Ogródek Gosi 17

[plocczanka]

Gosiu! Oczywiście, że się spotkamy. Przecież musisz pofatygować się do mnie po hortensję
Zapraszam.
Poproszę o namiary do pana od skrzynek i przypominam się w sprawie nazwy odmianowej tej ślicznej pnącej różyczki.
Pozdrawiam cieplutko.

[Margo2]

Marysiu, czyli mamy podobne doświadczenia ze świecznicą. U mnie też wegetuje. Nie mam pojęcia dlaczego
Poza tym reszta jakoś sobie radzi. Nawet paprocie, które wymagają wody.
To chyba nie od deszczu ten mączniak, bo u mnie posucha a mączniak jak nigdy szaleje

Lucynko, zapomniałam
Moja róża to GHISLAINE DE FELIGONDE
Telefon na pw

[anabuko1]

Gosia jaką Ty masz ładna rutewke
Ja w sierpniu kupiłam i 2 posadziłam.
Ale na razie małe. Może na drugi rok będą ładniejsze ?większe ?
Poidelko masz też świetne.
Ja jeszcze poidełka się nie dorobilam .

[daysy]

Cześć Gosiu ale żeście poszalały z zakupami. Uwielbiam te chwile i szybciej bijące serce przy wkładaniu każdej nowej roślinki do koszyka.
Ostatnio też zamówiłam kilka roślinek i cebul, ale przy Was to malutki pikuś.
Rzeczywiście kotek się rozgościł na całego widać dobrze mu u Ciebie, szkoda, że w pracy nie można się tak czuć o ile świat byłby piękniejszy a i na emeryturę człowiek by nie czekał jak na zbawienie Trzymaj się kochana

[plocczanka]

Dziękuję, Gosiu, za info w sprawie różyczki.
Świetne zdjęcie poidełka, do którego lecą białe śnieżynki!
Czyżbyś już za zimą zatęskniła?

[Margo2]

Aniu, uwielbiam rutewki. Niestety u mnie słabo się czują i mam tylko jedną, a kupowałam kilka.
Ale nie poddaję się, spróbuję jeszcze raz. One są takie urocze.
One chyba bardzo lubią wilgotne podłoże, a u mnie jest piasek

Daysy, takie chwile są cudowne.
Nawet jak nie wszystkie zakupy są moje
Dla mnie zakupy teraz to będzie wielkie święto, bo już nic kupować będę niewielkie ilości.
Za tydzień mamy giełdę kwiatową, będę polowała na zawilce i astry.
Ostatnio nawet całkiem miło chodzi mi się do pracy. Nie mam już za dużo do czynienia z osobami, które dały mi w kość.
Jest na pewno lepiej

Lucynko, wcale nie marzę o zimie. Cieszy mnie taka pogoda, tylko troszeczkę mogłoby popadać. Jak sama wiesz

Dzisiaj troszeczkę popracowałam w ogródku
Przede wszystkim powycinałam przekwitnięte kwiaty i powyrywałam część krzaków pomidorów
W przyszłym roku na pewno posadzę ich mniej, bo zdominowały cały warzywnik
Nie mam pojęcia dlaczego nie udają mi się żadne korzeniowe i cebulowe warzywa. Muszę przez zimę przestudiowac temat.

[anabuko1]

Muszę zapamiętać; żeby rutewke więcej podlewać.
Mi też ona bardzo się podobają.
Ciekawa jestem jak u mnie będą rosły
Ładne połączenie kolorystyczne róż i astrow.

[Margo2]

Aniu, u mnie monotonia kolorystyczna
Jeszcze czasem żółty się trafi.
Trzymam kciuki za rutewki

[JagiS]

Witaj, Margo!
Czy nie nachodzi Cię czasem ochota, żeby po bardzo barwnym lecie ogród się nareszcie uspokoił, pogasił letnie barwy i pomalutku przygotował się do jesiennych przebarwień?
U mnie, co prawda, jeszcze kolory kipią, głównie za sprawą dalii, floksów i niektórych róż, ale tak mnie to lato wymęczyło, że tęsknię za spokojną zielenią...
A do Ciebie mam pytanie. Wiem, że masz trawę stipa gigantea. Kupiłam taką wiosną, całe lato przesiedziała w ziemi i nie urosła ani na jotę , jakie czupiradło wsadziłam - takie mam. Jak myślisz, kiedy ona zdecyduje się zakwitnąć? Jak to było z Twoją?

