To teraz odpowiadam miłym gościom.
judytko to Ty

aż musiałam sprawdzić, nie było Ciebie tak długo na forum, cieszę się że do nas wróciłaś.
U mnie tulipany już przekwitły, wiosna ruszyła pełną parą i nadrabia stracony czas.
Ewo tych poduszkowców mam kilka odmian, są piękne jak kwitną , później nie zachwycam się nimi. Bardzo się rozrastają, więc co pewien czas je zmniejszam.
Większość niskich irysków mam od forumki z wymiany.
Reniu niskie iryski już przekwitają, za szybko jak dla mnie, nawet nie nadążam się nimi nacieszyć. Bzy kwitną na całego, zapach unosi się po ogrodzie cudny, jak ja lubię wiosnę. W niedzielę dojedzie do mnie bez Meyera, polowałam na niego kilka lat. Już ma miejsce przygotowane, ta odmiana dopiero pachnie.
Marysiu coś nie mam szczęścia do wierzb, rosną u mnie tylko kilka lat, a później wycinam. Rok temu straciłam piękną Hakiro, nie wiedziałam jaka przyczyna usychała na oczach. Nie była podgryziona, korzenie zdrowe, zaczęłam sekatorem ciąć pień i co się okazało w miejscu szczepienia zagnieździły się gąsieniczki, tworząc korytarze. Teraz jak nacinałam korę na tej, którą próbuję szczepić, miejscami wyglądała nieciekawie, zobaczymy czy się uda. Jak nie to obetnę górę do zdrowej kory i ponownie spróbuję.
Jest kilka odmian goryczki, nie na każdej ziemi dobrze rośnie, tej mojej służy mam ją kilka lat od Anitki, co roku kępka narasta i kwitnienia więcej.
Marysiu skalniak powstawał długo, ponieważ przy remoncie domu było dużo gruzu trzeba było go gdzieś umieścić. Wtedy właśnie powstał pomysł skalniaka. Żółtych kwiatuszków nie znam nazwy to roślinka skalniakowa.
Grażynko bo nasionka z serca

dawane, cokolwiek do mnie przyjeżdża z Cieszyna pięknie rośnie
Moje fasolki też już kiełkują, szparagową mam przykrytą włókniną. Na szczęście moi panowie bardzo ją lubią, więc ja wykorzystuję w sezonie ile się da do różnych potraw i solo.
Krysiu cebulki zawsze sadziłam do koszyków, ale po wykopaniu denerwowało mnie jak wchodziły mi cebulki między kratki. Więc przeszłam na duże donice, część tulipanów tak mam posadzone. W zeszłym roku zaryzykowałam i posadziłam bez jakichkolwiek zabezpieczeń, na szczęście żaden szkodnik zębaty mi nie spałaszował cebulek.
Wiosna jest cudna, pracy wiele, ale można pooglądać kolorowe rabatki.
Marzeno nadrobię zaległości w waszych ogrodach, zapewne w niedzielę, wejdę w Twój wątek z ciekawością zobaczę rododendron.
Ja mam dużo irysków od naszej e-gieni, może mamy z tego samego źródła.
Beatko ogród to moja pasja, kocham te moje wypociny, wszystko w nim robię sama, a początki nie były ciekawe, ciągła walka ze "skarbami" zakopanymi w ziemi z chwastami dała mi się we znaki. Dziś sama się dziwię, że nie zwątpiłam na początku. Dla mieszkańców wioski byłam sensacją, samochody zwalniały, ludzie z zainteresowaniem spoglądali- co ta baba robi
Na kwiaty miniaturowego rododendrona czekałam 4 lata.
Małgosiu piaski bardzo szybko się nagrzewają, do tego ostatnio padało więc wszystko ciągnie w górę. Trawniki kosiłam już kilka razy, a dziś byłam sama zdziwiona. We wtorek na początku tygodnia skosiłam wszystko, a dziś trawa tak urosła, że musiała iść do ponownego koszenia. Nigdy do tej pory nie zdarzyło mi się kosić 2x w tygodniu. Chyba nawóz Hydrocomlex tak zadziałał.
Z wierzbą może być tak jak z moją, sprawdź miejsce szczepienia, może masz gąsieniczki. Wtedy wierzba na 100% do wyrzucenia.
Agnieszko iryski mam chyba ze 4 lata, tego roku przechodzą szczyt formy. Wiosna to piękny czas nie tylko dla roślin, ale i dla nas pasjonatek ogrodów. W końcu możemy się spełniać w tym co kochamy.
Renatko dziękuję bardzo
Kasiu bzy kwitną na całego, nie znam nazwy tego co pokazałam, mam go w spadku po pierwszych właścicielach.
To teraz pokażę wszystkie odmiany moich bzów

ostatnia odmiana to Sensation

zaczynają kwitnąć rododendrony

moje zeszłoroczne zakupy iryskowe zakwitły, czyż nie są piękne
