Winorośle i winogrona Dolnoslonzoka - część 1

[GRANIA]

Dolnoslonzok.
Jeśli teraz pobiorę sztobry( otwieranie luski), to mam jeszcze miesiąc przechować w lodówce, czy od razu ukorzeniać.
Obawiam się, czy z powodu małej ilości swiatła o tej porze, nie wybiegną mi.
Ukorzenianie na parapecie.

[Dolnoslonzok]

Grania, na Twoim miejscu zadołowałbym je w ogrodzie, a zaczął ukorzenianie za miesiąc.

[buum]

W sobotę będę na działce to zrobię fotkę dzięki

[Dolnoslonzok]

W przyszłym tygodniu zaczynam cięcie winorośli, zgodnie z kalendarzem księżycowym i własnymi planami. Poniżej jeden z licznych filmów francuskich przedstawiających cięcie w formę gobelet, którą to prowadzę własną uprawę:
https://www.youtube.com/watch?v=TFZY9eD ... w9hHfrjh3k

[Dolnoslonzok]

I jeszcze nieco :
https://video-streaming.orange.fr/actu- ... 2hINp.html
https://www.youtube.com/watch?v=jAoeXHqll1A&t=237s
https://www.youtube.com/watch?v=CpOLThECLwA

[jokaer]

Świetne filmiki. Dziadek z wnuczkami wspaniały.

Na tym pierwszym filmiku z poprzedniej strony to chyba francuskie Alpy, człowiek pokazuje intrygującą zieloną rurkę,
tak w ogóle to jak prestidigitator co rusz z kolejnej kieszeni wyciągał jakieś narzędzia
Jednak mnie ta rurka zielona zaintrygowała co w niej miał?

Ale całkowity miód na moje serce to " wystrój" winnic

Powiem Ci, że zaintrygował mnie też ten płyn antybakteryjny.
Ja "obfukuję" denaturatem, nalewam sobie do małego ręcznego opryskiwacza
i co każdy krzaczek fukam na sekator. Tylko czy to nie za słabe, no ale co innego mogłoby być?

Też na po niedzieli zaplanowałam cięcie, żeby tylko nie padało.
W ogóle to myślałam, że tylko ja tym świecie mam czasem takie niegramotne formy
gobeletowe, a tu się okazuje, że niekoniecznie.

[Dolnoslonzok]

joaker, właśnie film z dziadkiem uczącym wnuczków ujął mnie najbardziej. Z kolei, ten wesoły pan w tradycyjnym berecie jest bardzo sympatyczny i bardzo solidnie pokazuje cięcie gobelet. Podobnie jak on używam również tego płynu dezynfekującego. Można dostać go w Aldi lub Lidlu (te, które mam kupuje nam moja mama, będąc w Niemczech).
Oglądam wiele filmów i zdjęć winnic prowadzonych wg tradycyjnych form (Chablis, gobelet) we Francji lub Niemczech (tych jest tam już nieco mniej). Francuzi wciąż hołdują starym metodom prowadzenia i widać, że nawet nie przejmują się zbytnio wyglądem kołków, które jak na starych rycinach i zdjęciach zielonogórskich winnic (które oddają widok dawnych upraw na całym Śląsku), są naturalne, niby niedbałe, a najtańsze, bo zapewne z lokalnych wycinek. Dlatego też wykopuję młodziki akacji robiniowej, która jest u nas powszechna i traktuje się ją jako chwast, i dosadzam w swoim ogrodzie (na jego końcu zakładam mały zagajnik robinii), ponieważ chcę mieć materiał na paliki do własnej uprawy.
Poniżej jeden z moich Rieslingów (w tle Pinot Blanc) w piątkowy poranek oraz Merlot z 2010 r. (późną jesienią). Wiem już, jak ciąć , dociąć, poprowadzić i z tego się cieszę. W części historycznej uprawy mam doskonałą możliwość, aby ćwiczyć cięcie w tradycyjne formy (poza Chablis). Drugie zdjęcie to moje marzenie, czyli chciałbym, aby tak wyglądała kiedyś moja przerobowa uprawa Pinot Blanc i Chasselas.

