Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Annes 77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11751
Od: 6 maja 2008, o 19:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

Milenko coś podgryzło Twoją dalię ;:224 Ja bym chyba wykopała i sprawdziła ;:108
Flamen jaka dorodna i kwitnąca,a na Grahama i ja czekam.Na wiosnę kupiłam w Auchan różę żółtą w kartoniku z napisem angielska.
Może Graham to właśnie będzie? Pomyłka fioletowa to raczej nie Novalis,bardziej stawiałabym na inną odmianę...zapomniałam w tej chwili nazwy ;:14
Lilie mają bardzo energetyzujący kolorek ;:333

Pozdrawiam:)
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

Comte w pomyłce ?.....jestem na tak.
Charles de Mills jest bardzo ciemno bordowy, więc to chyba nie on, ale ja się za bardzo nie znam.
Nie jesteś osamotniona w pogryzieniu.
ja drapię się jak zapchlony psiak.
I kleszcze też wyciągam z róznych miejsc na sobie.
Bardzo dobrze działa okład z listka żyworódki, natychmiast przestaje swędzieć.
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
Mandragora
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4046
Od: 25 maja 2008, o 16:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Beskid Śląski

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

Martuś - zatem witaj nocny marku ;:196 Ja czekam na maliny, M. ma podpytać znajomego, który ma plantację, czy ma jakieś wczesne odmiany. Malinowe najbardziej nam smakowały. Zające na pewno nie. Nie ma szans, by weszły. Obstawiam mysz. Dziś zagoniłam Licziego do roboty - kazałam mu szukać pod tujami. Było już po zmroku, ale widziałam, jak coś czmychnęło. Nie jestem pewna, czy to nie wyskoczyła żaba, one też koczują w tujach. Poszłam po latarkę, ale nikt już się nie pojawił. Musiałabyś nas widzieć - pies goniący po rabacie, ja z latarką: "szukaj, szukaj!" :lol: Dobrze, że to tylko 9 kg żywej wagi, w dodatku zwinne i delikatne; nic nie połamał. Jeśli to mysz, to może skutecznie odstraszył? Zobaczymy, co jutro zastanę... Dziś już trzecia lilia załatwiona, w dodatku to "coś" ułożyło sobie obok listków lilii przekwitnięte kwiaty szafirków i płatki rugosy :shock: Masz dobre serduszko, ale za Semiplenę podziękuję; jest piękna, wolę jednak bardziej zdecydowane kolorki ;:196
Misiu - bardzo się cieszę, że tak ładnie kwitną Ci młodzieniaszki ;:138 A ile radości sprawia pierwszy kwiat, prawda? Nie usuwaj zdjęcia, niech zostanie.
Kasiu - no obie nas ciągnie do luziowego, to fakt , przeznaczenie jak nic ;:202 Podsumujmy więc wspólny zestaw - Jubilee, Giardina, Laguna i HP? W ramach rewanżu za cynk o Sz. czekam na cynk od Ciebie, jeśli spotkasz gdzieś na mieście jakieś ładne królewny :wink:
Marysiu - chyba nie kumam - może ze względu na porę - czemu floks wykazuje pierwotne cechy? One podobno czasem powtarzają kwitnienie, zwłaszcza jak są przycięte zaraz po głównym. Dlatego napisałam, że nie pamiętam, czy go przycinałam (mam zeszycik ogrodowy, ale ostatnio go zaniedbałam ;:131 ).
Aniu - zobaczymy, co znajdę po wykopaniu dalii. Nie dość, że zjada coś górę lilii, to jeszcze do dalii się dobiera :pogon Może sobie przypomnisz nazwę tej fioletki, próbuję szukać na hmf, ale na nic jeszcze nie wpadłam... Pachnie wyjątkowo mocno.
Grażynko - Comte nie moja, to róża Misi :) A co do mojej historycznej nn to może wina dużej ilości słonka? U Mamy Cardinal de Richelieu w słońcu jest praktycznie różowy. Ja również się nie znam ;:131 Z jednej strony bez znaczenia, jak ma na imię, a z drugiej fajnie byłoby wiedzieć.

