Marysiu w największe zimowe mrozy nie miałam tylu ptaków w karmniku, trzy porcje dziennie zjadają a ostatnio jedna była na dwa dni Najbardziej mi żal młodych ptaszków, bo u mnie już fruwały i nie wiem czy przetrwają, bo mróz odczuwalny był -20 Przynajmniej w ogrodzie nic nie wymarznie, bo tyle masz śniegu
Alu, Marysiu, na ostatnim zdjęciu jest Colchicum hungaricum.
U mnie kwitnie pierwszy raz.
Strasznie dużo pracy jest w ogrodzie do ogarnięcia. Wiosną chyba wszyscy to odczuwamy.
Boleśnie.
Zakwitły kolejne przylaszczki. Liście czarne, zmarznięte. Nie zdążyłam jeszcze powycinać.
Marysiu, syn mi na szczęście naprawił laptop. Tylko że czasu bardzo brakuje. Muszę ogarnąć cały ogród, nim wyjadę, a sama wiesz ile jest roboty po zimie.
W dodatku robię też przegląd w oranżerii.
Pytasz o Corydalis malkensis?
Wrzucam parę zdjęć, bo wszystko szybo przekwita w tych zbyt wysokich temperaturach.
Iwona, to są skalnice: S. 'Polonesia' i S. 'Amberine'. To są ciężkie rośliny. Trudno je utrzymać przy życiu, a tym bardziej w dobrej kondycji, ale je lubię i tak się zmagam.
Piękne przylaszczki i inna 'drobnica', ale dla mnie wszystko za małe .
Czytam Twój wątek i czuję jak biegasz, bo nie masz czasu . Ogród poczeka - spokojnie .
Marysiu pomimo okropnej aury tej zimy udało się utrzymać maluszki - skalnice, też się z nimi zaprzyjaźniam a one jak chcą to pokażą swoje piękno cieżkie w utrzymaniu ale się zawzięłam i nadal staram się je utrzymać w dobrej kondycji
O widzisz nie poznałam kokoryczy Śliczne maleństwa Poproszę o nazwę https://www.fotosik.pl/zdjecie/801bbf69ec69088e . Marysiu to długi wyjazd? niestety te dłuższe trudno później odrobić, ale wypoczywaj