Pelargonia - uprawa z sadzonek

Rośliny doniczkowe
ODPOWIEDZ
JustynaL89
100p
100p
Posty: 107
Od: 31 lip 2014, o 10:49
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pelargonia, rozmnażanie

Post »

To ja pokażę jak moje pelargonie wyglądały na początku gdy je posadziłam, a szczepki robiłam w październiku ....

Obrazek
Obrazek

Wyglądały strasznie, już się bałam że nic z nich nie będzie, bardzo dużo mi padło, niestety, ale niektóre uratowałam...
Obrazek



W tamtym roku zniszczyłam swoje pelargonie nawozem, chciałam mieć ładne i je spaliłam...
Obrazek

a zapowiadało się tak ładnie...
Obrazek
jagusia111

Re: Pelargonia, rozmnażanie

Post »

KaRo nie jesteś sama ja już dwa razy poległam z sadzonkami pelargoni w ziemi. Pierwszy raz próbowałam ukorzeniać chyba na początku lutego. Sadzonki cięte ostrym nożem, węgiel zamiast ukorzeniacza, temp ok 25 stopni, okryte poczatkowo woreczkami, wietrzone. Zgniły oczywiście od łodyżki. Druga próba w połowie lutego. Sąsiadka poradziła mi aby odrywać sadzonki z piętką, kupiłam tym razem ukorzeniacz i wczoraj wyrzuciłam ostatnią. Oczywiście zgniły od łodyżki. Tym razem miały już mniej wilgoci. W obu przypadkach sadzone w ziemię kwiatową wymieszaną z piaskiem, całość wyprażona. Podjęłam właśnie trzecią próbę, ale już po kilku dniach widzę, że raczej nic z tego nie będzie bo sadzonki rozkładaja listki :cry: .
Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 22048
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Re: Pelargonia, rozmnażanie

Post »

Ooooo ;:168 przykro mi jagusiu,wiem jak sie czujesz. :(
Nasz kolega ekopom - Ludwiku ;:196 dziękuję- przypomniał mi,że istnieje coś takiego jak Previcur Energy 840 SL ,środek,który zapobiega gniciu sadzonek i siewek, likwiduje większość chorób grzybowych w glebie, również zgorzele szyjki korzeniowej.
Kupiłam,bo nie chcę stracić kolejnej możliwości rozmnożenia moich pelargonii.
Będę jednak ostrożna w tym cięciu pędów,chyba warto poczekać na cieplejsze wiosenne dni nawet jeśli kosztem jest późniejszy termin ich kwitnienia.

Marku - przyjmuję za pewnik,że to ziemia jest powodem.
Nigdy nie zastanawiałam się głębiej nad tym bo nigdy nie próbowałam sadzonkowania na "tak dużą skalę " jak obecnie i nigdy mi nie zależało tak bardzo jak teraz. :wink:
Myślę,że środek ,który polecił mi Ludwik pomoże mi w mojej akcji..
JustynaL89
100p
100p
Posty: 107
Od: 31 lip 2014, o 10:49
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pelargonia, rozmnażanie

Post »

Ja wczoraj rozmnażałam też swoje bo dosyć wysoko wyrosły i mi było szkoda takie długie wyrzucić.
Jakiś czas temu kupiłam ukorzeniacz, który się miesza z ziemią, zobaczymy, jestem bardzo ciekawa czy mi się przyjmą, też przykryłam jej woreczkami. Moja mama byle jak oderwała sadzonki wsadziła do ziemi i bez niczego się jej przyjęły, chyba ma do tego rękę :) Tak więc trzymam za Was kciuki, żeby i Wam się przyjęły ;:168
Awatar użytkownika
Butterfly1007
50p
50p
Posty: 99
Od: 20 sie 2014, o 21:28
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: warmińsko-mazurskie

Re: Pelargonia, rozmnażanie

Post »

Nie martw się, bądź cierpliwa moje też miały podwiędłe listki podlewałam umiarkowanie, ważne żeby doniczki miały otwory a roślinka słońce . Z czasem liście doszły do ładnego wyglądu a sadzonki się przyjęły. Odcinałam i od razu do ziemi. Chyba lepiej jest przesuszyć niż zalać ukorzenianą sadzonkę :)
Natalia
niunka221
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 28 lis 2014, o 15:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Pelargonia, rozmnażanie

Post »

