Róże, róże, róże... - Asia - 2012

[majka411]

A teraz zapodam fajny link, możecie pooglądać sobie róże Geschwinda, mnóstwo odmian, jest tego kilka stron.
http://puutarha.net/ruususeura/a-suomi/ ... ind-2.html

Asia, pooglądałam.............. można się w nich zakochać. Teraz nie dziwie się Majeczce-edulkotkowi i Tobie również.
Tylko gdzie można je kupić, pewnie ten sam problem co z Souvenirami.

[kogra]

No właśnie, strasznie trudno je znależć w jakiejś szkółce.
A kilka z nich mam na oku.

[camellia]

Na HMF przy każdej róży jest taka zakładka "Buy From". Ja tam zawsze sprawdzam, gdzie znaleźć konkretną odmianę.
Na przykład - Leopold Ritter http://www.helpmefind.com/gardening/l.p ... b=16&lvl=1

[edulkot]

Dziewczyny wcale nie tak trudno kupić. Większość z nich mam od Sipa, Petrovica, Ewy-Gloriadei, Kamili a dwie kupiłam u Louberta, to takie które trudno dostać u innych. Ewa i Kamila zapowiadają że w przyszłym roku znowu będą miały jego róże. Trzeba śledzić ich wątki i trzymać rękę na pulsie. Udało mi się zamówić i dotarło do mnie 21 jego róż, 2 niestety jeszcze nie dojechały, mają być wiosną. Wszystkich jakie można gdzieś zdobyć znalazłam 57 czyli trochę mi jeszcze zostało.

Asiu świetny masz blog, zapowiada się obiecująco.

[Deirde]

A w czym macie problem? Jego róże są dostępne w wielu niemieckich szkółkach - np Leopold Ritter jest dostępny w Rosen Stange i inne jego róże też.

[camellia]

Coś tam z Geschwinda ma też Schultheis, więc też myślę, że nie jest źle.

Majeczko

Co nieco o róży Poppius http://joanna-roses.blogspot.com/2012/12/poppius.html

Wieczorem postaram się jeszcze powstawiać jakieś zdjęcia wspominkowe angielek. Jutro jadę kopczykować róże.

[camellia]

Wróciłam z weekendu. Był to chyba najsmutniejszy weekend z moimi różami.
Większość róż zakopczykowałam, kilka okryłam słomą, kilka postaram się okryć za tydzień. Oczywiście okrywam tylko parkowe i
pnące. Te mniejsze niech radzą sobie z kopczykiem. I tak wiosną przyjdzie mi wyciąć wszystko.

To Louise Odier. Dwuletnia. Liczyłam, że w przyszłym roku będę miała w końcu burzę kwiatów. Większość pędów będę musiała wyciąć, prawie do ziemi.



To już moja ulubiona róża galijska nn. W lepszym stanie Przygotowana do ownięcia słomą. W ubiegłym roku nie miała osłony i sporo podmarzła. Uwielbiam ten krze, jej liście






W tle możecie podziwiać pseudo-chochoły i bałagan, jakiego narobiłam. Zdjęcia robiłam telefonem. Skończyło się tym, że teelfon wpadł w śnieg i teraz mam z nim problem

[kogra]

Dlaczego myślisz, że LO trzeba będzie ciąć do ziemi ?
Czyżby pędy już były czarne ?

[camellia]

Rak wgłębiony rozprzestrzenił mi się na prawie wszystkie róże. LO jest jedną z bardziej poszkodowanych. Paskudne rany.

[kogra]

No to faktycznie niedobrze.
Trzeba będzie ostro zareagować.
A możesz wkleić fotkę takiego raka, żeby było widać jak wygląda ?

[camellia]

Tu są przykładowe zdjęcia http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... o#p3260958 a dwa posty niżej opis choroby. Chciałam wczoraj porobić aktualne zdjęcia ale telefonem mi nie wyszło.

[majka411]

Porządnie się zabrałaś za okrywanie róż. Słoma jest bardzo dobra, ale nie jest ją łatwo zdobyć.

[camellia]

Wystarczy mieć własne gospodarstwo

[majka411]

Asia zazdroszczę Ci , ale jednocześnie doceniam trud jaki trzeba włożyć w prowadzenie takiego gospodarstwa.

[kogra]

Dzięki Asiu.
Na szczęście u siebie nie zauważyłam takich objawów.
Ale wiosna dokładnie obejrzę każdy pęd, żeby zawczasu zareagować na wypadek gdyby.