Margo, kłoski są kochaniutkie i jak ładnie powiewają na wietrze. Wiesz co? Ponieważ teaz jakoś u mnie mało kolorowo jest, to chyba zasadzę w przyszłym roku kilka astrów bylinowych, tylko jeszcze nie wiem jakie. Chciałabym niskie, poduchowe i nie żółte. Kombinuję teraz, jakie zestawy zrobić i gdzie.
Rozeto, ale fajne zakupy ci się trafiły i wszystkie nawet odmianowe

Świetny masz ten swój sklep. Ale że śnieguliczka istnieje różowa... Cudna musi być. A o zimie to ty nawet nie wspominaj! Ja sobie dotychczas radziłam, kupując nasiona, ale ponieważ dam sobie spokój z sianiem, to już nie wiem, co będę robić w sensie ogrodniczym. Chyba czytać stare roczniki "Działkowca".
Tadziu, ja chyba będę wykopywać tulipany co dwa lata, bo posadziłam teraz takie ilości, że nie wyrobiłabym z tym wykopywaniem. Ale ciekawe to co piszesz, że cebule się zagłębiają w ziemię. Brunnery już podsypałam korą, jednak gdy będzie sorga zima, to pewnie i tak wymazną. Nawet myśleć o tym nie chcę.
Mufeczko, dla mnie najgorsza rzecz to prace ogrodwe w niskiej temperaturze. Nienawidzę tego. Ale chyba w sobotę da się jeszcze wytrzymać, więc życzę ci jak największego komfortu przy kopczykowaniu.
Barabella, w tym roku Basiu to i listopad jest cudny, a więc trzeba go fotografować, ile się tylko da, zanim śnieg to wszystko przykryje. A jak już przykryje, to zaczną się na FO wspominki.
-------
Kurier mi właśnie przywiózł odkurzacz do liści, a więc biegnę montować i próbować odkurzać te pozostałe dębowe liściory