Pozdrawiam serdecznie - Jagi

[pela11]

Witaj Gosiu , mimo że lato już się kończy to Twój ogród kipi od koloru i cieszy mnóstwem kwiecia . W tym roku patagońska nie zechciała mi się wysiać i będę musiała pomyśleć o niej wczesną wiosną , bo jednak bardzo mi jej na rabatach brakuje a u Ciebie jej mnóstwo .Jednak uszczupliłaś swój trawniczek , ja w tym temacie pozostanę jednak nieugięta Nie wiem jak u Ciebie , ale ja mam w ogrodzie ciągle jeszcze sporo pracy i jeżeli pogoda pozwoli to z pewnością ogród zamknę dopiero w grudniu , no chyba że wcześniej śnieg spadnie .Pozdrawiam i dobrej pogody , no i deszczyku życzę bo ciągle sucho .

[Margo2]

Jagis, ja kocham w ogrodzie kolory. W życiu codziennym jestem bardzo stonowana. Ogród to mój krzyk.
Ale ja lubię wszystkie pory roku. Zimę też. Uwielbiam zimowe wieczory, kiedy mogę zaszyć się z książka przed kominkiem, obejrzeć moje ulubione programy, filmy. Latem nie mam na to czasu. Żyję w ciągłym biegu.
Jednak póki lato trwa chcę się nacieszyć jego kolorami.

Elu, uszczupliłam
Oczywiście odrobinę, taka kosmetyczna zmiana.
Ja zawsze zostawiam sobie na wszelki wypadek nasiona werbeny. jeśli chcesz to wyślę Ci.
Pracy to ja mam bardzo dużo, ale mimo, że warunki zawodowe mi się poprawiły, to jednak nie mam nadal czasu na ogród. Ciągle coś się dzieje.
Zaczęłam przycinanie żywopłotu i choroba przed 2 tygodniami przerwała cięcie. Teraz zastanawiam się, czy już nie jest za późno i czy nie zostawić tego do wiosny
Chociaż wygląda to fatalnie

Sięgam tylko do połowy żywopłotu. Reszty nie jestem na razie w stanie wyciąć. No chyba, że pójdę do sąsiada. I to jest 1/5 tego żywopłotu. Nie mówiąc o drugim

[JagiS]

A co na temat stipy ?
Bardzo mi na Twojej opinii zależy, bo Twoja trawka kwitła.

Jagi

[Margo2]

Bardzo Cię przepraszam
Nie pamiętam, czy moja stipa kwitła w pierwszym roku. Mam ją już bardzo długo.
Jeśli to ona, to zimuje rewelacyjnie, więc w przyszłym roku powinnaś przekonać się jak wygląda

[Mufka]

Ja muszę dwa słowa do Jagi, w sprawie stipy: dostałam od Gosi maleńką sieweczkę, która w ciągu lata rozrosła się nieco i okrzepła, zaś w kolejnym sezonie już zakwitła.
Ponieważ chciało mi się jej więcej, więc kupiłam w szkółce kilka kolejnych i z przykrością donoszę, że zostałam perfidnie oszukana, bo sadzonki okazały się być prosem a nie wyczekiwaną stipą. Na szczęście ta od Gosi rośnie pięknie i choć wiosną była przesadzana, kwitnie w tym roku cudownie !
Gosieńko, kochana moja, po stokroć serdeczne dzięki i pełne wdzięczności buziaki
Pozdrawiam gorąco obie Panie

[Margo2]

Marysiu, jak miło, że nas odwiedzasz
Strasznie mi Ciebie brakuje.
Stipa olbrzymia jest naprawdę bezproblemowa


Jagi, jeśli Twoja stipa nie okaże się stipą, to wiosną wyślę Ci siewkę.
Tylko daj znać