-- Pt 13 cze 2014 02:04 --

Dzisiejsze z ogródka Mamy:

Belvedere prawie bez listków, pożera ją czarna plamistość, za to kwiecia wyprodukowała jak na młódkę sporo:

Obrazek

Słoneczny, zaróżowiony Cardinal:

Obrazek

Clematis Viola - przesadzany jak już ruszyła porządnie wegetacja, nie przycinany. Trochę mu się uwiędło na czubku, ale rozwitł. Po lewej roczna juka szykuje się do kwitnienia - ale jestem zazdrosna (moja roczna ani myśli) :lol:

Obrazek

Kolejne zdjęcie z rzędu Flammentanz to może przesada, ale nie mogę się powstrzymać ;:131

Obrazek

Ghislaine de Feligonde z wiosennego sadzenia - mam wielkie wątpliwości...:

Obrazek

Obrazek

Jedna z najstarszych róż w ogrodzie - przypomina mi pnącą Handel. Aktualnie ma jakieś 2 metry:

Obrazek

Bierdonkowa hosta z kapersa :wink:

Obrazek

Obrazek

Perennial Blue jak na młódkę szaleje :heja

Obrazek

Pomidorek z odpoczywającą Friesią:

Obrazek

Zakwitł czubek Rhapsody in Blue - ta róża jest obłędna i równie obłędnie śmieci :D

Obrazek

Obrazek

A u mnie...
Buk z mączlikiem - obcięłam całą gałązkę... Tak samo jak w zeszłym roku duży rododendron też z nim walczy.

Obrazek

Najprzyjemniejsza niespodzianka dzisiejszego dnia - Charles Austin:

Obrazek

Po sąsiedzku goni go Chippendale:

Obrazek

I jeszcze raz oszukany clematis nn :twisted:

Obrazek

Flammenka, a za nią usmażone już prawie słońcem maleństwa:

Obrazek

Graham w zwisie po deszczu:

Obrazek

Historyczna nn - po tym co napisała Kogra, już nie mam odwagi nazywać jej Charles de Mills. Może ktoś rozpozna:

Obrazek

Profil:

Obrazek

...i tył:

Obrazek

Moonshine:

Obrazek

Marketowa fioletowa (ależ ona pachnie!):

Obrazek

Marketowa The Fairy ;:306 Trochę podobna do mojej Queen Elizabeth, ale na razie za młoda, by mieć pewność. Choć pachną bardzo podobnie:

Obrazek

Ostróżka Purple Passion. Wszystkie ostróżki w tym miejscu walczą z jakimś grzybem na listkach :(

Obrazek

Młody Piilu - kwiaty maleńkie, ale chyba sporo wielkokwiatowych tak ma w pierwszym roku?

Obrazek

Razem z myszołapem mówimy dobrej nocy ;:19

Obrazek
Pozdrawiam - Milena
Kolejny sezon różany
Awatar użytkownika
Annes 77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11751
Od: 6 maja 2008, o 19:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

Milenko rzekoma Ghislaine to na pewno nie ona.Ta róża ma drobne żółte kwiatki ;:108
Rhapsody in Blue masz ogromną,moja od 4 lat ciągle malutka,może są dwie wersje?
Charles Austin to u mnie jedna z lepszych,niezawodnych róż ;:333
Flamenkę pokazuj dopóki kwitnie,a stroi się przecież tylko raz ;:108
Historycznych róż jest wiele i one są bardzo do siebie podobne.Na tą chwilę nie przychodzi mi do głowy żadna nazwa róży nn...Charles ma ciemniejsze kwiaty.Dziś jak pojadę oglądnę swojego dokładnie jeszcze raz ;:333
Fioletowa róża nn to może być Mainzer Fastnacht...sprawdź proszę ;:108

