Henryk- polecam Ci ten gatunek dendrobium. D. phalaenopsis jest wg mnie słodkie i łatwe w uprawie. To już czwarte kwitnienie tej roślinki w ciągu roku. Ma siłę na tyle kwiatów, a już jest zaczątek kolejnego pędziku na młodej pseudobulwie
Sylki- tak, "sałata" katlejasta. Wszystkie kupione bez kwiatów. Jedynie hybryda sklepowa miała zasuszone kwiatuszki.

Będę czekać niecierpliwie na kwitnienie. Ciekawe, która pierwsza zakwitnie...Jak tylko Spotkasz, choćby przecenioną, Kupuj. Warto odratować taką biedę, a jak zakwitnie, to dopiero będzie radość

Moja hybryda supermarketowa, kupiona w najgorszym czasie, bo w grudniu, na dodatek ususzyłam ją, odżyła, dzięki radom AniL. I teraz ją będę dzielić, by mogła pojechać do swojej "Wybawicielki"
Aniu- Wiesz, do której będę zerkać w korzonki w ten weekend. Dam znać, a może i foteczki korzonków wkleję
Dusiu-zakochałam się w katlejastych. A chciałam różne, ze wzgl. na brak miejsca. Może jeszcze parę do orchidarium kupię...
Goska - obie zatem będziemy czekać na kwitnienia niecierpliwie. Ja nie znam kwiatów tylko jednej, ale będzie niespodzianka, jak zakwitnie
