Witajcie
Miałam już nic dzisiaj nie pisać, bo zdjęcia z dzisiejszego cieplutkiego i przepięknego dnia nadal "siedzą" na karcie w aparacie, a sama myśl o zgrywaniu, kadrowaniu, zmniejszaniu i pakowaniu na serwer przyprawia mnie o ból głowy.. Ale co tam, jutro z samego rana wstawię zdjęcia, a dzisiaj pochwalę się, że mam wreszcie z głowy lawendę. Przycięłam moje marne 7 krzaczków, dosyć radykalnie (jak na kilkuletnie sadzonki) i teraz zaczynamy loterię: albo te krzaczorki ładnie odbiją albo zostaną mi takie zdrewniałe, łysawe drapaki

W razie czego w rozsadniku pięknie rosną tegoroczne siewki. Nawet nie przypuszczałam, że lawendę tak łatwo wyhodować z nasion.. Cóż, człowiek uczy się przez całe życie
Przesadziłam też kobeę do większej doniczki, moje maleństwa mają już około 30 cm i czas najwyższy aby wyprowadziły się z kubeczków po śmietanie

Dostały podpórki, żeby nie czepiały się firanek i od dzisiaj kolejne dni będą spędzały na świeżym powietrzu. Miejmy nadzieję, że lada moment będzie można wsadzać je do gruntu. na koniec powiem wam jeszcze, że dzisiaj miałam pierwsze w tym sezonie kanapeczki z czosnkiem niedźwiedzim.. Mniam
Jagi, twoje słońce dotarło i do mnie, a dzisiaj nastał ten dzień - łatwo zmywalne czernidło zasłoniło to drugie

Szkoda, że tylko do pierwszego mycia... Ale popołudniu zabrałam się za naczynia, później za podłogi i po kilkudziesięciu minutach moczenia w chemikaliach nawet najmocniejszy, niebieski barwnik zniknął jak ręką odjął
Marto, zaplątało się u mnie kilka bardzo wczesnych tulipków... taki plus sadzenia totalnego cebulowego bałaganu

Co się tyczy piwonii, to pchnięta przez nawarstwiające się chciejstwa, subtelnie podgadywałam o sprawdzone miejsce, w którym kupujesz swoje piękności. Prawda jest taka, że jedynie na allegroo spotkałam się z bardzo szeroką ofertą, a jak już wiem z własnego doświadczenia, tam kupować nie warto. Po 3 latach od zakupu dopiero w tym roku są jakieś nadzieje na kwitnienie
Nena, całkiem ciekawy pomysł z tym kompostem

A ja już myślałam, że coś wyrzuciłaś i się po prostu tam ukorzeniło. U nas, każdego roku wybieramy sadzonki dyni z kompostu, zawsze zawieruszy się kilka pestek i jakimś cudem ładnie zimują i wschodzą
Aness, pogoda nas dzisiaj rozpieszczała na całego, chyba w ramach wynagrodzenia za Świąteczne mrozy

Mężuś nie narzeka, tym bardziej, że to ogromny łasuch i kawka bez ciasteczka podobno gorzej smakuje
Sonia, talentów.. cóż.. jeszcze mam talent do marudzenia.. podobno wrodzony

i niegroźną manię natręctw

jak coś nie jest po mojej myśli lub nie wychodzi tak jakbym chciała to będę robiła aż do skutku.. zdarzało się, że potrafiłam rozebrać już udekorowany tort, bo kwiatki były rozmieszczone w złej kolejności

Mąż twierdzi, że czasem go to przeraża

Ale póki co nie ucieka
Eliza, tak trzymać, kalorie kaloriami zwyciężać

Podobno na kaca najlepiej wypić kieliszek "na klina", ufam, że kac moralny po zjedzeniu zbyt dużej ilości ciast działa tak samo, na klina kawałek masowca
CDN..