Pozdrawiam i życzę miłego dnia....podrap Okami ode mnie ;:108
Awatar użytkownika
maliola
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 998
Od: 26 cze 2012, o 16:01
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

Witaj Milenko, piękne masz różę. Co do tej fioletowej to widziałam zdjęcia Mainzer Fastnacht u Dany(mm-complex) może tam sobie porównaj ale jakby lekko bardziej różowa u Niej była.
Ten buk co piszesz, że ma mączlika (?) to ten fountain Purple? - bo w końcu też go kupiłam, świeżo zasadzony tej wiosny, i ma podobny nalot na liściach ale doczytałam, że to wełnowiec. Wczoraj popryskałam bo bardzo mi na nim zależy i zobaczę co będzie. Na szczęście zauważyłam też, że wypuszcza nowe listki, bo miał taki zastój po posadzeniu.
Awatar użytkownika
Rozeta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2395
Od: 30 paź 2010, o 20:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: płn.-wsch. W-wa, strefa 6b

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

Ta ciemna róża nn to będzie na 99% Charles de Mills ;:333 .
Dla pewności pooglądaj sobie: http://www.helpmefind.com/gardening/l.p ... &qn=1&qc=0
Osobiście uwielbiam tę różę ... ;:173 . Za kwiaty, zdrowotność, mrozoodporność i w ogóle bezproblemowość ;:108 .
Pozdrawiam kolorowo
Monika
Róże ...ach, te róże ...
Awatar użytkownika
Elwi
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2114
Od: 1 lis 2013, o 19:38
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podbeskidzie

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

Mileno, jaki piękny masz ogród i taki zadbany - jestem pod wrażeniem ;:oj Róży widzę i u Ciebie nie brakuje :D Będę zaglądać i podglądać. Zainteresowała mnie Belvedere - naprawdę taka chorowita? Jak długo rezyduje u Ciebie?
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42376
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

Milenko no bo variegaty to wyodrębnione rośliny z zielonych (no nie wiem jak to powiedzieć ale może zrozumiesz o co mi chodzi?), a mnie się wydaje że on tu ma jakby większe kwiaty. Może tylko mi się zdaje 8-)
Śliczne róże pokazałaś, a mnie urzekła Perennial Blue i Moonshine :lol:

A myszołap mógłby zagrać w Zakochanym Kundlu ;:63 ;:63 ;:63
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

Podałam ją w wątpliwość bo u mnie jest o wiele ciemniejsza.
Kształt kwiatu ma taki sam spora grupa róż historycznych.
Fakt, że wiele z nich jest do siebie bardzo podobnych a i każdy aparat robi inne zdjęcia.
Więc może to tylko kwestia zmiany koloru przez aparat lub monitor.
U mnie na ekranie jest ciemno różowa a liście ma blado zielone, kiedy moja w naturze ma bardzo ciemne liście.
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
Sylwia85
1000p
1000p
Posty: 3555
Od: 24 lut 2013, o 16:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Siedlec

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

Milenko witaj :wit
Z przerażeniem oglądałam zdjęcia jak Twój ogród było pod woda. I to jeszcze co się działo przed Twoim ogrodzeniem i u sasiadów. Jeszcze do tej pory mam ciarki. Tak już mam że wody strrasznie się boję i taki widok aż mnie przeraził. Widziałam że róża ucierpiała ale inne rośłinki chyba jakos wytrzymały, bo na kolejnych zdjeciach ogród wygląda imponująco. A sąsiada to nie rozumiem jak można takie rzczy robić. Wulewać olej z kosiarki, czy on nie wie czym to sie może skończyć. Znalazłaś miejsce na nowe zakupy różane. Róże cieszą oczy i żeby tak już pozostało na długi czas. Ja codziennie latam po ogrodzie i patrze na swoje róże czy nie chorują tylko przegapiłam coś co mi w liściach dziury zrobiło. Na szczęscie to róże za domem.
Pozdrawiam serdecznie ;:168
Awatar użytkownika
zielonajagoda
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2914
Od: 4 lut 2011, o 10:12
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: opolskie
Kontakt:

