Witajcie!
Wprawdzie deszczu dzisiaj nie było, świeciło słońce, ale wiatr był tak zimny, że nawet nie pomyślałam o wyprawie na działkę.
Zresztą w związku z jutrzejszym wyjazdem do mamy poczyniłam rozmaite zakupy dla niej, co zajęło mi ponad pół dnia.
Trochę się też zdenerwowałam, bo M przez dwa tygodnie nie może się doprosić wyniku tomografii, przez co opóźnia się decyzja co do sposobu dalszego leczenia. Znowu długa przerwa. Ręce opadają.
Danusiu [danuta z] - u mnie nie kupi się nasion rzadkich roślin, ale ja to załatwiam przez internet.
Rozleniwiłam się i już mi się nie chce po sklepach z wywieszonym językiem ganiać.
Hej! Coś to nie tak... na 8 dni do sanatorium? A swoją drogą to czym Ty się przejmujesz? Część najgorszej pory roku spędzisz na wypasie, po powrocie wpadniesz w wir przedświąteczny, potem święta, początek nowego roku i coraz bliżej do wiosny!
Mój hibiskus kupiony w postaci ładnej dość dużej sadzonki też w pierwszym roku miał kwiaty na jednej jedynej łodydze, po roku przybyło łodyg i kwiatów, a w tym roku ma kilka łodyg i łodyżek, a każda z kilkoma kwiatami, a nawet kilkunastoma zakwitającymi kolejno.

Twój za rok też już taki będzie i wcześniej zakwitnie.
Iwonko1 - nasionka są, tylko bardzo ciężko je wydobyć. Ja dokładnie suszę, a potem pocieram w rękach i wytrząsam , na koniec przesiewam przez gęste sitko. Nasionek jest malutko i są maleńkie.
Zrobiłam fotki dla Ciebie, ale nie wiem, na ile Ci tym pomogę.
Tutaj wszystkie wymłócone.
I dwa zdjęcia rozsypanych nasion.
Jak widać, nie wszystkie śmieci dały się wyrugować,

ale dokładniej już mi się nie udało wyczyścić.
Ja już wszystkie nasiona mam uporządkowane i zapakowane w pojemniczki z podpisami.
Dzisiaj zapakowałam wysuszone nasiona dyni 'Hokkaido', tylko nie wiem, czy będzie z nich pociecha.

Sprawdzę siłę ich kiełkowania po powrocie od mamy. Jeśli się sprawdzą, to będę miała trochę do rozdania.
Majeczko - może złodziejowi zaszkodzi...
Tak, to pnącze to winobluszcz. Szczególnie śliczny jest właśnie jesienią.
Obsadzono nim ogrodzenie całego ROD od zewnątrz, ale na niektórych działkach też go widuję.
Żeby nie było... na działce mimo wszystko ciągle jeszcze coś kwitnie.
