Gabiś - tak mi się wydaje, że lepsze dla niej będzie suchsze stanowisko.
Ja mam mokrą ziemię i po zimie trochę podmarzają cieńsze pędy.
Reine też ma takie dziwne kwiaty z przebarwieniami.
Minervę mam drugi sezon, w tym jest o wiele ładniejsza niż w pierwszym i kwiaty są takie jakie być powinny.
Czy przereklamowana.......nie wiem na razie bo zeszły sezon był suchy co różom sprzyjało jeśli chodzi o choroby.
Ten sezon jest dosyć mokry, więc zobaczymy jak to będzie z chorobami.
Maryniu - jakie uroki

....wiadomo ze brać ogrodnicza ludzie z sercem na dłoni.
Ja swoje roślinne zasoby ograniczam już od dawna i co......jak na razie sporo doniczek czeka w kolejce na wysadzenie.
To tylko mżonka, bo zawsze coś wpadnie w oko i samo wyląduje w koszyku.
Jadziu - książkowe pisadła są zawsze czyjąś indywidualną wersją a nasze doświadczenia to czysta praktyka wielu osób na najróżniejsze sposoby.
I jest najbardziej wiarygodna, więc tego będę się trzymać.
Lubię jeże i jest ich kilka, ale ten jeden jakoś szczególnie mnie polubił i za mną często chodzi.
Pewno podpatrzył jak daję jedzenie moim kotkom i być może na nich się wzoruje.
Często podjada też resztki kotom z miski, więc pewno na coś liczy na mój widok.
Mati - tak , masz rację, te nowe to takie wychwalone i pyszne.
A stare odmiany często zapomniane z pokorą czekają na swoje 5 minut.
Nie chcę za bardzo oswajać jeżyka, bo będąc poza moim ogrodem mógłby iść za kimś z ufnością i jak to często bywa, ktoś mógłby zrobić mu krzywdę.
Ale widać, że w moim towarzystwie czuje się bezpiecznie i z wzajemnością.
Ewka - tak, jeże w ogóle są głośne a chrapią jak dorośli, bardzo głośno.
Pewno sprawcą tej przypadłości są pchły albo inne pasożyty które bytują na jeżach.
Nie dokarmiam ich teraz , żywią się ślimakami, dżdżownicami, więc mają sporo pokarmu.
Czasem podjadają kotom granulki, co pewno jest ich przysmakiem.
Aniu - najczęściej oczko posiada stromy brzeg, przez który jeże nie mogą się wydostać.
Także śliska powierzchnia folii uniemożliwia się im wydostanie na brzeg i to jest najczęściej przyczyną ich nieszczęść.
W moim oczku jest takie płytkie miejsce porośnięte roślinami po których jeże chodzą do wodopoju.
Nie znalazłam jeszcze utopionego w nim jeża, poza pierwszym rokiem, kiedy brzeg oczka był jeszcze stromy.
Od razu to poprawiłam i od tego czasu jest wszystko w porządku i jeże bezpiecznie wchodzą tam by ugasić pragnienie.
Ogród zaczyna teraz wyglądać romantycznie i z dnia na dzień jest coraz bardziej pachnący i kolorowy.
Przyjemnie jest w weekendowe wieczory usiąść na huśtawce i kontemplować widoki.
Gdyby tylko pogoda była bardziej słoneczna byłoby cudownie.
Leśny zakątek zrobił się całkiem tajemniczy po przekwitnięciu -, ale nawet całkiem zielony nie jest pozbawiony uroku.
Ogrodowe ścieżki prowadzą do różnych zakątków widokowych gdzie na każdym końcu jest miejsce do odpoczynku.
A to sprawia ze często osoba odpoczywająca staje się niewidoczna z innych zakątków ogrodu.
Takie strefy intymności są bardzo przyjemne bo spokojnie można tam wypić kawkę, zjeść ciastko czy delektować się owocami.
Abraham Darby mam drugi sezon.
Zbudował ładny krzew z jednym wydłużonym pędem.
Chyba trzeba go będzie ciąć pod kątem wzmocnienia pędów bo ma ogromne kwiaty.
Mocno wypełnione płatkami stają się ciężkie i odginają pędy na zewnątrz.
Może kiedy dorośnie i zmężnieje będzie sztywniejszy.
Cudny zapach i wygląd jest tym czego poszukuję w różach.
Warnerowy Bright As a Button jest słodkim cukiereczkiem do schrupania.
Jak wszystkie oczęta kokietuje wyglądem od fazy pączka aż po moment opadania płatków.
Burza koloru i ilości kwiatów to jego największe zalety wraz ze zdrowotnością.
Jak chyba wszystkie krzyżówki z hultemią są godne bycia w każdym ogrodzie.
Agnes Schillinger rośnie w głębokim półcieniu pod hortensją.
I chyba to miejsce nawet jej sprzyja, bo ma sporo kwiatów, powoli je rozwija w zachodzącym słońcu jakie jej daje to stanowisko.
Zdrowa, nie wymagająca zbyt wiele o pięknym zapachu i ciekawym odcieniu koloru, pachnąca słodko może się sprawdzić w półcienistym miejscu.
Ale będzie się odchylać w kierunku słońca, wiec podwiązywanie będzie konieczne.
Celestial - historyczna zagadka rosnąca u mnie drugi sezon.
Ma kilka kwiatów jak na razie i trudno powiedzieć czy takie właśnie będą.
Jak wszystkie historyczne róże potrzebuje czasu.
W tym sezonie nie daje popisu, ale kwiaty ma ładne chociaż mogłaby nieco dłużej je utrzymywać.
Ta sytuacja może się jednak zmienić w następnym, sezonie, więc nadal jest dla mnie zagadką.
Chociaż nie mam żadnych wątpliwości co do zapachu, nie jest ciężki i duszący jak u wielu historycznych róż.