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

Milenko, zdjęcie psiuńka za krwawnikami (chyba) jest super ;:215
Jeśli chodzi o dalię to też stawiam na nornicę albo mrówy. I mimo potopu który nawiedził twój ogród wszystko pięknie kwitnie ;:138
Awatar użytkownika
christinkrysia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8379
Od: 26 maja 2006, o 18:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Ostróda

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

Milenko pięknie opisujesz i pokazujesz swoje włości.
Dobre chwile przeplatają się ze smutnymi ale tak w życiu jest. Ciekawa jestem co Ci podgryzło ta lilię i czy kleszcz okaże się niegroźny ? Czego jak czego ale antybiotyków jak najmniej ... bo zostaje w nas straszne spustoszenie po nich. Jednak ... czasami siła wyższa i jak mówi mój wnuczek " mus to mus"
Pogodynka w postaci salamandry mile widziana w każdym ogrodzie ale czy się sprawdziła pogoda ?
Róże i powojniki obsypane kwiatami, widać że dbasz o nie. Ekologiczne opryski dobre i cenię je sobie ale ich częstotliwość i czas ogranicza prace na innym polu działania.
Awatar użytkownika
Mandragora
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4046
Od: 25 maja 2008, o 16:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Beskid Śląski

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

Przekropny weekend dobiegł końca, wczoraj kilka razy na przemian wychodziło słońce i padał deszcz. Temperatury absolutnie nie czerwcowe, 11-15 stopni w ciągu dnia, brrr... Niedzielna aura z niebem zaciągniętym szarymi chmurami, ale bez opadów. Wczesnym popołudniem ruszyłam do oprysku z herbatką tymiankową. Po wypryskaniu jakichś 8 litrów oczywiście pokazało się słońce :twisted: Część roślin zdążyła obeschnąć, część schowała się w cieniu, a reszta - zobaczymy jutro. Bardzo liczę na pozytywne działanie herbatki w walce z chorobami grzybowymi. Jedno dobre działanie potwierdzam od razu po oprysku - rewelacyjnie odstrasza komary ;:215 Po jakichś 2-3 godzinach od oprysku różanki pieliłam w niej, sama zapewne jeszcze pachnąca tymiankiem i oregano. Komarów nade mną cała chmara, żaden nawet nie próbował mnie ugryźć! Naprawdę rewelacja! Można też kilka kropli ekstraktu dodać np. do oliwki dla dzieci i posmarować się - tego sposobu jeszcze nie próbowałam. Do tego ekologicznie i z przyjemnym zapachem.

