Robaczku, no właśnie, rosną jak chcą.
Aga, oczywiście, że będę czekać do czerwca. Ale moje doświadczenie podpowiada, które wypadną. To prawda wiele roślinek wystartowało i padło w lutym. Właśnie pożegnałam hiacynty, krokusy i przebiśniegi.

U mnie też zimno. Świeżo posadzone czekają pod kołderkami.
Ewuś, mam to samo. Mróz trzyma, rano woda zamarznięta. Kilka nowych roślinek dostało po łodyżkach, mam nadzieję, że dadzą radę jeszcze kilka dni wytrzymać. Potem jeszcze maj i już. Ja część posadzonych okrylam, reszta czeka w bezpiecznym miejscu. Co za pogoda.
Tej lilii to musiało być u Ciebie dobrze skoro tak wyrosła. Ja też przesadzałam w ubieglym roku Oryginal Love i była wielka jak pięść. Z takich cebul jest wiele kwiatów. Oby tak dalej.

Ja część powojników pożegnałam, tym razem Andromeda nie przezimowala. Mam nadzieję, że odbije, ale kwiaty znów pojedyncze. Zamowiłam botaniczne i bylinowe, zobaczymy jak te sobie poradzą. I Westerplatte ładnie przezimował, reszta to tragedia.
Majeczko, chwal się, chwal. Cieszy mnie, że choć u kogoś ładnie przezimowały i będzie co oglądać. Moje pewnie też odbiją, przynajmniej część. Ja hortensji nie przykryłam i mają się dobrze, chociaż coś.

Ogrodowej nie przycinaj, wiesz kwiatki. Ja mam jedną i jeszcze nie widziałam kwiatów, a to już 6 lat.
Ja też chcę ciepełka.
