Siedlisko z sosnami cz. 6

[Sosenki4]

Aniu- sweety, Bogusiu, Elu, wybaczcie, pominęłam Was przy odpowiedziach

Aniu, możemy więc zatem podać sobie ręce. Też jak chcę mieć zrobione to robię głównie sama . Do tego stopnia, że muszę używać przekupstwa i "kupować" mój czas w ogrodzie od Młodego. Dam klocki i mogę iść kopać w ogrodzie

Bogusiu, już jestem. Zaglądam do CIebie i podziwiam Twój park

Elu, a na Ciebie to chyba w końcu się pogniewam. Być tak blisko mnie i nie zajrzeć na kawkę czy herbatkę. Po nachodzeniu się po lesie z chęcią byś przysiadła i spędziła choć 15 min u mnie.

kolejnych pare fotek i lecę do domku






















Ciąg dalszy nastąpi wkrótce...

[e-babcia]

Marzenko piękne wspomnienia
Rozumiem Twój brak czasu , sama mam ostatnio mało czasu.
Wczoraj obok Ciebie jechałam ,lasy masz naprawdę cudowne. Nie dziwię się wcale ,że masz tak dużo grzybów.
Pozdrawiam

[wsiania]

A ja tam byłam i wszystko widziałam Ogród już jesienny, ale nadal cudny w swojej formie i kolorach! Gospodyni bardzo miła, sympatyczna i taka... swoja Czuliśmy się jak u dawno niewidzianych znajomych, a dzieci już zaklepały kolejny termin wizyty. Warto zobaczyć ten ogród na własne oczy, bo zdjęcia nie oddają jego rozmiaru, a w związku z tym nie pokazują ogromu pracy włożonej w każdą rabatę. Ja zobaczyłam i chylę czoła za naprawdę dobrą robotę!

[e-babcia]

To ja następnym razem jak będę przemykać na czterech kołach podjadę
Tymczasem poproszę o fotki .

[wsiania]

Jadziu, mam nadzieję, że Marzena mnie nie pogoni, jeśli kilka zdjęć wstawię tutaj... Po więcej zapraszam do mojego wątku (str.7 i 8).

[e-babcia]

Aniu - ślicznie , bardzo dziękuję
A teraz biegnę do Ciebie

[Tajka]

Marzenko ja niezmiennie zazdroszczę Ci grzybów w ogrodzie, nie musisz dalekich wypadów do lasu robić.
Chociaż muszę się pochwalić, że po raz pierwszy pod świerkiem M najprawdziszego borowika znalazł, a ja 4 maślaczki.
Widzę, że nową rabatę zrobiłaś? Tylko jeszcze róże zostały do posadzenia, ale przynajmniej nie masz problemu z miejscem.
Te żółte kwiaty przy ścianie na Ani zdjęciu, to topinambur?

[semper]

Marzenko
Cieszę się,że znowu mogłem pohasać po Twoich włościach.

[ElleBelle]

Marzenko nie gniewaj się na mnie Byłam z córką zięciem i Amelką to już nie chciałam nadużywać uprzejmości A w zwykły dzień to Ty byłaś w pracy

[Sosenki4]

Dziś piąteczek, więc spieszę z odpowiedziami i kolejnąporcją zdjęć, zaległych, bo zaległych, ale...

Aniu jesteś nader łaskawa dla ocen siedliska. Rabaty pozarastane, niepokończone..., ale kiedyś nastanie ten dzień, że wszystko skończę i od razu efekt będzie WOW. A że rośliny wciąż rosną, to za parę lat jak dojrzeją może i ja będę zadowolona ze swojego obecnego grzebania w ziemi
Mnie Wasza wizyta, też bardzo się podobała. Dostałam sporo roślinnych podarunków, m.in piwonie i floksy oraz siewki wieczornika damskiego . No i najważniejsze, ze dzieci przypadły sobie do gustu. Bez ich zgodnej zabawy dzień pewnie nie zleciałby tak szybko i miło. Nie chcę tu wyjść na nieskromną, ale dzieci to zawsze do nas chętnie wracają, ba... nawet wyjeżdżać nie chcą. Jestem więc pod niemałym wrażeniem Ani, że tak szybko zgarnęła swoje pociechy i zapakowała do auta.
Zawsze jesteście miło widziani
Nie gniewam się o zdjęcia, są tak ładne, że nawet chwasty w doniczkach mi się podobają

Jadziu, ależ zatrzymaj się, proszę. Tylko uprzedź mnie troszkę szybciej, zebym była w domu. Jak czytam, to Ty przemykasz koło mnie jak ja w pracy jest. Nie chę, żebyś zastała zamkniętą bramę i puste siedlisko, tzn.puste ono nigdy nie jest, bo jest nasz zwierzyniec, ale...
Skoro zdjęcia pt. "naga prawda o siedlisku" Cię nie zraziły, to zapraszam serdecznie