Aniu - Ewa, od której ją mam, zidentyfikowała ją jako Morgengruss. Kolejna nieplanowana zamiana, z której jestem bardzo zadowolona ;:108 Taka spora Rhapsody rośnie u Mamy, sadzona rok temu jako sadzonka tzw. drugiej jakości (jedno- lub dwupędowa). Stwierdzam, że Mamy ogród jest idealnym miejscem dla róż - zdecydowana większość róż tych samych odmian, sadzonych w tym samym czasie tą samą ręką (moją) przegania egzemplarze z mojego ogrodu. U mnie chłodniej i bardziej wilgotno. Fioletowa faktycznie podobna do Mainzer Fastnacht, choć na razie trudno ocenić tak drobny krzew z jednym kwiatem. Ale mamy już jakiś trop ;:333 Dziękuję!
Olu - tak, to ten buk ;:108 Masz rację, prawdopodobnie to jednak wełnowiec. Był tylko na kilku listkach i po prostu je wycięłam, niczym nie pryskam. Będę obserwować.
Moniko - witaj :wit dziękuję za potwierdzenie Charles'a, to właśnie zdjęcia z HMF naprowadziły mnie na trop. Przetrząsnęłam masę historycznych i moim skromnym zdaniem jego pączki i gałązki są wyjątkowo charakterystyczne. Kolor kwiatów może różnić się w zależności od nasłonecznienia i innych warunków, wg mnie ten "mój" sporo nie odbiega od pokazanych na HMF. Tak czy owak, nawet jeśli to nie Charles, zakochałam się w tej róży i jest w tej chwili moją faworytą ;:167
Elwi - witaj w moich skromnych progach :wit Przyznaję się, że bywam u Ciebie regularnie, na razie jako skrytoczytacz, ale na pewno to zmienię :D Belvedere rośnie u Mamy od wiosny, z żadną inną różą nie ma tam takich problemów. Muszę podpytać Mamę, czy przypadkiem nie kapie na nią z balkonów podczas deszczu - to mogłoby być przyczyną jej chorowitości, bo skłonności do grzybków z całą pewnością ma.
Marysiu - dokładnie, kwiaty ma zdecydowanie większe od tradycyjnych szydlastych. Osobiście wolę jednak te zwykłe z drobnymi kwiatkami - kwitną w okresie, gdy często zdarzają się długotrwałe deszcze. Drobnych nie położy żadna ulewa, a variegata ze względu na rozmiar kwiatów po większym deszczu przypomina... zmokłą kurę :lol:
Grażynko - zgadzam się ze wszystkim co napisałaś ;:172 Jednak nie trafiłam na żadną inną historyczną o tak charakterystycznych pączkach i ulistnieniu. Spędziłam sporo czasu na poszukiwaniach.. Jestem oczywiście różanym laikiem i może jeszcze nie trafiłam na tę właściwą? Z drugiej strony zastanawiam się, jaki odcień różu pokazałaby na mniej słonecznej miejscówce.
Sylwuś - witaj ;:196 ale dawno Cię nie było - strasznie długi urlop od forum sobie zafundowałaś :D Jesteś bardzo miła, ale ze skutkami podtopienia walczę w zasadzie cały czas. Grzybek ma w tym roku idealne warunki... Też przegapiłam obnażacza różówkę (lub śluzownicę...) - wydawało mi się, że ręczne zbieranie wystarczy, niestety byłam w błędzie i mam teraz na większości róż urocze sitka zamiast liści :twisted: Psiknęłam jakimś gotowcem, ale już było za późno ;:224 Mimo wszystko nie przejmuję się tym, oby tylko mączniak rzekomy dał mi już spokój, a czarna plamistość oszczędziła... ;:180
Iwonko - tak, to krwawnik, swoją drogą bardzo urocza bylinka. To jego pierwsze kwitnienie u mnie, zobaczymy jak długo pozwoli cieszyć oczy. Jak na razie jestem nim zachwycona. Do róż dokupiłam kilka srebrnych przetaczników kwitnących na fioletowo - muszę tylko się zdecydować, gdzie je posadzić...
Krysiu - odzwierciedlenie życia w ogrodzie... czyż nie? :wink: I tak naprawdę to jest wspaniałe, bo jaki smak miałaby ogrodowa radość, gdybyśmy nie mieli okazji zaznać smaku porażki? Salamandra nie przepowiedziała pogody, to była też pierwsza taka sytuacja, gdy wyszła z ukrycia w ponad 30 stopniowy upał. Niesamowity widok, jak znikała wpełzając w rozetki skalnicy :) Dziękuję za miłe słowa ;:196
Pozdrawiam - Milena
Kolejny sezon różany
Awatar użytkownika
Mandragora
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4046
Od: 25 maja 2008, o 16:18
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Beskid Śląski

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

No to w kolejności alfabetycznej (tak mi łatwiej lecieć z serwera :D ):

Bouquet Parfait od czasu posadzenia cały czas kwitnie, ponadto wypuściła dwa tłuściutkie pędziki :heja

Obrazek

Charles Austin - kwiat trzyma się 4 dzień, tak wygląda po 3 dniach deszczu:

