U mnie początki kwitnienia:


Cieszę się, że pojawiłeś się znów na Forum. Twoja kolekcja mieczyków rewelacyjna a i doświadczenie w hodowli spore.Stary Gladoman pisze:Informacja dla milosnikow mieczykow:
13-15-tego beda wystawa mieczykow litewskich hodowcow w Punsku, adres - 11 Marca 17
Zaproszamy![]()
Myślę, że brak słońca spowodowany przez deszczowe chmury mógł się do tego przyczynić. Im bardziej wilgotna gleba, tym lepiej dla mieczyków, ale kiedy słońca było mało wyciągały się i nie miały warunków do zawiązania kwiatów.Yoostysia pisze:Kochani, powiedzcie mi proszę, bo już całkiem zgłupiałamZ posadzonych przeze mnie cebul (15 Vera Lynn, 15 Peter Pears, ponad 20 Victor Borge, tego- i zeszłorocznych) zakwitła mi tylko połowa [...] Czy te ulewne deszcze w Małopolsce przez 3 tygodnie mogły się do tego przyczynić? W zeszłym roku miałam posadzonych mniej (15 cebulek Victor Borge), ale zakwitł każdy mieczyk
Wszystkie były tej samej wielkości, dlatego dziwi mnie ta nieprawidłowośćibizaa pisze:hmmm a moze niektore cebulki nie były na tyle duże aby mogły zakwitnac???
Hmmm, sadziłam je końcem marca, początkiem kwietnia i pod koniec, natomiast deszcze padały miesiąc temu, gdy moje mieczyki już miały sporej wysokości liście... Myślicie, że w tym stadium tak właśnie mogło być?zelwi pisze:Im bardziej wilgotna gleba, tym lepiej dla mieczyków, ale kiedy słońca było mało wyciągały się i nie miały warunków do zawiązania kwiatów.
Zapomniałaś chyba, że jest coś takiego jak odmiany wcześniejsze i późniejsze, poza tym jeśli sadziłaś w jakichś tam odstępach czasowych to i kwiaty będą Ci się w ten sposób ukazywać. Wielkość cebulek też swoje robi, Najpierw zakwitają największe cebulki, bo one mają dość pokarmu, żeby od razu pogonić kwiat do góry, te mniejsze muszą się więcej starać. A wracając do sadzenia to, że było dwa tygodnie różnicy pomiędzy sadzeniami nie znaczy, że powinny zakwitnąć za dwa tygodnie. Mogły być inne warunki pogodowe, np sucha ziemia i wtedy dłużej cebulka wschodziła. Cierpliwości, jeżeli nie są chore na pewno zakwitną. Muszą, nie widzę innej możliwości. Moje kwitną do mrozów.Yoostysia pisze:Kochani, powiedzcie mi proszę, bo już całkiem zgłupiałamZ posadzonych przeze mnie cebul (15 Vera Lynn, 15 Peter Pears, ponad 20 Victor Borge, tego- i zeszłorocznych) zakwitła mi tylko połowa - przy czym wszystkie łososiowe - a reszta nie bardzo ma ochotę cieszyć moje oczy. Obmacałam szczypiory, gdzieniegdzie czuję zgrubienia jakby pędy kwiatowe miały się pokazać za jakiś czas, ale czy to nie za późno?! Co prawda sadziłam je w odstępach czasowych max. niecały miesiąc między jednym, drugim a trzecim rzutem... Mimo to zdaje mi się, że nic z nich nie będzie
Czy te ulewne deszcze w Małopolsce przez 3 tygodnie mogły się do tego przyczynić? W zeszłym roku miałam posadzonych mniej (15 cebulek Victor Borge), ale zakwitł każdy mieczyk
Krysiu, lejesz miód na moje serceKrycha pisze: (...) Cierpliwości, jeżeli nie są chore na pewno zakwitną. Muszą, nie widzę innej możliwości. Moje kwitną do mrozów.