
Róże Jowity
- camellia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4512
- Od: 21 mar 2010, o 16:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże Jowity
Nowe nabytki powinny jeszcze odbić
Zawsze sadzę róże tak, aby miejsce okulizacji znajdowało się 5 cm pod ziemią, w razie awaryjnej sytuacji zostaje jeszcze rezerwa, z której róża może wypuścić pędy.

Re: Róże Jowity
Tak, Camellio, dobrze, że zakopujemy nasze róże głębiej
A ja w pierwszej chwili, gdy myślałam, że już je straciłam, zamówiłam 4 nowe róże u Ćwikowej
i już za nie zapłaciłam; ale numer, jeszcze na tym zyskałam
Dzisiaj sfotografowałam moją różyczkę z OBI. Kwiat, może dlatego, że rozwija się w domu, zupełnie nie przypomina tego ze sklepu, a raczej wygląda jak piwonia






a to jest ta druga róża z OBI - jeden pęd musiałam przyciąć, bo u góry zaczął więdnąć



A ja w pierwszej chwili, gdy myślałam, że już je straciłam, zamówiłam 4 nowe róże u Ćwikowej


Dzisiaj sfotografowałam moją różyczkę z OBI. Kwiat, może dlatego, że rozwija się w domu, zupełnie nie przypomina tego ze sklepu, a raczej wygląda jak piwonia






a to jest ta druga róża z OBI - jeden pęd musiałam przyciąć, bo u góry zaczął więdnąć


- oliwka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5839
- Od: 24 mar 2008, o 13:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. śląskie
Re: Róże Jowity
Fajne te przejścia od bieli do delikatnego różu.
To jakieś miniaturki?
To jakieś miniaturki?
Re: Róże Jowity
Napisane było: róże patio i nic poza tym. Sama jestem ciekawa, kto zacz 

Re: Róże Jowity
Strach ma wielkie oczy - bałam się zapowiadanych na tę noc przymrozków, które miały osiągnąć do -5 st.C. Rano wybrałam się na działkę, żeby oszacować straty. A tu miła niespodzianka - ani śladu jakiegokolwiek przymrozku
Porobiłam trochę zdjęć. Moje róże mają się całkiem nieźle. Edenka trochę oberwała tej zimy. Może niepotrzebnie tak nad nią się trzęsłam i opatulałam ją zimową włókniną, bo poradziła sobie gorzej od nieopatulonych angielek...?
oto i ona

zakątek przy siatce graniczącej z parkiem; to tu rosła od nie wiem kiedy moja historyczna Jowitka:


na tym zdjęciu, z lewej strony widać różę historyczną nn, którą dostałam dwa lata temu od jednej działkowiczki; jeszcze u mnie nie kwitła, ale mam nadzieję, że w tym roku zaprezentuje swoją urodę

tu widzimy kolejno od lewej: opitolone RU, dalej - Abrahamka i Grahamka

a teraz, po prawej stronie: Martha i sąsiadujący z nią (z lewej) Grahamek

z lewej wychyla się Martha, a z prawej strony widnieje Cottage R. i Alexander McKenzie

Martusia - pięknie się spisała; po cięciu ma mój wzrost tzn. 1,67 m

Blaize S. - musiałam usunąć dwa najstarsze pędy, bo zmarzły, ale reszta jest ok

na tym zdjęciu, pomiędzy bylinami posadzone są róże wielkokwiatowe o barwach zbliżonych do niebieskich - musiałam je mocno skrócić, bo porządnie przemarzły

bambusowa kratka własnej konstrukcji dla pnących: od prawej: Blaize S., Lichtk. Lucia, Veilchenblau i Super D.

za szpalerem tulipanów posadzonych z tyłu papierówki, tuż przy widocznym już szczypiorku, mieści się nowa rabata różana o kolorach pomarańczowo-czerwono-fioletowych ( róże są czerwone i pomarańczowe, dodatki bylinowe - fioletowe)

od lewej kolejno: Cottage R., Alexander M. i moja ulubiona róża_ Souvenir du Dr Jamain; z przodu z lewej- na pierwszym planie widnieje Ferdinand Pichard - jeszcze u mnie nie kwitł, może w tym roku?

i na koniec... Abrahamek


Porobiłam trochę zdjęć. Moje róże mają się całkiem nieźle. Edenka trochę oberwała tej zimy. Może niepotrzebnie tak nad nią się trzęsłam i opatulałam ją zimową włókniną, bo poradziła sobie gorzej od nieopatulonych angielek...?
oto i ona


zakątek przy siatce graniczącej z parkiem; to tu rosła od nie wiem kiedy moja historyczna Jowitka:


na tym zdjęciu, z lewej strony widać różę historyczną nn, którą dostałam dwa lata temu od jednej działkowiczki; jeszcze u mnie nie kwitła, ale mam nadzieję, że w tym roku zaprezentuje swoją urodę

tu widzimy kolejno od lewej: opitolone RU, dalej - Abrahamka i Grahamka

a teraz, po prawej stronie: Martha i sąsiadujący z nią (z lewej) Grahamek

z lewej wychyla się Martha, a z prawej strony widnieje Cottage R. i Alexander McKenzie