Obrazek

Kontrowersyjny Charles de Mills lub nie Charles :D

Obrazek

Chippendale wciśnięty za berberys, wśród rozszalałych, ujarzmianych obręczą ostróżek, w dodatku prawie na ziemi - i jak takiemu zrobić zdjęcie? :lol:

Obrazek

Poszatkowana przez obnażacza (a może śluzownicę...) Eden ;:131

Obrazek

Gloria Dei cięta dwa razy, wreszcie zaczyna gonić:

Obrazek

Graham Thomas zdecydowanie nie lubi deszczu. Za to polubił go mączniak rzekomy... Przelazł z Giardiny. Oby herbatka tymiankowa pomogła, bo chemii mam już serdecznie dość :?

Obrazek

Do tego stopnia nie lubi deszczu i zimna, że aż się zarumienił :shock:

Obrazek

Heavenly Pink, za nią Bouquet:

Obrazek

Przerywnik hostowy - muszę się pochwalić, w tym roku prawie w ogóle nie jest objedzona przez ślimaki! Dorabiam sobie własną, być może śmieszną teorię, że to zasługa oprysków Bioseptem z mydłem potasowym. Ile w tym prawdy - trzeba by spytać ślimaków :D

Obrazek

Jubilee Celebration cierpliwie czeka na posadzenie:

Obrazek

Milena w czarnej donicy po jakimś drzewku wreszcie doczekała się jakieś lepszej osłonki :)

Obrazek

Czasem zastanawiam się, po co stawiałam pergolę z ławeczką? Na pewno nie dla siebie :D

Obrazek

Obrazek

Wstyd się przyznać, ale te dwa pomidory od prawej dopiero dziś zostały przesadzone z malutkiej doniczki ;:123 Ten od lewej to ta sama odmiana, co środkowy. Po prawej Roma, raczej niższa odmiana. Może jeszcze zdążą nadgonić :)

Obrazek

Oczekiwanie na Pomponellę... Takich pędów ma sporo :heja

Obrazek

Wprawne oko dojrzy mączniaka prawdziwego na łodyżkach kwiatowych na Puccinim. Choroba wydaje się być powstrzymana. Powinnam oberwać te chore części...

Obrazek

Queen Elizabeth. Szałwią omszoną jestem zachwycona. Niestety nie wiem, jaka to odmiana... Sadziłam dwie - Mainacht i Merlau Blue. Ta na zdjęciu jest wyższa, druga będzie niższa i jest późniejsza, bo dopiero się szykuje:

Obrazek

Widok na jeszcze łysawą różankę, ale to przecież jej pierwszy rok :)

Obrazek

...czasem sama nie dowierzam, co potrafi natura... tak było 2 miesiące temu:

Obrazek

Na koniec skromne początki Veilchenblau (zgubiła masę początków - po prostu pozasychały):

Obrazek

Dobrego, słonecznego tygodnia! ;:4
Pozdrawiam - Milena
Kolejny sezon różany
Awatar użytkownika
Annes 77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11751
Od: 6 maja 2008, o 19:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 4

Post »

Witaj Milenko poniedziałkowo:)

Pogoda w kratkę...u mnie również,czekam na słoneczny tydzień ;:3
Okami jakie sobie znalazł ciekawe miejsce do spania,wie co dobre ;:333 Uwielbiam zwierzęta w ogrodzie i ich pomysły:)
Veichelblau u Ciebie zgubiła część pąków,a u mnie co roku gubi je Larissa,a w tym roku Bougle de Neige,miały ich mnóstwo.W ten sposób gubią chyba niektóre pąki,żeby się oczyścić ;:224
Twoja różanka nie taka łysa,ładnie Ci rosną różyczki,a Eden pomimo poszatkowania pąki ma grubiutkie...ale masz fajnie,mój pewnie już powoli przekwita ;:224

Życzę miłego,słonecznego dnia:)
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”