Krysiu 
Na cebulowe miejsce zawsze się znajdzie. Skusiłam się też na kolejne dalie

Co prawda na rabatach nie mam już miejsca, ale posadzę wszystkie do dużych donic. Postawię donice na tarasie i będę miała ładny widok
Elwi 
Czekam z niecierpliwością na odkurzenie wątku

A jeśli chodzi o tulipany, to jestem pewna, że będziesz miała co pokazać i to tyle, że oczy nam wyjdą z orbit

Na pewno jesienią przygarnęłaś to i owo...
Ach, skusiłaś się na Karolka...To cudnie

Mam nadzieję, że nie będziesz mnie przeklinała, że Cię na niego poszczułam. Oby nie zawiódł Twoich oczekiwań. Będę mocno trzymała kciuki

Mnie tak uwiodły jego kwiaty, że jesienią dokupiłam drugą sadzonkę. Dzisiaj wnikliwie ją oglądałam i nawet to, co nad kopcem wygląda obiecująco.
Hmm, tutaj mnie zaintrygowałaś To znaczy co, piszesz do sprzedawcy, że sadzonka licha i przez cały sezon miała tylko trzy badylki i jeden kwiatek? Można tak?
Nie, to nie tak. Reklamowałam różę, która od momentu otrzymania już widać, że była słabiutka. Umówiłam się ze sprzedawcą, że jeśli nie przetrwa zimy, to dostanę nową. Tak też było. Róża nie przetrwała, a ja wiosną otrzymałam nową sadzonkę, która z kolei okazała się być pomyłką

Zareklamowałam ową pomyłkę, a ponieważ nie było już tej właściwej, to miałam sobie wybrać inną. Tak też zrobiłam. Z innej szkółki również otrzymałam pomyloną sadzonkę, co zostało oczywiście uwzględnione i przysłano mi nową różę. Na przysłowiowe trzy badylki nie reklamowałam, bo musiałabym chyba reklamować w każdej ze szkółek. Takie zdarzają się wszędzie. Mało tego, zauważyłam, że niektóre po dwóch, trzech sezonach zaczynają się cofać w rozwoju. Trudno reklamować takie róże, bo nie mam pojęcia z jakiego powodu tak się dzieje? I jak to udowodnić, że winna jest sadzonka, podkładka, na której była zaszczepiona, a nie na przykład kiepska gleba, złe stanowisko, dziwna zima, czy jeszcze coś innego? Jak coś jest mizerne, to widać od razu i wtedy należałoby reagować. Po dwóch, czy trzech sezonach, nie ma już sensu. U mnie jest mało miejsca i co roku eliminuję z ogrodu róże, które nie spełniają moich oczekiwań. I nie zawsze chodzi o mizerny krzaczek. Często powodem takiej eliminacji jest chorowitość jakiejś odmiany. Jeśli przez trzy sezony ta sama róża choruje, to ją żegnam, żeby nie rozsiewała zarazy na inne.
Piesek pewnie będzie, ale jeszcze nie teraz. Za jakiś czas...
Jaki kociak? Napisz coś bliżej. Zamówienie złożyłaś, czy jak?
PS. Dziękuję za namiary na sklep

Zapewne wiesz czym skończyło się wejście na ich stronę?
Dominiko, dawno Cię nie było. Witam cieplutko i wiosennie
Ta najwyższa, biała róża to - Artemis. A te dwa fiolety, to - Parfum Flower Circus i Lavender Flower Circus
Wiem, że lubisz fiolety, zatem specjalnie dla Ciebie kolejny fiolecik
Basiu, i ja jestem pod wrażeniem Boscobel

Mam dwa krzaczki, a najchętniej dokupiłabym i trzeci. Jeśli chodzi o kwitnienie i ilość kwiatów, ta róża jest niezawodna. Uwielbiam ją
Też nie mam miejsca, a zamówiłam kilka róż. Miałam nic nie brać, ale się złamałam. Zresztą mam do wyautowania kilka potencjalnych kandydatek, to i miejsce się znajdzie. Na razie jak zwykle nowości pójdą do donic. Potem się zobaczy...
Alexio 
Ogromnie się cieszę, że Twój wątek odżył

Tęskniłam za Balkonowym i za Tobą. Z niecierpliwością czekam na zdjęcia Twoich wszystkich różyczek. Zapewne ruszą znacznie szybciej i jako pierwsza uraczysz nas cudnymi widokami. Oby nadchodzący sezon należał do najlepszych w historii, czego życzę nam wszystkim, kochającym kolczaste królowe.
A nówki przedstawię, nie ma obawy. Jak tylko pokażą chociaż trochę zielonego
I na koniec jeszcze kilka lipcowych fotek. W kolejnej odsłonie przypomnę jak wyglądał sierpień w moim ogrodzie.
A dla wszystkich skrytoczytaczy bukiet Princess Anne