Martusia - pięknie się spisała; po cięciu ma mój wzrost tzn. 1,67 m

Blaize S. - musiałam usunąć dwa najstarsze pędy, bo zmarzły, ale reszta jest ok

na tym zdjęciu, pomiędzy bylinami posadzone są róże wielkokwiatowe o barwach zbliżonych do niebieskich - musiałam je mocno skrócić, bo porządnie przemarzły

bambusowa kratka własnej konstrukcji dla pnących: od prawej: Blaize S., Lichtk. Lucia, Veilchenblau i Super D.

za szpalerem tulipanów posadzonych z tyłu papierówki, tuż przy widocznym już szczypiorku, mieści się nowa rabata różana o kolorach pomarańczowo-czerwono-fioletowych ( róże są czerwone i pomarańczowe, dodatki bylinowe - fioletowe)

od lewej kolejno: Cottage R., Alexander M. i moja ulubiona róża_ Souvenir du Dr Jamain; z przodu z lewej- na pierwszym planie widnieje Ferdinand Pichard - jeszcze u mnie nie kwitł, może w tym roku?

i na koniec... Abrahamek

- camellia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4512
- Od: 21 mar 2010, o 16:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże Jowity
Fantastycznie Ci róże przezimowały
Fakt, kilka mocno przyciętych ale przytłaczająca większość ma przytłaczająco długie, zielone pędy
, żeby moje tak chciały zimować 



- Alania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Róże Jowity


- Dyskrecja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1514
- Od: 22 lis 2010, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sudety
Re: Róże Jowity
Rzeczywiście, pędy całe zielone, pozazdrościć, jednak co Wrocław to Wrocław 

Re: Róże Jowity
...I trzeba przyznać, że najlepiej przezimowały te, których nie owijałam włókniną
w październiku sypnęłam im jesiennego nawozu do róż; potem martwiłam się, że chyba zrobiłam to za późno, ale ponieważ jesienna aura była prawie do lutego, chyba zdążyły się nim pożywić; może dlatego sobie poradziły z lutowym mrozem ... 
Kupiłam właśnie Asahi i spróbuję zastosować, co by jeszcze bardziej wzmocnić ich odporność


Kupiłam właśnie Asahi i spróbuję zastosować, co by jeszcze bardziej wzmocnić ich odporność

Re: Róże Jowity
Najgorzej wyglądają u mnie trzy wielkokwiatowe: Pascali, Mr Lincoln i Landora. Wydaje mi się, że całkiem zmarzły, bo nie widać ani kawałka żywej tkanki. Ale... pożyjemy - zobaczymy.
- tralaluszy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3302
- Od: 5 sty 2010, o 18:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Róże Jowity
Ciąg dalszy wypowiedzi ze strony http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 3#p2926103
Wszystkie kwitną tylko jeden raz.
Od niektórych wyprosiłam sadzonki, ale nie każdy chciał się podzielić (np. białą mchową
).









Wszystkie kwitną tylko jeden raz.
Od niektórych wyprosiłam sadzonki, ale nie każdy chciał się podzielić (np. białą mchową










- camellia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4512
- Od: 21 mar 2010, o 16:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże Jowity
Fantastyczne te róże, zwłaszcza ta alba u przyjaciółki, ale reszta równie piękna
Jakie wielkie krzewy, prawdziwe skarby
Uwielbiam takie klimaty, naprawdę bardzo zazdroszczę, pozytywnie
U nas czegoś takiego nie ma
Pokazuj jak najwięcej. Ta o białych pojedyńczych kwiatach z żółtymi pręcikami też interesująca. Ech, co ja piszę, wszystkie 





Re: Róże Jowity
W lecie zamierzam trochę pobuszować i wydębić więcej sadzonek od działkowców. Kto wie, może dzięki mnie przeżyją w ogóle niektóre odmiany hist.? 
Alejka, na której ma działkę nazywa się "Różana" i to chyba nie przez przypadek
Mam np. sadzonkę róży, która przypomina wzrostem i wielkością różę wielkokwiatową o kolorze amarantowym. Ale ta róża kwitnie tylko raz. Ma bardzo duże, półpełne kwiaty i wypuszcza sadzonki boczne. W tym roku powinna mi zakwitnąć.

Alejka, na której ma działkę nazywa się "Różana" i to chyba nie przez przypadek

Mam np. sadzonkę róży, która przypomina wzrostem i wielkością różę wielkokwiatową o kolorze amarantowym. Ale ta róża kwitnie tylko raz. Ma bardzo duże, półpełne kwiaty i wypuszcza sadzonki boczne. W tym roku powinna mi zakwitnąć.