Pomidory-choroby i szkodniki cz.13

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10170
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.13

Post »

Tomek

Reanimacja pomidorów się powiodła. Zrobiły się ładne pomidorki ;:333

Te liście z plamami usuń.
palians
100p
100p
Posty: 148
Od: 18 lip 2010, o 23:39
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lubogoszcz
Kontakt:

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.13

Post »

Może forumowicz pomoże? :)
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10170
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.13

Post »

Z chęcią bym to zrobił, gdybym kiedykolwiek w życiu miał takowy problem z pomidorami. Co nuż podobne przypadki są tu sygnalizowane, profesjonaliści milczą i odnoszę wrażenie , że nikt nie próbuje na własną rękę dociekać przyczyny. Jeśli to jest niedobór azotu to ileż roboty jest jeden krzak opryskać mocznikiem ?. Nie wiem czy dobrze zauważyłem, że ta dolegliwość jest stosunkowo częsta pod folią?. Najczęściej nikt nie zna składu swojej gleby ,a pod folią bywa często arcyciekawy . Dzieje się tak na pomidorach generatywnych, wielkowocowych, mięsistych. Mam w gruncie podobne odmiany K-122, K- 149 , K-37 ale takowych zmian nie mam. Zresztą, glebę mam po analizie, doprawioną i nie latam z nawozami częściej jak z moczem :D
palians
100p
100p
Posty: 148
Od: 18 lip 2010, o 23:39
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lubogoszcz
Kontakt:

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.13

Post »

Skład gleby badałam w tamtym roku, ale w tym sezonie niestety tego nie robiłam. Z tamtego testu wynikało, że w glebie mam bardzo dużo azotu, jednak nie mogę się na tym teraz opierać.
Wczoraj po tym co wyczytałam na forum zrobiłam oprysk 0,5% saletrą amonową, ale wyprostować się nie wyprostowały, zresztą nawet nie wiem czy te się wyprostują czy następne nie będą tak rosły.
Może powinnam większym stężeniem potraktować, jeżeli miały niedobór, to może te 0,5% będzie zbyt małe.
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10170
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.13

Post »

Bo to nie jest moim zdaniem niedobór azotu.
Jeśli masz gdzieś tą swoją analizę, to ją pokaż. Mogą zmieniać się cyfry, ale ogólny obraz nie zmienia się tak często zwłaszcza pod folią.
Alyaa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2004
Od: 30 sie 2013, o 16:03
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Rybnik

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.13

Post »

palians a jak Ty podlewasz pomidory? Mi się złamał jeden krzak przy sadzeniu, wstawiłam go do wody, zaczął puszczać korzenie, ale jakoś nie miałam czasu go wysadzić. Od zalanych korzeni skręcił wierzchołek, zaczął od dołu żółknąć. Po wsadzeniu do ziemi wraca do równowagi. Skręcony czubek bardzo sztywny, a korzenie zaczęły robić się brązowe. Pomidor w sumie skazany na wyrzucenie był. Zapewne plony będą mniejsze niż "normalne" krzaki.
palians
100p
100p
Posty: 148
Od: 18 lip 2010, o 23:39
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lubogoszcz
Kontakt:

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.13

Post »

pH - 6,7 N - 75 P - 222 K - 275 Ca - 1498 Mg - 190 Cl - 57 gNaCl - 0,81

na forum kiedyś Kozula pisała, że w foliakach często przez wysokie temperatury i różne inne warunki, pobieranie azotu jest osłabione.
gosialaw
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 25
Od: 28 maja 2015, o 13:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.13

Post »

No i do mnie też zbliża się zaraza :( czym opryskać? Mam tylko amistar opti 480sc oraz topsin m500sc.
czy opryskać całą roślinę? Tzn. Pod liście, kwiaty, pąki itd.?

palians jeden mój pomidor (krakus albo malinowy) ma dokładnie taki wierzchołek
Uważaj o czym marzysz, bo marzenia się spełniają.
palians
100p
100p
Posty: 148
Od: 18 lip 2010, o 23:39
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lubogoszcz
Kontakt:

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.13

Post »

Alyaa w tym sezonie postanowiłam podlewać z konewki. Ostatnio tak około 2l pod krzak i wokoło. Podlewane ostatni raz w poniedziałek wieczorem. Dzisiaj planuje znowu podlać, ale zastanawiam się czy coś im dorzucić. Od początku ich wysadzenia nie były traktowane żadnym nawozem, jedynie wczoraj oprysk 0,5% saletra amonowa.
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10170
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.13

Post »

Zaraz, zaraz. Jak ta gleba była nawożona wiosną tego roku ?

Analiza nic specjalnego, poza wysokim poziomem fosforu.
palians
100p
100p
Posty: 148
Od: 18 lip 2010, o 23:39
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lubogoszcz
Kontakt:

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.13

Post »

Nie była :(

-- 12 cze 2015, o 18:11 --

Miało im starczyć do momentu zawiązania pierwszego pomidorka.
palians
100p
100p
Posty: 148
Od: 18 lip 2010, o 23:39
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lubogoszcz
Kontakt:

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.13

Post »

I do tej pory nie wykazywały żadnego braku, ładnie wyprostowane odżywione, ciemnozielone, tylko teraz te baranie rogi.
Awatar użytkownika
bologno
200p
200p
Posty: 359
Od: 30 sie 2013, o 17:34
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Gniezno

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.13

Post »

Oparzenia słoneczne? Dzisiaj odnalazłem takie liście.

Obrazek
Pozdrawiam Janek
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10170
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.13

Post »

Fosforu było dużo za dużo. Po przeliczeniu na P2O5 to jest aż 511 mg/l. Na pewno ta wartość po jednym sezonie nie spadła znacząco i ile w ogóle spadła jako, że w glebie została znaczna część systemu korzeniowego. Ze strony gleby więc można by było spodziewać się utrudniania w pobieraniu przez pomidory potasu, żelaza, cynku i miedzi właśnie z powodu dużego nadmiaru fosforu.
x-o-a
---
Posty: 764
Od: 13 mar 2015, o 18:39
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.13

Post »

Moje dwa białe befsztyki też tak się zachowują. W donicach. Fertygowane jak wszystkie. Nie jest to przenawożenie, bo zrobiłam eksperyment. Jednego podlewałam trzy dni samą wodą i czubek prawie się oplątał wokół tyczki. Bez nawozu zareagował gorzej i zmiany się pogłębiły. Ja to tłumaczę tym, że to odmiana wymagająca i na moim balkonie południowym i odkrytym na nagrzanym betonie dniem miały naprawdę tropik. Nocą temperatury przez kilka dni były około dziesięciu. Myślę, że to przez znaczące różnice temperatur. Kiedyś zostały w deszczu na balkonie w ośmiu stopniach i właśnie też totalnie je powykręcało.
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”