Kolejny słoneczny dzień minął w miarę znośnie. Basia miewała dzisiaj humory, ale za to wywietrzyłam ją chyba przeszło 2 godziny i od razu nabrała rumieńców. Troszkę pomagała dziadkowi i wujkowi sypać nawozy do rozsiewacza licząc worki na przyczepie, troszkę mnie pomagała zbierając suche liście z rabatek i oglądając jak budzą się roślinki z zimowego snu. A roślinki budzą się bardzo dobrze. Ich borówki zaczęły rosnąć, wrzosy zielone, tuje nie zżółkły, żonkile od Basi ładnie wypuszczają listki - ogólnie w krainie doniczkowców nie widać strat.
W mojej krainie doniczkowców niektóre róże poczynają sobie bardzo śmiało, nawet taki marny zdechlaczek jak Saint Exupery czy Greene Ice mają czerwone noski a moja roczna marketanka nawet nie straciła liści - chyba należy do zimozielonych
Zadołowane róże też widać się zabierają za rośnięcie i najwyższy czas je posadzić albo do gruntu albo do doniczek. Tylko kiedy jak za d..ą ciągle łazi mi taki krasnal
Grażynko zbytnich strat od tych wizytówek nie zauważyłam, większe szkody robią psie wizytówki

ale jakoś musimy wspólnie egzystować na jednej przestrzeni
Jadziu też mi podkopują lub wykopują rośliny, a że to są moje koty i moje psy to jakoś się godzimy
Aga w tym miejscu słońca nie ma zbyt dużo bo tylko przed samym południem i późnym wieczorem. Jak iglaki podrosną to pewnie wcale tam nie będzie docierać słońce. Dzisiaj oglądałam ją i przyglądałam się okolicy, jakoś muszę te trawki uporządkować bo zrobił mi się tam bałagan
Aguś Basia do zdrowia wraca dość szybko, gorzej ma z odreagowaniem bycia bez mamy - całe wieczory są pełne wrzasków i fochów, a wszystko to dzieje się nad moją głową. Nie wyobrażam sobie życia w bloku
Lilii dojechało 20 odmian, dobiła do bardzo fajnej liczby 80 i robię się chyba zbieraczem
I wiosna i lato będą bardzo kolorowe, już się nie umiem doczekać
Agnisiu robi się coraz bardziej kolorowo, z każdym dniem kwitnie coraz więcej kwiatków. Uwielbiam taki czas kiedy przyroda budzi się do życia i każdy dzień przynosi jakąś nowość.
Basia zdrowieje, a Wojtek jest zawsze zasmarkany, ten typ tak ma do czasu aż mu wytną trzeci migdał, chyba potem mu się poprawi.
