Witajcie!
Zdaje się, że mamy ostatni dzień przed Armagedonem pogodowym. Zarówno
zimni ogrodnicy, jak i zimna Zośka nie odpuszczą w tym roku. Już przygotowali cały arsenał swoich możliwości i czają się za naszymi plecami. Ale my się nie poddamy, obronimy siebie i nasze roślinki przed zagładą.
Leniwa niedziela ma się ku końcowi, jakieś chmury widzę na horyzoncie, powietrze ciężkie, zupełnie jakby na burzę się zbierało.
Nie mam nic przeciwko, burza to dobre zjawisko dla ogrodów, byle
bezgradowa.
Dzisiaj tylko M zajrzał na działkę i tylko na chwil kilka do swoich gołąbków. Jakoś nam nie po drodze było wybyć z domu na dłużej.
Coś wisi w powietrzu.
Maryniu - kochana, takie pochwały od Ciebie to miód na moje serce i powód do rumieńców, wszak wiem, jak niedoskonałe są moje fotograficzne umiejętności. Tym bardziej jestem Ci wdzięczna.
U nas na działkach w sobotnie popołudnie zupełnie jakby
korony już nie było. Bardzo liczne grupy nie tylko rodzinnie, ale też ze znajomymi wspólnie grillowano. Później gromadne spacery po alejkach działkowych bez maseczek. Gdy zwróciłam uwagę, usłyszałam, że skoro daję się oszukiwać, to oni mi nie bronią dusić się w kagańcu. Wszyscy byli pod znacznym wpływem.
Nasze dzieci jeszcze nie zdradzają ochoty na wizytę w domu rodzinnym, a my ich też do tego nie namawiamy, M trochę się obawia. Jednak gdyby sami wyrazili chęć odwiedzin, na pewno nie powiedziałby: "Nie". Płockie dzieci pojechały nad jezioro, warszawskie decydują się jedynie na spacery nad Wisłą.
Weekend się kończy, a był - mimo wszystko - sympatyczny, dziękuję.
Aniu - wiem, że są różne zdania na temat czosnku jako odstraszacza podziemnych gryzoni, u mnie się sprawdza i tego się trzymam.
Dziękuję za dobre słowa i miły weekend.
Kasiu - Misia to dobra modelka, ale humorzasta. Nie zawsze chce pozować.
Kiedyś trzeba i przebimbać dzień, człowiek nie maszyna, a też wymaga konserwacji.
Pozdrawiam wzajemnie.
Iwonko1 - w tym roku mam laki z jesiennego siewu nowo zakupionych nasion, bo z samosiewów już tylko żółte miałam w ubiegłym roku plus jedynak ciemnopomarańczowy z odcieniami brązu. Z ich nasion zapewne już tylko żółte by się pokazały.
Zdaje się, że ten rok w ogóle sprzyja tulipanom, bo we wszystkich ogrodach i ogródkach widać piękne ich okazy.
Na gołąbkach przyrządza się pyszny i zdrowy rosołek. Mnie on bardziej smakuje niż rosół na kurzym miąsku. Ja zjadam jedynie rosół, M obgryza kosteczki.
Życzę sobie pogody bez przymrozków, niech więc Twoje spełni się Twoje życzenie, za które wraz ze zdrówkiem serdecznie dziękuję i z całego serca odwzajemniam.
Soniu - widocznie zapach niezabudki Miśce nie odpowiada.
Widać moje podziemne gryzonie mają bardziej wyczulony węch na czosnkowe aromaty i nie tykają cebulek tkwiących w ich pobliżu...
Ślicznie dziękuje za dobre życzenia, zdrowie przytulam i szczerze odwzajemniam.
Beatko - niestety, moja surfinia nie pachnie ani nie sprząta po sobie, ale ona zawiśnie przy działkowym domku, więc pozwolę jej śmiecić do woli, byle kwitła jak najobficiej i jak najdłużej.
Te Twoje myszowate może węch straciły, a może im już wszystko jedno czym pachnie cebulka, aby tylko jadełkiem się stała.
Dziękuję w imieniu tulipanów i pozdrawiam wzajemnie równie milutko.
Marysiu - ogromnie się cieszę, że zaspokoiłaś zmysł powonienia, a przy okazji również estetyczny oraz nasyciłaś zapotrzebowanie na świeże powietrze.
Ta moja kocia modelka to ma chimery jak każda gwiazda i nie zawsze wyraża ochotę na pozowanie.
Za niedzielny wypoczynek pięknie Ci dziękuję

, czuję się aż
nadwypoczęta.
Danusiu - mnie gołębie denerwują, ale to pasja M, więc staram się nie robić mu wymówek, czasami tylko
nerwa mnie poniesie, wyłącznie gdy mocno nabroją.
Jak dotąd nie narzekam na rozwój moich roślinek, pozostał jedynie żal po straconych przez suszę, szczególnie orlików, których zaledwie kilka się ostało.
Straszą tymi przymrozkami, ale najgorsze jest to, że straszą też śnieżycami i oblodzeniami. Na szczęście u mnie truskawki nieco później zaczynają kwitnąć. Podczas gdy na wyżej położonych działkach są już w pełni rozkwitu, na moich tylko niektórych widać pojedyncze kwiatuszki.
Niedziela mija zgodnie z Twoim życzeniem, za które serdecznie dziękuję.
Dobrego tygodnia Wam życzę, bez niepożądanych niespodzianek pogodowych. 