WItajcie .
Chciałam mieć stare pelargonie bluszczolistne z tamtego roku ale zimą opadły wszystkie listki wiec obcięłam tak na 30cm gałązki i do tej pory nic ,co wypuszcza to uschną .
O co chodzi da się je odratować ?
gazela
100p
100p
Posty: 127
Od: 29 maja 2008, o 12:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: woj.małopolskie

Re: Pelargonia, rozmnażanie

Post »

Witam wszystkich. Ja zrobiłam sadzonki pelargonii w październiku, najpierw zanurzyłam w wodzie a po wypuszczeniu korzonków w grudniu wsadziłam do ziemi. Z kilku pobranych sadzonek pozostały 3 pelargonie, które w styczniu uszczykiwałam i od tej pory ładnie się rozkrzewiły. Obecnie na każdym wierzchołku zawiązały się malutkie pączki kwiatowe- proszę o radę oberwać je czy już zostawić?
Pozdrawiam - Gośka
Pozdrawiam, Małgorzata
Awatar użytkownika
Andzia84
1000p
1000p
Posty: 1137
Od: 23 sty 2014, o 15:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: 40 km na pn-wsch od Warszawy

Re: Pelargonia, rozmnażanie

Post »

Ja w marcu w zeszłym roku obrywałam pączki kwiatowe. Nie zaszkodziło im to na pewno, ale czy dzięki temu kwitły lepiej w późniejszym czasie? ;:173 Chyba nie, bo moja mama nie obrywa i kwitną jej równie pięknie. Przestałam obrywać paczki w kwietniu gdy zaczęłam nawozić.
Reebok24
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 25
Od: 18 maja 2014, o 20:07
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Pelargonia - wysiew nasion cz.2

Post »

Widzę tutaj sporo fanatyków tych że ciekawych roślin. Ja również jestem zaciekawiony ich hodowlą więc od tamtego roku posiadam pelargonie. kupiłem dwie czerwone na targu za 3 zł sztuka od babci były nawet nawet, jedna niestety staneła w miejscu i padła a druga tak się rozrosła że nie można się było na nią napatrzeć.

Obrazek

A dowiedziawszy się, że mona pelargonie rozmnożyć po przez sadzonki zielne już tamtym roku zaczełem pobierać odnóżki i je ukorzenić pierwsze 3 pobrane w sierpniu ukorzeniły się ładnie i rosną do dzisiaj.ale było mi mało i gdzie tylko była okazja brałem od znajomych to sadzonki albo już na jesień całe rośliny które i tak by w koszu wylądowały. do pazdziernika zebrałem chyba z 15 okazów roślin o różnych kolorach a że pędy miały zdrowe i duże przystąpiłem do pobierania sadzonek..... narobiłem ich chyba z 40 większość się ukorzeniła i zaczeła rosnąc aż w styczniu nadeszła apokalipsa i 3/4 mojej szkółki diabli wzieli i wszystko zmarniało... :roll:
Mateusz
Reebok24
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 25
Od: 18 maja 2014, o 20:07
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Pelargonia - wysiew nasion cz.2

Post »

Na szczęście moje pierwsze własnoręcznie pobrane sadzonki pobrane w tamtym roku od rośliny matecznej ( foto post powyżej ) przetrwały zimę i jak na razie mają się dobrze :P

Obrazek

Po wielkiej porażce z sadzonkami nie zniechęciłem się i zacząłem od nowa pobierać sadzoki.... te pierwsze dwie pobrałem w połowie stycznia już są ukorzenione bo mają się dobrze :D


Obrazek

I w połowie lutego następny rzut zrobiłem choć już kilka zmarniało reszta jakoś się trzyma zobaczymy czy podołają jak te pierwsze dwie starsze...


Obrazek

Dwa okazy które dostałem od znajomej uratowane przed koszem na śmieci. Jedna ma kolor bordowy druga kolor biały z różowymi końcami płatków.

Obrazek


Poniżej matecznik całej hodowli ma się bardzo dobrze i ciągle ma nowe sadzonkowe przyrosty i zaczyna pączki wypuszczać. :D

Obrazek

Tej niestety się nie powiodło ogonek ugnił w ziemi ale wierzchołek jest jeszcze dobry więc tak mam zamiar ja wstawić do szklanki z woda i owinąć wata trzon ( bo w ziemi się nie trzymie i ciągle przewraca ma za krótki ogonek )... bo gdzieś słyszałem że wata dobrze wpływa na rozwój systemu korzeniowego bo nie będzie dalej gnić stojąc w wodzie tylko wata jej zapewni wilgoć.... ale czy prawda????? i co się stanie jak w watę wrosną korzenie???? czy sadzonce to nie zaszkodzi???

