Nasze 1500 m2 - cz.2
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Nasze 1500 m2 - cz.2
Witaj Małgosiu
, skalniaczek jak zarośnie rojnikami będzie śliczny, kwiatki mimo chłodu poradziły sobie, kwitna nawet takie, które u mnie jeszcze zamiaru nawet nie maję, więc nie jest tak marnie u Ciebie,
i ciepła życzę 
- slila1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6442
- Od: 18 maja 2009, o 19:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Nasze 1500 m2 - cz.2
Wspaniale wykombinowałaś ten skalniaczek. Rojnikom będzie tam bardzo dobrze i szybko będą się rozmnażać. Zostaw trochę miejsca, bo w paczuszce, którą chcę wysłać na początku przyszłego tygodnia znajdziesz też kilka rojników.
Następne piękne odmiany tulipanów pokazałaś. 'Infinity' jest cudny, taki delikatny. Hiacynty jeszcze kwitną, a u mnie po stopnieniu śniegu niewiele życia w nich zostało.
Następne piękne odmiany tulipanów pokazałaś. 'Infinity' jest cudny, taki delikatny. Hiacynty jeszcze kwitną, a u mnie po stopnieniu śniegu niewiele życia w nich zostało.
-
clem3
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4987
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Nasze 1500 m2 - cz.2
Kochani dziękuję bardzo za pochwały odnośnie mini skalniaczka
Em się trochę z niego podśmiewał, więc już sama nie byłam pewna, czy on fajny czy nie...
Martusiu grzyby to przecież priorytet
Gdy tylko są jesienią też nie mam na nic czasu...
Tereniu też się cieszę, bez ogrodu usycham
Gdyby nie cebulowe to niewiele by teraz kwitło...
Ulu witaj. W deszcz raczej średnio miło się pracuje, więc nie dziwię się, że odpuściłaś. Ja wczoraj też wróciłam po godzince do domu, bo zaczęło padać. Nic na siłę. A jaki stolik odnawiasz i jak? Mam nadzieję, że się pochwalisz efektami. Ja się nawet emowi nie dziwię, w tym roku mam tyle pomysłów i planów, że sama za sobą nie nadążam
Olu chyba właśnie tego em najbardziej się obawiał, że może jest uwzględniony w tych planach
Już mu tyle rzeczy tym roku nawymyślałam, że nie nadąża
Te tulipany sadziłam jesienią, zobaczymy jak się zachowają w następnych sezonach
Ewelinko a cóż to za paskudne choróbsko przylazło do ciebie? Niech szybko spada, żebyś mogła nadal cieszyć się wiosną. Fajnie masz z emem, mój też dużo pomaga, ale tym razem za szybko przedstawiam mu swoje pomysły
Zanim skończymy jedną rzecz, ja już chcę trzy kolejne
Kasiu tulipany ochotnie korzystają z każdego cieplejszego dnia, żeby otworzyć wreszcie pąki, ale jeszcze nie wszystkie kwitną.
Ewuś ewarm gotujący mąż to skarb
Mój też nieraz coś zrobi, ale jakieś proste dania. Jednak ja też za gotowaniem nie przepadam, więc zjadam chętnie co tylko zrobi
Ewuś ewarost sama przyjemność dorwać się wreszcie do ziemi, prawda? Kwiatuchy rwą się do kwitnienia, ale pogoda im wciąż przeszkadza... Tacy już są ci nasi emowie, czasem ochoczo (nawet nieproszeni) robią co im się powie, czasem muszą pomarudzić... grunt, że w końcu mamy to co chcemy
Aniu Ann no niestety clematisy nie są bezproblemowe
U mnie też tak było w tamtym roku, Nelly Moser wystartowała szybko i zmarzła po przymrozkach. W tym roku jeszcze nie dała znaku życia. Ale taki Piilu w tamtym roku pokazał się z ziemi wtedy, gdy u innych już kwitły... Ja się już nauczyłam, że warto mimo wszystko dać im szansę do samego końca, niektóre korzystają z niej nawet po dwóch latach
Popcorn miały być z tych niskich, a te które kwitną są normalnej wysokości. Poza tym jedna kępka miała być żółta.
Karolinko toteż słowa ema potraktowałam ze śmiechem
Wiesz po tym przymusowym odwyku od ogrodu strzelam pomysłami jak z karabinu maszynowego, sama za sobą nie nadążam
I wszystko chciałabym już, zaraz... Łatwo z nami emowie nie mają, jednak gdy później ktoś chwali ogród to pęcznieją z dumy, twój też tak ma? Pniaczek też mnie zdziwił tą symetrycznością, no szkoda go było przecież zostawić...
Aniu Annes ja od sierpnia czekałam na te chwile, więc nic dziwnego, że teraz nie mogę nadrobić straconego czasu
Ty sobie spokojnie pracowałaś do samej zimy, więc może stąd brak u ciebie tej "zachłanności" na prace
Tulipanom powstawiałam znaczniki, dlatego "pamiętam"...
Iwonko na szczęście więcej było strachu niż strat
Jednak w tamtym roku więcej bylin już kwitło. Właściwie gdyby nie cebulowe to nie byłoby co pokazywać...
Lidziu mam nadzieję, że rojniki docenią nowy domek
Kochana jesteś za te rojniki. Skoro i ty je lubisz to ja też ci dorzucę te co mam u siebie. Hiacynty kwitną te zeszłoroczne, starsze już się pożegnały.
Martusiu grzyby to przecież priorytet
Tereniu też się cieszę, bez ogrodu usycham
Ulu witaj. W deszcz raczej średnio miło się pracuje, więc nie dziwię się, że odpuściłaś. Ja wczoraj też wróciłam po godzince do domu, bo zaczęło padać. Nic na siłę. A jaki stolik odnawiasz i jak? Mam nadzieję, że się pochwalisz efektami. Ja się nawet emowi nie dziwię, w tym roku mam tyle pomysłów i planów, że sama za sobą nie nadążam
Olu chyba właśnie tego em najbardziej się obawiał, że może jest uwzględniony w tych planach
Ewelinko a cóż to za paskudne choróbsko przylazło do ciebie? Niech szybko spada, żebyś mogła nadal cieszyć się wiosną. Fajnie masz z emem, mój też dużo pomaga, ale tym razem za szybko przedstawiam mu swoje pomysły
Kasiu tulipany ochotnie korzystają z każdego cieplejszego dnia, żeby otworzyć wreszcie pąki, ale jeszcze nie wszystkie kwitną.
Ewuś ewarm gotujący mąż to skarb
Ewuś ewarost sama przyjemność dorwać się wreszcie do ziemi, prawda? Kwiatuchy rwą się do kwitnienia, ale pogoda im wciąż przeszkadza... Tacy już są ci nasi emowie, czasem ochoczo (nawet nieproszeni) robią co im się powie, czasem muszą pomarudzić... grunt, że w końcu mamy to co chcemy
Aniu Ann no niestety clematisy nie są bezproblemowe
Karolinko toteż słowa ema potraktowałam ze śmiechem
Aniu Annes ja od sierpnia czekałam na te chwile, więc nic dziwnego, że teraz nie mogę nadrobić straconego czasu
Iwonko na szczęście więcej było strachu niż strat
Lidziu mam nadzieję, że rojniki docenią nowy domek
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
- witch
- 1000p

