Jaką macie dziś pogodę ogrodnicy?

[jokaer]

U mnie, na ... południu bez zmian . Czyli zima. Jak żyję nie pamiętam takiego kwietnia,
żeby śnieg się tak długo utrzymywał.

Wczoraj miało się wszystko stopić tymczasem padający śniego- deszcz tylko strząsnął śnieg z drzew,
a ubił śnieg na ziemi, który wcale się nie stopił.

I żeby nie było za dobrze, dziś od wczesnych godzin porannych jest tak :



Gieniu, tak więc mogę śmiało za Tobą powtórzyć, że mam piękną zimę wiosną tego roku.

U mnie opadami rządzą Tatry. Teren jest położony na południowej stronie Pasma Brzanki,
z widokiem na Tatry i to one tu zawiadują, jeśli chodzi o opady.

[gienia1230]

Regularna śnieżyca . dobrze że kaloryfery grzeją. Ja pamiętam taką zimę, nie tak znowu dawno , około dwadzieścia parę lat temu. Całą zimę leżał śnieg, popadywało co chwilę i dokładnie 20 kwietnia zjawiła się pani Wiosna Pamiętam ten dzień jak dziś. Groziła nawet powódź.

[jokaer]

Gieniu, jednym słowem jest nadzieja na wiosnę

[adam_k27]

U mnie zima ma się dobrze. Wczoraj padał śnieg dzisiaj też sypie.

[seedkris]

U mnie dosyć ciepło 8C i lekki deszcz.

[gienia1230]

Z tych całych zawirowań pogodowych jest jeden, jedyny plus - susza w kwietniu nam nie grozi .

[Biotit]

I zarazem minus, bo za zimno.

[dziad_Jag]

Pada i pada bez przerwy. Na szczęście ziemia jeszcze chłonie wodę, ale co dalej? Zapowiadają deszcz bez końca. Powolutku się ociepla, i powolutku zielenieje. Na szczęście już nie ma przymrozków.
Na miejscu Francuzów zdarł bym portki głosicielom globalnego ocieplenia. Właśnie stracili większość winnic. Dziesięć stopni mrozu w Prowansji? Tego nie było nawet w czasie najzimniejszych lat małej epoki lodowcowej (XIV -XIX wiek).

[FikuMiku]

Adam_k27, i zostawiłeś poduchy na pastwę pogody
U nas nad morzem też zimnica nie chce odpuścić, dziś miałam wrażenie, że temperatura pełzała gdzieś blisko ziemi, bałam się spojrzeć na termometr :/
Jeszcze żaden tulipan buzi nie otworzył z zachwytu wiosną, może na szczęście

[adam_k27]

Tak się zastanawiam czy tak długo utrzymująca się zima i niskie temperatury ma coś wspólnego z covidem, lockdownomi zmniejszonym ruchem lotniczym i samochodowym, czy to może zbieg okoliczności?
Bo jeśli chodzi o ocieplenie klimatu to niestety podobno jest tak że średni wzrost temperatury wcale nie zmniejsza ryzyka majowych przymrozków i przemarzania kwiatów, pąków czy owoców, a nawet wręcz przeciwnie.

[Szczurbobik]

Po zeszło weekendowym ociepleniu w tygodniu zeszło do 3-6 C, chmury i od dwóch dni deszcz. W zeszłym roku o tej porze zaczynały kwitnąć grusze i rzepak. W tym: ledwo co rozchylone pączki liściowe na kilku grabach i to tyle. Magnolie zatrzymały się w pąkach, gdzieniegdzie jakieś nieśmiałe żonkile, ledwo rozwinięte cebulice i zawilce

[FikuMiku]

moje cebulice wyglądają tak (o ile nie pomyliłam odmiany)




ale chyba pierwszy szafirek odważy się jutro pokazać nosek. Jutro jedna z moich hortensji ogrodowych zmienia domek, liczę na lepszą niż dziś pogodę na przesadzanie

[Dolnoslonzok]

Szafirki kwitną. Piątek zimny, między +5 a +7 i deszczowy.

(...)Bo jeśli chodzi o ocieplenie klimatu to niestety podobno jest tak że średni wzrost temperatury wcale nie zmniejsza ryzyka majowych przymrozków i przemarzania kwiatów, pąków czy owoców, a nawet wręcz przeciwnie.

Zgadza się. Jest opracowanie polsko-niemieckie, dla pogranicza Saksonii z Dolnym Śląskiem i tam jest dokładnie ukazane wpływ zmian klimatu i stwierdzenie, że wzrost temperatur będzie jednak skutkować ryzykiem przymrozków, co przy przyśpieszonej wegetacji, jaka obserwujemy od roku 2017, będzie stanowiło duże zagrożenie.