
Pozdrawiam.
Boskop jest boski, kosztela mi nie smakuje a antonówka najlepsza na szarlotkę. Stare odmiany sa lepsze i smaczniejsze.MIVIBE pisze:Witam.Na jakiś czas odpuszczam sobie poszukiwania tych odmian...ale tak szczerze zapytam,czy te stare odmiany jak np.Antonówka,Kosztela,Boiken,Kronselska,Renety,itd.naprawdę bardziej Wam smakują niż nowsze odmiany?U nas każdy sąsiad ma stare jabłonie,sama też zostawiłam cztery drzewa,ale tak naprawdę,to jak mamy do wyboru ,,stare'',czy ,,nowe'',to stare kończą w słoiku,bo żal,a reszta na kompostowniku... a po nowe to kolejka sąsiadów,znajomych i rodzinki...
Pozdrawiam.
Nie - trzy z tych odmian mi nie smakująMIVIBE pisze:Witam.Na jakiś czas odpuszczam sobie poszukiwania tych odmian...ale tak szczerze zapytam,czy te stare odmiany jak np.Antonówka,Kosztela,Boiken,Kronselska,Renety,itd.naprawdę bardziej Wam smakują niż nowsze odmiany?U nas każdy sąsiad ma stare jabłonie,sama też zostawiłam cztery drzewa,ale tak naprawdę,to jak mamy do wyboru ,,stare'',czy ,,nowe'',to stare kończą w słoiku,bo żal,a reszta na kompostowniku... a po nowe to kolejka sąsiadów,znajomych i rodzinki...
Pozdrawiam.
No ale w Polsce Cortlanda zaczęto sadzić od 1966, a Lobo od 1971 roku. Np. Piros- jabłoń która zaczyna właśnie teraz mieć swoje 5 minut i zyskuje popularności, a zaczęto ją sadzić w Polsce od 1984 roku więc nie aż tak długo po tamtych wymienionych odmianach.astone pisze:I to nawet całkiem stare: Lobo z 1906 r. a Cortland z 1898 r.
Czy tylko ja pomyślałem o Idaredzie?Rozaria pisze:wiadomo że jabłka deserowe kupowane są oczami
więc wygląd muszą mieć
ale za to spada często jakość