Moja już dojrzała działka cz. 14

[plocczanka]

Ja tak nie lubię jak mi hortensje kwitną na niebiesko

A ja odwrotnie. Podlewam specjalnie zakupionym nawozem i... zonk.

Iwonko, Twoja działeczka bardzo hojna zarówno dla żołądka i oka.
Leycesterię miałam z własnego siewu. Kwitła bardzo ładnie w ciągu dwóch sezonów. W tym za wcześnie wystartowała, a potem zmarzła. Długo czekałam, by ożyła i coś z korzenia wypuściła, ale się nie doczekałam. Natomiast 'papużki' pewnie mnie nie kochają.

Zimnica nieprzeciętna u mnie dzisiaj, nawet deszcz się puścił, a ja działki jeszcze nie widziałam po powrocie. Aż się boję, co tam zastanę, mimo że syn zapewniał mnie, że wszystko w porządku. Łon się nie zna...
Pozdrawiam cieplutko i życząc, buziaki zostawiam.

[Iwonka1]

Iwonko, u Ciebie jak zwykle i dużo do patrzenia i równie dużo do zjedzenia. I to zarówno już teraz, jak i zapowiedź tego, co smacznego będziesz miała jesienią
Zimno wszędzie, jak jest tak zimno, to ja już nie lubię pracować Chociaż troszkę cieplej poproszę
Super masz patchworkowy fotel

[iwona0042]

Witajcie kochani
A ja niedawno wróciłam z działeczki, no dziś to sobie poszalałam jak nigdy chyba . Na działeczkę pojechałam wcześnie rano, auto moje u syna, bo on swoje szykuje w warsztacie na długą drogę, musi być sprawne, niedługo całą rodzinką jedziemy na urlopik, na Mazury , no więc nie mam swojego auta i M zawiózł mnie przed pracą, dlatego tak wcześnie, ale za to miałam mnóstwo czasu żeby poszaleć i poleniuchować, choć tego leniuchowania to było niewiele. Skosiłam całą działeczkę i skarpy też , przycięłam sporo krzewów, nazbierało się sporo gałęzi więc od razu przemieliłam je i do worków, niech się przerabiają, ugotowałam szybciutko zupkę co by zgłodniały M nie marudził, że chce do domu szybko jak już po mnie przyjedzie, no i podlałam całą działeczkę, sporo tej wody dziś wylałam, bo już ziemia zaczyna pękać, no i zebrałam porzeczki i malinki i resztę wisienek, bo tymi to się ptaszory zainteresowały, słodkie były zaraz chyba musze do wanny się wymoczyć w soli magnezowej, ona mnie trochę uzdrowi bo ruszać się już teraz nie mogę, a jutro to pewnie ciężko z łóżeczka będzie się zwlec
Józku ale ja tamtej wcale niczym nie zakwaszam, a nawet przy niej rosną różowe Hortensje, a tylko ta jest niebieska, dlatego myślałam, że to taka odmiana po prostu, ale jeśli nie to trudno, nie będę zakwaszać ziemi, niech sobie rosną temoje Hortensje jak chcą.
Marysiu oj brakuje wszędzie tego deszczu jak widzę Jeśli o Derenia chodzi to właśnie słyszałam, że musi mieć kompana do owocowania, więc dobrze zrobiłaś
Witaj Iglo, dziękuję za pochwały, te dzwoneczki to chyba Białe dzwonki Milky Way, a zdjecie to Tojeść kropkowana, rozrasta się mocno i muszę ją zawsze trochę ograniczać
Jadziu też tak pomyślałam, że ten wielki busz, gąszcz to chyba zasługa Zenitki, w końcu to jej królestwo , no a deszczu Tobie i sobie życzę Jadziu
Elu no właśnie takie różnice w temperaturach tego lata, nie lubie tak , owoców u nas sporo, nawet dziś wiaderko porzeczki zebrałam i malinek trochę Pozdrawiam serdecznie
Aniu ona jest taka niebieska, niczym nie podlewam bo rosnie na starej działce, nieużytkowanej już, owoce smaczne nawet, bo słyszę, że nie wszędzie są słodkie.
Lucynko kochana, papużki to mogę podesłać, chyba już pisałam, ale nie teraz bo wielkie i kwitnące, chyba najlepiej wiosną, kiedy zaczynają wychodzić z ziemi, wtedy jak jeszcze małe. U nas dziś na reszcie trochę się ociepliło, po południu to nawet w krótkim rękawku mogłam pracować na działeczce, tak ciepło się zrobiło Działeczka na pewno cierpliwie czeka na Ciebie i nic złego tam sie nie dzieje, to tylko kilka dni, będzie dobrze Lucynko
Iwonko mówisz i masz , u nas już dziś się ociepliło, myślę, że ciepełko rozejdzie się na całą Polskę, choć deszczu też by się przydało prawda , fotel a raczej koc to prezent, fajny, mi też się podoba, dziękuję.
Zdjęć troszkę wstawię, choć niewiele nowego u mnie