Obrazek
Mateusz
x-a-xi
---
Posty: 585
Od: 1 lut 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pelargonia, rozmnażanie

Post »

Na jakim etapie trzeba uszczknąć sadzonki, żeby ładnie się rozkrzewiły i żebym ich nie zniszczył. Udało mi się uzyskać za dwoma razami 42 sadzonki. Pierwsze 20 puściło dwa nowe listki, druga tura zaczyna.



Za późno na edycje poprzedniego postu a chciałem dodać że to pelargonie zwisające.
Awatar użytkownika
Annar13
1000p
1000p
Posty: 2004
Od: 4 maja 2012, o 12:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: k/Poznania

Re: Pelargonia, rozmnażanie

Post »

U mnie co roku od stycznia do marca ścinam pelargonie i wstawiam do wody. W późniejszym terminie, jeżeli mam szczepkę to wrzucam do ziemi + ukorzeniacz.

Obrazek Obrazek
Reebok24
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 25
Od: 18 maja 2014, o 20:07
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Pelargonia - z sadzonek

Post »

alfamixi Ja uszczykuję wierzchołek zdrowego pędu w zależności ok 10 cm i wyszukuję miejsce do cięcia pod piętką bo to z niej wypuszczą korzenie. Oczywiście każda sadzonka pobrana przeze mnie ma dwie pary liści rozwinięte już i wytwarzające kolejną parę liści. Bynajmniej ja tak postępuję, ale może byś musiał poczekać na poradę eksperta, bo ja to amator. :D

----11 mar 2015, o 22:36---

?JustynaL89 jakiego nawozu używasz ???? U mnie w domu stosuje się nawozy Planton K i Planton S są to nawozy codzienne, choć ja osobiście podlewałem co drugi dzień dwie łyżeczki na wiadro 20 l . Muszę tez powiedzieć, że rośliny rosły jak oszalałe i kwitły jak głupie. I w żadnym przypadku ani jedna roślina nie ucierpiała. A co do sadzonek pelargonii to jeszcze nie dodaje nawozu poczekam jeszcze z miesiąc.

A jeśli chodzi o żółknięcie listków u sadzonek a zwłaszcza tych dolnych, w tym przypadku pelargonii to myślę że to normalny proces przy ukorzenianiu. Bo u mnie tez tak się dzieję, i od razu taki listek nożyczkami ucinam, a sadzonka ukorzenia się dalej.

Życzę powodzenia w hodowli ?

---11 mar 2015, o 22:59---

gazela z tego co osobiście doświadczyłem i potem się dowiedziałem to pąki kwiatowe w momencie pobrania sadzonki trzeba od razu wyeliminować. Ponieważ sadzonka będzie całą swoją energie skupiać na wytworzeniu kwiatostanu a nie na tworzeniu korzeni. Czego skutkiem będzie zgnicie podstawy i w rezultacie obumarcie sadzonki. Sam w tam tym roku tak zrobiłem i z pąkami sadzonki do ziemi powsadzałem i w rezultacie suche siano tylko z tego zostało. :evil:

A jeśli chodzi o sadzonki już ukorzenione które wypuszczają pąki już teraz to z takim pąkiem kwiatowym robimy z tatą od razu myt... ;:130
A to dlatego że teraz sadzonka ma się krzewić i rozrastać a nie marnować energii na kwiatostany. Na kwitnienie będzie miała całe lato ;:3
Mateusz
ali67
100p
100p
Posty: 148
Od: 13 lut 2014, o 20:26
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: Pelargonie - sadzonki

Post »

Witam po zimie.
niewiele jej było, ale w tym roku nie wiem dlaczego "stare" pelargonie nie przechowały się tak jak w uprzednim roku.
Uchowała się tylko jedna donica. i z niej będę pobierał sadzonki.
Wczesna produkcja w ubiegłym roku nie miała sensu, wszystkie sadzonki wybiegły, najlepiej rosły te póżniejsze robione w marcu i kwietniu.
Można jeszcze zasiać? uzbierałem dużo nasion.
x-a-xi
---
Posty: 585
Od: 1 lut 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pelargonia - z sadzonek

Post »

Ups chyba nieporozumienie, sadzonki już są ukorzenione teraz chcę spowodować rozkrzewienie . Tylko nie wiem na jakim etapie i wysokości. ;:131
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”