
Marysiu, nie wiem nic o nalewce tymiankowej. Podpowiesz mi lub podasz link

A chodzi Ci o to, że wodę utlenioną też na bukszpany stosują

Na pewno nie zdecydujemy się na to, żeby cały szpaler wsadzić głębiej. Za duży wysiłek, a zbyt duże ryzyko. Każdy z nich to - lekko licząc - 40-50 kilo. Umordowaliśmy się strasznie przy ich wykopywaniu, transporcie i sadzeniu. Ale myślę, że może podsadzę je paprociami lub cisami, bo od naszej strony jest pod nimi cień. Ale czy to będzie praktyczne rozwiązanie? Bo przecież teraz cały czas trzeba latać dookoła nich i je pryskać i przycinać. Więc musi być dostęp.
Muszę przyznać, że bukszpany to kłopotliwe rośliny. Za dużo chorób i szkodników w ich przypadku.
Betusia, to jest hortensja Vanille-Fraise. Ona oczywiście nie jest cały czas taka sama, przebarwia się od bieli do ceglastego różu - tak to chyba mogę określić.
Soniu, no wreszcie deszcz przyszedł w ilości trochę większej.

Masz rację - pracom nie jest łatwo podołać tylko w jeden czy dwa niecałe dni, no i nie dajemy rady - stąd pewne zaniedbania, ale z drugiej strony ten nasz łąkowy ogródek nabrał swoistego charakteru. Jest dość swobodny i nie pretenduje do miana super-zorganizowanego i wypielęgnowanego, bo taki stan jest u nas nieosiągalny w ciągu najbliższych dekad.

A czy zawilce japońskie u Ciebie rosną w jakimś dość wilgotnym miejscu, czy dają sobie radę w nieco bardziej suchym?