[anabuko1]

Piękne różne floksy.
I liliowce. Hortki piękne.
Moja Annaleblka nie jest taka okazała jak u innych.
Nawet i twoja na duże kwiaty. I ciemne liście.
I mnie taka nie jest.
Może coś nie tak robię ??
Albo nie wiem ??

[iwona0042]

Aniu a może jeszcze młoda i dlatego, ja ze swoimi też nic nie robię, a widzę, że z biegiem lat mężnieją
Dzisiaj będąc w pracy dostałam do domu przesyłkę od naszej kochanej Jadzi, no i zadzwonił M do mnie, że dostałam paczkę, pyta mnie co w niej jest, więc powiedziałam, że ma otworzyć, co by roślinki dostały powietrza, no i się zaczęło, M kazał mi zapisać się do specjalisty i zacząć leczenie , no ale po co, ja lubię tą swoją chorobę i wcale nie zamierzam się z niej leczyć
Jadziu patyczki różane w ziemi, a Opuncja jutro pojedzie na działkę
Kilka zdjęć których jeszcze nie wkleiłam, zostawiła sobie je na taki właśnie dzień, kiedy to nie byłam na działce, a piszę posta

[marpa]

Znów pełno różności pokazujesz Iwonko a kolejne zamierzasz produkować Ciężko będzie pomieścić

[tencia]

Iwonko u Ciebie tylko pokropiła a u mnie rano prawdziwa ulewa ,uwielbiam floksy ,moje też już zaczynają kwitnąć.Przyjemnego wypoczynku na Mazurach Ci życzę,jak wrócisz to nie poznasz swojego buszu .
Pozdrawiam serdecznie

[Maska]

Iwonko to miałaś super dzień, bo nikt nie gderał nad uchem...tylko Ty i działka!
Dzisiaj ciutkę podlało, ale co to jest! Jakby tak siąpiło 3 dni to może przynajmniej dałoby się coś powyrywać.
Ostatnio doszłam do wniosku, że to obcinanie bylin i gałęzi to najwięcej pracy fizycznej. W porównaniu z tym plewienie to pestka Życzę nocnego deszczu, ciepłych dni i zdrówka

[maniolek]

Iwonko widzę, że ogród w pełni rozkwitu, właścicielka poświęciła mu swoje 5 minut i od razu dożył hehe Chyba musisz do mnie wpaść, bo ostatnio nie mam czasu na skoszenie trawki

[JAKUCH]

Iwonko wiem ,ze jesteśmy nieuleczalnie chorzy ,ale to miła choroba nie trzeba jej leczyć .Iwonko oby patyczki sie przyjęły trzymam kciuki a czy na pierwszej fotce nad oczkiem to ciemiężyca ten wielkolud z białymi kwiatami. Super góruje nad resztą

[plocczanka]

M kazał mi zapisać się do specjalisty i zacząć leczenie

Jakbym słyszała własnego ema.
Na szczęście, mimo że nasza choroba jest nieuleczalna, to jednak nie wymaga stosowania antybiotyków, wystarczy hortiterapia i
Pięknie kwitnie Twoja działeczka , wolnego miejsca nie widać , to gdzie Ty jeszcze te patyczki od Jadzi powtykasz?
A do mnie wróciło ciepełko!

