronka gdzie są wymienione gatunki i hybrydy odporne na grzyb Phytophthora cinnamoni - główna przyczynę fytoftorozy na wrzosowatych
http://www.szkolkarstwo.pl/article.php?id=510
http://www.szkolkarstwo.pl/article.php?id=385
Hortensja nie należy do rodziny wrzosowatych jak różaneczniki i kalmia, może akurat uprawa się powiedzie. Osobiście podlałabym miejsce po chorym r. i sąsiednie rośliny preparatem previcur lub Aliette 80 WP.Wrażliwe są też bardzo cyprysiki lawsona ( na tę chorobę). Powodzenia.
Pozdrawiam ciepło
Ulubieńcy MariiTeresy
somewhere
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 4
Od: 9 mar 2008, o 18:45

Post »

właśnie zamierzam kupić previcur, bo mam w pobliżu jeszcze dwa rododendrony- niestety jeden z nich chyba zaczyna mieć objawy choroby:( poobserwuję go, może previcur coś pomoże, a jeśli nie, to będę szukać nowych roślin na to miejsce. bardzo dziękuję za rady :)
Awatar użytkownika
pogotowie ogrodnicze
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 1405
Od: 23 wrz 2005, o 18:40
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Częstochowa
Kontakt:

Post »

MariaTeresa pisze:Osobiście podlałabym miejsce po chorym r. i sąsiednie rośliny preparatem previcur lub Aliette 80 WP.
czy obecny stan fizjologiczny roślin ma wpływ na skuteczność polecanych preparatów?
Pozdrawiam. Janusz Ogrodowy Lekarz
diagnostyka na facebooku
Internetowe Pogotowie Ogrodnicze ...
Awatar użytkownika
Nalewka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 6509
Od: 30 paź 2006, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Działka na Warmii

Post »

Januszu, czy mógłbyś rozwinąć temat, bo nie rozumiem pytania :oops:

Czy chodzi o to, czy inne rośliny potrzebują opryskania chemią?


Aaaa, już rozumiem. Zastosowanie środka układowego w stanie spoczynku roślin jest bez sensu, skoro soki nie krążą, to taki środek chemiczny nie zadziała. Januszu, dzięki :)
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Awatar użytkownika
judyta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4060
Od: 10 lut 2008, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Post »

To zależy jaką masz ziemię,jeśli marne piaseczki lub ciężka glina, to należałoby je troszkę wzbogacić na początek przy sadzeniu.Ja osobiście przy sadzeniu każdej nowej rośliny dodaję sporą ilość kompostu.A potem corocznie obsypuję wokół drzewek i krzewów kompostem i nawozem organicznym-kurzeńcem.
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Santomini
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 15
Od: 2 lut 2008, o 11:09
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post »

Teoretycznie nie wymaga wymieszania starej ziemi z nową. Ale (jak zawsze musi być jakies ale) jeśli zależy nam na prawidłowym rozwoju rośliny, to należałoby podsypać nowej- bogatej w składniki pokarmowe ziemi. Tak jak pisze judyta- jeśli masz skrajnie jałową lub ciężką ziemię moze być problem z przyjęciem się nowych nasadzeń.

pozdrawiam.
Awatar użytkownika
judyta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4060
Od: 10 lut 2008, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Post »

Tak, ja mam kompost własnej produkcji i dość sporo.Dodatkowo mam dostęp do torfu.Mieszam to z odrobiną wapna-pakuję w worki.Na wiosnę rozrzucam wokół krzewów i innych roślin.
Awatar użytkownika
wronek89
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 991
Od: 12 mar 2006, o 13:40
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Ja z pytaniem o tuje....

Post »

mamiroma4 pisze:Podobno najlepsza odmiana,której nie żółkną igiełki i jest bardzo twała to tuja szmaragdowa.
Czy konieczne jest wymieszanie ziemi z torfem pod tujke?Czy wystarczy zwykła ziemia?ta z ogródka?
Wystarczy że tuja jest zdrowa, to nic nie żółknie przy kazdej odmianie. Jedynie na zimę żywotniki nieco tracą zielony kolor.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OZDOBNE, pnącza”