- Posty: 3102
- Od: 9 cze 2013, o 10:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Białystok.
Re: Nasze 1500 m2 - cz.2
Małgosiu, miałaś super pomysł z tym pniem
Gdy rojniki się rozrosną będzie cudnie
Tulipany przepiękne, dzięki za cudny spacer po Twoim ogrodzie
Gdy rojniki się rozrosną będzie cudnie
Tulipany przepiękne, dzięki za cudny spacer po Twoim ogrodzie
-
clem3
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4987
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Nasze 1500 m2 - cz.2
Aguś to ja dziękuję za odwiedziny
Bez was tworzenie wątku byłoby bez sensu. Tulipany i ja lubię, zwłaszcza, że obecnie niewiele kwitnie poza nimi
W poniedziałek znowu troszkę podgoniłam z pracami, wczoraj po południu też chciałam, ale po godzinie w ogrodzie zaczęło padać, więc musiałam przerwać pracę. Trochę szkoda, bo zabrałam się wreszcie za kolejny "zakątek wstydu"
Rabata przy tarasie już od dawna domagała się konkretnej przeróbki, ale jakoś nie było mi po drodze... W tym roku pojawił się nowy pomysł, więc może wreszcie się uda doprowadzić prace do końca
W poniedziałek brakło czasu na sesje zdjęciowe, wczoraj przeszkodził deszcz, więc dzisiaj tylko kilka nowości


zawciąg

Jedna kępa szafirków okazała się zupełnie inna

Pumilek przetrwał dzielnie wiosenną zimę i ma całe mnóstwo pąków

W poniedziałek znowu troszkę podgoniłam z pracami, wczoraj po południu też chciałam, ale po godzinie w ogrodzie zaczęło padać, więc musiałam przerwać pracę. Trochę szkoda, bo zabrałam się wreszcie za kolejny "zakątek wstydu"
W poniedziałek brakło czasu na sesje zdjęciowe, wczoraj przeszkodził deszcz, więc dzisiaj tylko kilka nowości