[anabuko1]

Ech.. co nasi mężowie mają się z nami. . mają . Też ćwiczą swoją cierpliwość.
Fajnie piszecie miła choroba... ja też się z niej nie chcę leczyć.

Może masz rację. Może moja jeszcze młoda. .poczekamy zobaczymy czy zmeznieje.
fajne ,ładne masz te różne roślinki nad oczkiem i wokół.

[iwona0042]

Witajcie kochani
Od kilku dni na działeczce nie byłam, ciągle w pracy, a jeszcze wczoraj mieliśmy smutny dzień, pochowaliśmy siostrę mojej teściowej, dobra kobieta to była, więc tym bardziej przykro, że już jej nie ma.
No ale wieczorem jeszcze pojechałam do koleżanki po odbiór cudownych goździków, które podobały mi się od zawsze, a ona je trafiła w małym sklepie ogrodniczym.
Maryniu dam radę, trochę powycinam, trochę wytnę, przytnę i się pomieści
Tereniu no właśnie wiem, że w okolicach padało, a u nas nic, a dziś też słyszałam, że lałoniedaleko Szczecina, a u nas dalej nic Mazury uwielbiam i zawsze chętnie tam jadę, cudowni ludzie i cudowne miejsca, pozdrawiam serdecznie
Marysiu tak, to był super dzień, tak lubię najbardziej, nie było, że już do domu bo coś tam, spokojnie sobie robiłam, zdrówka Marysiu i deszczyku życzę, u nas znowu nic nie padało, choć w okolicy przechodziły ulewy.
Mariuszu Ty nie chcij żebym wpadła do Ciebie, bo ja nie z kosiarką, a kosą albo szpadlem bym wpadła i przeżedziła co nie co, choć miejsca już u mnie nie ma
Jadziu patyczki mają tak nakaz i na pewno sobie poradzą, mam je pod kontrolą, a roślinka o którą pytasz to Świecznica
Lucynko mamy się z tymi naszymi eMami , nie rozumieją nas wcale , a miejsca wolnego nie widać, bo nie pokazuję przecież , u nas też jest fajnie, nie gorąco, a ciepło, tyle, że bez deszczu ciągle.
No właśnie Aniu to my się z nimi mamy, nie rozumieją naszej choroby , no i nie zamierzam się z niej leczyć, i dlatego znowu mam kilka nowych roslinek





Do tego jeszcze jakaś szałwia krzaczasta, i mięta, też jakaś krzaczasta, ale nie znam tych roślin zupełnie aha i taka dziwna poskręcana wierzba chyba, ale to patyczki do ukorzenienia

[JAKUCH]

Fajne fikuśne goździki jeszcze takich nie widziałam .Iwonko na naszą chorobę nie ma lekarstwa, wiec kto nas ma wyleczyć jak nie my same, a przecież tego nie chcemy ,bo cóż warte byłoby życie bez zachciewajek

[Iwonka1]

Ale fajne te goździki z potarganymi czuprynkami. Oby tylko chciały rosnąc, ale co u Ciebie nie chce. Wszystko rośnie jak za dotknięciem czarodziejskiej różdzki. Podziwiam

dam radę, trochę powycinam, trochę wytnę, przytnę i się pomieści

Taka umiejętność bardzo by mi się przydała, bo tyle mam chciejstw niespełnionych.
Szczęściara z Ciebie