Jagi, niestety nie mam takiej fotki, ponieważ u mnie wszystko rośnie w ścisku. Trudno zatem o uchwycenie całej rośliny od góry do dołu, bo zawsze ją coś zasłania. Wiosną mimo wszystko wyślę Ci jedną sztukę. Najwyżej będziesz miała dwie. Ona się rozsiewa, więc na pewno będą nowe egzemplarze.
Na razie nie miałam wielu zawilców. Kupowałam więc wiosną wszystko jak leci. Teraz kupiłam kwitnące egzemplarze, zobaczymy jak będzie. Trzymam kciuki za Twoje.
Monia, chyba ściągnęłam Cię myślami. Dawno nie widziałam żadnych nowych zdjęć u Ciebie, więc zaczęłam się martwić, czy nie zostawiłaś nas na zawsze. Byłoby mi bardzo przykro.
Cieszę się, że jesteś, a wena ogrodowa pewnie za jakiś czas wróci.
Czy wiesz, że musze u Ciebie zamówić jeszcze 3 astry wysokie? Ale to chyba już wiosną, jeśli będziesz jeszcze miała
Asiu, polecam naprawdę skorzystać ze starych wątków. Stare wątki są po prostu na dalszych stronach każdego działu. Zajmie Ci to trochę czasu, bo to forum jest chyba jednym z najstarszych i miało mase użytkowników. Ale masz rację, od czego są długie zimowe wieczory?
Lucynko, fantastyczna wiadomość. Oczywiście, że trzymam kciuki.
Mogłabyś od początku sezonu cieszyć się ogrodem w pełni, nie martwiąc się już o domek.
Daj znać co i jak, bo mam takie zaległości na forum, że nie wiem kiedy je nadrobię.
Marysiu, polecam tę różę. To Jazz. Ma niesamowite kwiaty od moreli po róż. Kwitnie bardzo obficie, nawet u mnie, co nie jest takie oczywiste.
Ciekawe, dlaczego u Ciebie było masę motyli a u mnie przede wszystkim bielinki, chociaz kapusty u mnie nie ma.U mnie zawsze pełno ich było na jeżówkach i werbenach. W tym roku dużo mniej.
Geniu, u mnie przede wszystkim zostały już astry. Musze ich jeszcze dosadzić. Akurat mam puste miejsca, które rewelacyjnie się do tego nadają. Chryzantemy też ładnie się przyjęły. Kupiłam jak radziłaś u Zbyszka,Ciekawe czy przezimują.
Ostatnio bardzo dużo się u mnie działo. Nie miałam kompletnie czasu na forum. Teraz też nie mogę za długo siedzieć przed kompem, muszę więcej leżeć niż siedzieć. Mam strasznie dużo do nadrobienia, mam nadzieje, że to mi się szybko uda.
Ogród na razie został odstawiony. Ale tak naprawdę to mam tylko cebulowe do posadzenia. Czyli mam czas, chociaż nie chciałabym, żeby się popsuły. Może powinnam je wystawić na dwór?
No i powinnam oczyścić warzywnik i przygotowac na następny sezon.
Na razie podziwiam ogród przez okno i powiem szczerze, że jestem zadowolona. Nie jest idealny, od projektanta, chociaż powinien tak wyglądać

, ale jest mój.
W przyszłym roku zostanie mi więc tylko koszenie i wyrównywanie trawnika i cieszenie się błogim lenistwem
Co jest oczywiście nieprawdą, bo na pewno coś dokupię, przesadzę. Coś zginie po zimie. Może coś mi się znudzi?
Ale wielkiej rewolucji już nie przewiduję
Marzą mi się jeszcze tylko skrzynie przy rabacie przy ścieżce. Plan jest, jeszcze trzeba funduszy na realizację
Ale te już zaczęłam powoli zbierać. Nie sa to olbrzymie kwoty, ale nie mogę za bardzo szaleć.
Zdjęcia są sprzed 2 tygodni, kiedy było jeszcze sporo kwiatów. Teraz zostały przede wszystkim marcinki.
Rdest jest super. Tylko trzeba stworzyć mu odpowiednie warunki, czyli wilgoć. Wtedy kwitnie prawie nom stop
