Monia, przy łukach mam
New Dawn - wiosną ubiegłego roku posadziłam 2 krzaki, jesienią kolejne, w sumie jest 12. Udało mi się kupić u Ewy piękne sadzonki wiosną, rosły jak na drożdżach i nie przemarzły ani centymetra dzięki łagodnej zimie. Ziemię mam gliniastą, dodałam trochę obornika suszonego na dno dołka i podlewam regularnie. Warunki mają jednak trudne - te dwie sadzone wiosną, rosną w głębokim cieniu, od północy. Dom zabiera im słońce, ale na poziomie 2 metrów mają go więcej, moze dlatego tak uporczywie się wspinają? ;-)
Pat, to przestań wisieć na płocie i wejdź wreszcie, zapraszam na taras! A jak pospacerujesz po ogrodzie, to na pewno wypatrzysz jakies brzydkie chabazie ;-))
Odnośnie glicynii - od korzenia zawsze odbije, bo to silne pnącze, ale np. na półłnocy Polski ma marne szanse...u Ciebie powinno być ok. Przy ostrych zimach przemarzają pąki kwiatowe, ktore ta roslina zawiązuje głownie jesienią. Dlatego owijamy jej parasol na zimę w agro. W ubiegłym roku pąki przemarzły, ale latem wypuścila kilka kwiatów. Wydaje mi się, ze mogłaby spokojnie wkomponować się w Twoj ogrod..moze np. obrośnie stodołę?
Beatko, glicynia pachnie podobnie do akacji, ma mocno wyczuwalną miodową nutkę....coś wspaniałego. Róże rosną ładnie i zdrowo jak dotąd, choć pojedyncze listki zwinięte lub zaschnięte..mszyce pewnie zaczynają harcować
Asiu, miałyscie pracowity dzień! Rozchodnik o biało srebrnych liściach to sama bym chętnie przygarnęła...
Małgosiu, glicynię trzeba ciąć pod koniec lipca, nie teraz. Mozna powtórzyć cięcie na początku września, żeby formować koronę i kontrolować rozrost pędów. Kolejne cięcie pod koniec lutego - korygujące i głownie młode, splątane pędy. Kwiaty zawiązują się przede wszystkim na starszych pędach. Wiosną lubi nawozy fosforowo-potasowe, nadmiar azotu sprzyja bujnemu ulistnieniu, ale kwiatom niekoniecznie. Odpowiadają jej wapienne gleby, ja dosypuję jej popiołu i wiosną dostała trochę mączki kostnej.
Milenko, ta duża glicynia jest u nas drugi rok (cały ogrod ma niewiele ponad 3 lata) ale kupowaliśmy dojrzały okaz o kształcie parasola, który staramy się utrzymać poprzez regularne cięcie. Ogólnie glicynie bardzo szybko rosną, mają przyrost ok. 2-3 metry rocznie! Wymaga jednak umiejętnego cięcia 2-3 razyw sezonie, w przeciwnym razie teorzy plątaninę pędów i zarasta wszystko wokoło. potrafi byc bardzo ekspansywna
Drzewko zabezpieczone taśmą u dołu to cyprys atakowany regularnie przez koty z sąsiedztwa. Ostrzą sobie na jego pniu pazury...zauważyłam, ze na robinii też, więc ona tez dostała zabezpieczające wdzianko.
Agnieszko, tak jak pisałam, różyczka była podpędzona w szklarni, u mnie rośnie od 3 tygodni. Te, które rosną w gruncie od jesieni też mają spore pąki
Ewa, a w jakim miejscu rośnie Twoja glicynia? Moze ma za mało słońca? Najlepiej czuje się na południowej lub zachodniej wystawie, w osłoniętym miejscu...poza tym nie jest wymagająca i pędy rosną w oczach
Marta, czytałam o udanych łowach! Ciekawa jestem tej pnącej rózyczki
Pozdrowionka
