Kochane kobietki witam Was cieplutko i przepraszam za zwłokę /
to wszystko przez te ślizgawice???
...a tak na serio to jestem trochę zakręcona z powodu coraz bliższego terminu rozwiązania naszej synowej.
Liczymy dni, godziny ...
a ja coraz bardziej rozdygotana.
Tereniu! to było ot tak, by uspokoić trochę nerwy. Z tej wysokiej butli usunęłam wszystko/ nieciekawie wyglądało/ i ponownie zaczynam działać.
Iwonko! ten decoupage ma ukoić mi nerwy ,ale ja coraz bardziej rozdygotana i kiepskie wychodzą efekty. Za szybko działam, jedna warstwa nie wyschła a ja już nakładałam następną. No nic jest poprawka...
Marzenko63 miło mi Ciebie gościć . Bardzo jest to wciągające . Zdecydowanie wolę bawić się tą techniką na zewnątrz, gdy jest ciepło, naturalne światło, słoneczko grzeje
Krysieńko! 
Śniegiem za długo nie nacieszyliśmy się choć dzisiaj też cały dzień padał na przemian z deszczem.
Pod wieczór zrobiło się niezłe lodowisko

Ja typowy
raptus 
,chciałabym szybko i efekt jest taki ,ze później poprawiam. Krysiu muszę popatrzeć na Twoje prace, gdzie można je ujrzeć??? Ja teraz podwójnie zakręcona bo w styczniu nasza młodsza synowa rodzi. Czekamy na maluszka z utęsknieniem i pełni napięcia. Każdy telefon wywołuje u mnie niesamowitą palpitację serca. Pozdrawiam serdecznie!
Dorotko! Kiedy przygotowywaliśmy mieszkanie naszym młodym do remontu po moich Rodzicach, wszystkie sprzęty, akcesoria kuchenne pakowaliśmy w kartony.Część naczyń , bibelotów syn zawiózł do Muzeum Etnograficznego a część zgromadziłam u siebie w piwnicy. Teraz przeglądam te cuda i
przytaszczam do mieszkania z zamiarem nadania im nowego życia.
Mireczko! U mnie śniegu pawie też nie ma. Na szczęście nie ma też na razie mrozu. Wow, no to będzie się u Ciebie działo - nowe aranżacje, nowe nasadzenia. Ja raczej nie planuję , działam spontanicznie, bo plany mi najczęściej krzyżują się.
Aktualnie rehabilituję się , by wraz z nastaniem wiosny śmigać po ogrodzie.
Beatko! W tym roku jeszcze będę miała sporo czasu a ogród i FO. Synowa będzie do lutego przyszłego roku na urlopie. Po tym terminie ja będę zajmowała się Michalinką

Nie będzie to też cały tydzień ponieważ syn i synowa mają taki grafik,ze po 2 dni w tygodniu mają wolne .
... takie jeszcze pomidorki własne , przechowane w piwnicy .
Takie cudeńko zakwitło mi na parapecie, kto zna nazwę???