Tereniu, to świeżo wydarniowane miejsce to przedłużona środkowa różanka. Miałam tu przesadzić z cienia The Fairy, ale jak się rozpędziłam z sadzeniem krokusów-100szt, tulipanów i lilii, a potem bylin, to na róże miejsca brakło . Znów będę darniować, bo jak widzę jak The Fairy kwitnie u Ciebie, to zła jestem na siebie, że posadziłam ją w cieniu akacji. DOpiero teraz , jak akacja gubi liście, to róża zaczyna porządnie kwitnąć. Na szczęściie udało mi się na brzegu poszerzonej rabaty posadzić lawendę a w jej miejsce do cienia posadziłam żurawki-limonkowe
Róże teraz dostane czekają w dołku, muszę je w ten weekend posadzić, ale nie wiem czy dam radę
U mnie tylko maślaki, choć pod dębem- wisi na nim huśtawka-rosną zajączki
Gratuluję zbioru borowików i zazdraszczam , tak troszeczkę

Jurku, będę się starała pokazywać szersze perspektywy z siedliska. Do tej pory ciągle mi odwagi brakowało i miałam kompleksy niewypieszczonych rabat z chwastami, ale Ania wyprostowała moje myślenie. Zapraszam więc częściej do odwiedzin

Elu, oczywiście, że się nie gniewam. W zwykły dzień, to mnie w domu nie ma. Wracam najwcześniej o 16.40-17. Jednak jakbyś była kiedyś w weekend to koniecznie zajrzyj. Róże czekają

Może jednak wyślę post, a potem zdjęcia

[takasobie]

Marzenko! Jak kiedyś już pisałam, wow będziesz miała, gdy będziesz dysponowała większą ilością czasu. Przy dzieciach niewiele się go ma. Jak moje były małe, były na tyle absorbujące, że w moim ogrodzie rosła aronia, pióropusznik i ... aksamitki Zdjecia bardzo fajne, oddają atmosferę swojskości. Żebyś tylko robiąc wow nie straciła jej

[irminka]

Marzenko, czułe oko fotografa wychwyciło wiele ciekawych obrazków, przyjemnie je oglądać. Do takich czerwonych pelargonii koniecznie wrócę, a zaznaczone miejsca przypomniały, że w szopie nadal mam tulipany do posadzenia. Sezon powoli kończy się, które kwiatki najbardziej Cię zaskoczyły, radowały, a które nie popisały się?

[ASK_anulla]

Mnie się bardzo spodobały te proste gliniane donice. Mam na działce dom z cegły, więc będą idealne. Może w końcu dotrę do znajomego garncarza. Wolę wesprzeć ginące rzemiosło (skoro mam okazję), niż market budowlany.
Miło popatrzeć na stary domek, który jest dla kogoś ważny. Mój dom dzieciństwa jest w stanie ruiny i naprawdę żal patrzeć, jak się wali. Nie dało się go uratować. Niestety jest położony na lessowym zboczu - bardzo malowniczo, ale co roku minimalnie zsuwa się przednia ściana, tak, że powstała spora dziura pomiędzy nią, a podłogą. W zeszłym roku zawalił się komin i duży piec - nawet strach wchodzić.
Kiedy czytam o początkach Twojego siedliska, to jakbym siebie widziała w tym roku .

[Sosenki4]

Milko,tak sobie marzę o efekcie WOW,ale pewnie nigdy go nie osiągnę,nie jestem konsekwentna,zmieniają się mody na ogród,no i przy dość dużym ogrodzie jest to raczej nierealne.Tak więc siedlisko nie straci swojskiego charakteru.

Irminko,podsumowanie sezonu wywołujesz?rozczarowały mnie rozchodniki okazałe-poowijane były czymś,jakby pajęczyna i kwiatów nie było.Oczywiście nie wszystkie,ale...Odkrycie-onetki/kosmosy/panienki i czarnuszki!Onetki kwitną do tej pory!

Aniu,cieszę się ze rozumiesz moje rozdarcie związane ze starym domem.Moje donice kupione w markecie,ale te przy rabacie obok tarasu to Stare od garncarza.Mam je z tzw.wystawki.Wzięłam je z drogi,bo ktoś wyrzucał.Mam słabość do takich starych rzeczy.

Piszę dziś z telefonu,proszę o wyrozumiałość

[e-babcia]

Marzenko - ja kocham takie swojskie klimaty. Stary domek masz przeuroczy. W podobnym się wychowałam .
A do tego masz wokół sporo drzew i te sosny nic tylko się zakochać .

Może następnym razem jak będę obok , dam znać
W każdym razie fotki są zawsze bardzo ładne i poproszę o więcej