[jokaer]

Jak się nazywa ten płyn, może będzie go można kupić i u nas?

Moje najstarsze krzaczki też już tak podobnie wyglądają jak na tym ostatnim zdjęciu.

[Dolnoslonzok]

Ano to ładnie musi to wyglądać, joaker. Całą winnicę prowadzisz tą metodą ?
Tu przesyłam Ci zdjęcie środka dezynfekującego.

[Balykan]

Do dezynfekcji sekatora bardzo dobry jest mexipol i inne medyczne płyny tego typu, czyli do szybkiego odkażania narzędzi chirurgicznych, powierzchni, do kontaktu z żywnością itp. One są na bazie alkoholu. Ja zamawiam zawsze przez net 5 litrów, bo wychodzi taniej, a stosuję też do odkażania rąk po pracy w ogrodzie (koty).

[jokaer]

Dziękuje i za zdjęcie i za namiary/ Balykan/ już patrzyłam w necie, ale nie ma 5-cio litrowych opakowań, ja przynajmniej nie znalazłam.
Niemniej jednak jest litrowe opakowanie.

Co do formy moich krzaczków. Jak je zaczynałam formować to jeszcze nie wiedziałam nic o " gobelet"
Jakoś intuicyjnie wymyśliłam sobie formę, którą już dawno wymyślono, więc jest to chyba bardzo intuicyjna forma.

Vinifery zaczęłam natomiast prowadzić w formie głowy, ale też mi jakieś niekoniecznie to wyszło
Zabiorę się za cięcie w tym tygodniu i bardzo chciałabym podnieść co niektóre odmiany/ PNP szczególnie/
z uwagi na szarą pleśń, która go lubi bardzo.

[Reposit-11]

Ten płyn ze zdjęcia jest ze sklepu REWE, sprzedawany jako środek do odkażania rąk. Ale stawiam że identycznie zadziała taki z marketu czy innego rossmana.
Co do palików to we Francji mają sporo robinii i dużo firm które robią z niej słupki ogrodzeniowe/paliki. Co ciekawe drewno na słupki nie jest cięte, a łupane dzięki czemu lepiej opierają się grzybkom. Mają też sprytne maszyny którymi wciska się je w ziemię. Kilkadziesiąt lat taki słupek wytrzyma.

[Dolnoslonzok]

joaker , no właśnie te stare metody to chyba i intuicja, ale i doświadczenie. Winorośl lubi dużo starego drewna.
newrom, te płyny są chyba też w Aldi. Moje mam z Niemiec.
Co do akacji, to u nas, jak na całym zachodzie kraju, robinii jest pełno, nawet ponad 80 letnich drzew. Traktowane są jako chwast i często poddawane wycince, szczególnie wzdłuż dróg. W ogrodzie mam parę i dosadzam kolejne z myślą, by mieć właśnie materiał na własne paliki.

[Reposit-11]

Te płyny są teraz chyba w każdym sklepie w którym jest półka z kosmetykami. Taka moda teraz żeby zabijać 99% bakterii i zostawiać ten 1% najsilniejszych żeby wyhodować takie niezniszczalne ;-)
Robinia świetnie się zagęszcza z odrostów, wystarczy czymkolwiek uszkodzić korzeń.
U nas pomimo że drzew w sztukach jest sporo, nie występują jak na Węgrzech czy we Francji całe lasy akacjowe. Żałuję bo miód z akacji jest świetny i nie krystalizuje nawet dwa lata (o ile tyle wytrzyma nie zjedzony).
Tak czy siak robinia jest idealna na kołki, tylko trzeba pamiętać by obrabiać póki mokra. Bo później nie idzie połupać, a i cięcie idzie słabo.

[Dolnoslonzok]

Lasów nie ma, ale są zagajniki, większe grupy robinii. Odrosty są nawet z korzeni wokół starego drzewa.