Dziś piąteczek, więc spieszę z odpowiedziami i kolejnąporcją zdjęć, zaległych, bo zaległych, ale...
Aniu jesteś nader łaskawa dla ocen siedliska. Rabaty pozarastane, niepokończone..., ale kiedyś nastanie ten dzień, że wszystko skończę i od razu efekt będzie WOW. A że rośliny wciąż rosną, to za parę lat jak dojrzeją może i ja będę zadowolona ze swojego obecnego grzebania w ziemi
Mnie Wasza wizyta, też bardzo się podobała. Dostałam sporo roślinnych podarunków, m.in piwonie i floksy oraz siewki wieczornika damskiego

. No i najważniejsze, ze dzieci przypadły sobie do gustu. Bez ich zgodnej zabawy dzień pewnie nie zleciałby tak szybko i miło. Nie chcę tu wyjść na nieskromną, ale dzieci to zawsze do nas chętnie wracają, ba... nawet wyjeżdżać nie chcą. Jestem więc pod niemałym wrażeniem Ani, że tak szybko zgarnęła swoje pociechy i zapakowała do auta.
Zawsze jesteście miło widziani
Nie gniewam się o zdjęcia, są tak ładne, że nawet chwasty w doniczkach mi się podobają
Jadziu, ależ zatrzymaj się, proszę. Tylko uprzedź mnie troszkę szybciej, zebym była w domu. Jak czytam, to Ty przemykasz koło mnie jak ja w pracy jest. Nie chę, żebyś zastała zamkniętą bramę i puste siedlisko, tzn.puste ono nigdy nie jest, bo jest nasz zwierzyniec, ale...
Skoro zdjęcia pt. "naga prawda o siedlisku" Cię nie zraziły, to zapraszam serdecznie
Tereniu, to świeżo wydarniowane miejsce to przedłużona środkowa różanka. Miałam tu przesadzić z cienia The Fairy, ale jak się rozpędziłam z sadzeniem krokusów-100szt, tulipanów i lilii, a potem bylin, to na róże miejsca brakło

. Znów będę darniować, bo jak widzę jak The Fairy kwitnie u Ciebie, to zła jestem na siebie, że posadziłam ją w cieniu akacji. DOpiero teraz , jak akacja gubi liście, to róża zaczyna porządnie kwitnąć. Na szczęściie udało mi się na brzegu poszerzonej rabaty posadzić lawendę a w jej miejsce do cienia posadziłam żurawki-limonkowe
Róże teraz dostane czekają w dołku, muszę je w ten weekend posadzić, ale nie wiem czy dam radę
U mnie tylko maślaki, choć pod dębem- wisi na nim huśtawka-rosną zajączki
Gratuluję zbioru borowików i zazdraszczam

, tak troszeczkę
Jurku, będę się starała pokazywać szersze perspektywy z siedliska. Do tej pory ciągle mi odwagi brakowało i miałam kompleksy niewypieszczonych rabat z chwastami, ale Ania wyprostowała moje myślenie. Zapraszam więc częściej do odwiedzin
Elu, oczywiście, że się nie gniewam. W zwykły dzień, to mnie w domu nie ma. Wracam najwcześniej o 16.40-17. Jednak jakbyś była kiedyś w weekend to koniecznie zajrzyj. Róże czekają
Może jednak wyślę post, a potem zdjęcia