Małgosiu, Danusiu - cieszę się, że Geisha przypadła Wam do gustu... to bardzo piękna, delikatna róża...
Julka, u nas przez chwilę nawet słońce zaświeciło, ale ogólnie aura paskudna - ciemne chmury, wieje i od czasu do czasu pada... brrrr! W Casto rzucili już jakieś cebule do sprzedaży?
Gosiu, mam ambiwalentne uczucia do znaczników, z powodów które sama wymieniłaś ;) Fakt, że potrafią ułatwić życie, żeby jeszcze istniały jakieś estetyczne, a jednocześnie nie rzucające się w oczy...
Ewa, to ciekawe, że koty nie grzebią w siewkach - czy zawsze grzebały? Moje mają zakaz wskakiwania na kuchenny blat, więc nie przychodzi im do głowy wsadzanie nosa nie tam gdzie trzeba ;) Śnieg zniknął, cieszmy się ;)
Su, ja właśnie postanowiłam, że nie będę w tej części pokazywać bieżących zdjęć i faktycznie zapas z ubiegłego sezonu by się przydał, bo nie bardzo jest co wstawiać... Ale, za chwilę zaczną się krokusy
Małgosiu, mnie też się zdarza sadzić cebulę na cebuli, ale jakoś nie potrafię ogrodu obstawić znacznikami... Roślin i nazw do zapamiętania jest jednak coraz więcej i jakieś wyjście by się przydało...
Agata, poważnie jeszcze mają być
takie mrozy? Mnie się już nie chce ubierać w te wszystkie kurtki i swetry... Zamówiłam sobie właśnie boskie letnie sandały na słupku ;)
Wstawię, a potem usunę