zawciąg

Jedna kępa szafirków okazała się zupełnie inna

Pumilek przetrwał dzielnie wiosenną zimę i ma całe mnóstwo pąków

Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
- witch
- 1000p

- Posty: 3102
- Od: 9 cze 2013, o 10:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Białystok.
Re: Nasze 1500 m2 - cz.2
Jak widać u Ciebie nie tylko tulipany
Irysy też pięknie rosną.
Irysy też pięknie rosną.
- stasia_ogrod
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5197
- Od: 13 mar 2011, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: andrychow
Re: Nasze 1500 m2 - cz.2
Gosieńko na pogodę nie ma mocnych, mnie wczoraj też dolało a upaprałam się w błotku, prawie po kolana.
Dzisiaj odpoczynek, może jutro pogoda dopisze. Coś się chmurzy i chyba zagrzmiało, czyżby znowu miało lać.
No popatrz, jakie Ty masz ciekawe pomysły, nawet pniaczek zaadaptowałaś na skalniaczek.
Pumilek kwiatami dziękuje za opiekę a tulipany nadal w centrum uwagi, choć pojawiają się konkurenci, też łasi na pochwały.
Dzisiaj odpoczynek, może jutro pogoda dopisze. Coś się chmurzy i chyba zagrzmiało, czyżby znowu miało lać.
No popatrz, jakie Ty masz ciekawe pomysły, nawet pniaczek zaadaptowałaś na skalniaczek.
Pumilek kwiatami dziękuje za opiekę a tulipany nadal w centrum uwagi, choć pojawiają się konkurenci, też łasi na pochwały.
-
Iwonka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Nasze 1500 m2 - cz.2
Miałaś super pomysł ze skalniakiem w pniu
Myślę, że będzie to cudnie wyglądać. A eMem się nie przejmuj, czasami potrzebują więcej czasu, żeby zrozumieć i polubić nasze działania
Tulipan Jackpot przecudne. Białe obrzeża ciemnych płatków-cudo
Tulipan Jackpot przecudne. Białe obrzeża ciemnych płatków-cudo
- kasia100780
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3148
- Od: 31 lip 2014, o 16:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Nasze 1500 m2 - cz.2
Śliczne te ciemne tulipanki, koniecznie pokaż zakątek wstydu przed i po 
- TerDob
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9593
- Od: 13 sty 2008, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małogoszcz k.Kielc
Re: Nasze 1500 m2 - cz.2
Małgosiu śliczny tulipan ciemny i irysek też
U mnie całą noc lało znowu
Tobie życzę samych słonecznych dni i miłych chwil
U mnie całą noc lało znowu
Tobie życzę samych słonecznych dni i miłych chwil
- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Nasze 1500 m2 - cz.2
Niesamowity kolorek niebieskich irysków
Moja droga, mój M , jak są goście to na siłę oprowadza i pokazuję , a pyszni się ,że ho ho . A w sumie to ja przy kwiatach sama robię, on przy warzywniku
No, nie powiem , pomaga przy czymś ciężkim no i pozwala kupować rośliny--do czasu
bywa ,ze sie buntuje 
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3367
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Nasze 1500 m2 - cz.2
Małgosiu iryski urocze, a tuli[panki masz takie dostojne jak kardynalskie
, no i ten szafirek... jakby szczepiony ... w sumie bardzo oryginalny ... Pewnie i roślinkom myli się czasem kod DNA 
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
- slila1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6442
- Od: 18 maja 2009, o 19:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Nasze 1500 m2 - cz.2
'Jackpot' rzeczywiście śliczny, a szafirek o pełnych kwiatach, to może być 'Blue Spike'. Posadziłam go dawno temu i teraz spotykam jego krzyżówki w różnych miejscach działki.
- AloesIk
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1838
- Od: 23 lut 2011, o 16:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Nasze 1500 m2 - cz.2
Super ten skalniak na pniu
Kolekcja tulipanów całkiem pokaźna , a irys pumila piękny jest. U mnie na irysach jeszcze nigdzie nie dojrzałem pąków
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Nasze 1500 m2 - cz.2
Witaj Małgosiu
. Choróbsko już sobie częściowo poszło. Pozostał jeszcze męczący kaszelek ale ten to lubi miesiąc męczyć
. Jakoś można żyć i pracować z tym
. No tak, mój eM przytakuje bo nie ma innego wyjścia
. Jak chce iść na ryby to lepiej nich nie marudzi
. Piękne zdjęcia pokazałaś a te Twoje pumilki bardzo ładne
. Moje niektóre w pakach a inne daleko w tyle. W każdym razie to młodziki więc i nie za bardzo rozrośnięte
. Pozdrawiam i słoneczka życzę
.


