cd.
pokazałam przegląd ogrodu, fotki nie opisane, nie miałam czasu, a chciałam sie pochwalić.
Rozkwitły:
G. de Feligonde, Rumba, Victor Verdier, Graham Thomas, Robin Hood, L. Lucia, Louise Odier, Meizner Fachnast, Heidi Klum, Aqarel, Friendship, Cecylia, Elf, ...
Zakwitł pierwszy powojnik - Isago, bardzo zmarniał, a jednak dał sobie radę.
Róże, póki co (odpukać!) zdrowe, mszczyce też chyba odpuściły, bo jest ich niewiele, a widzę biedronki.
Część róż, tych ledwie zipiących wzmacniam "Substralem - Magiczna siła".
Zostały mi dziury po różach, pomyślę czym je zagospodarować, pewnie różami. Ze wzgledu na to, że wymarzły mi również inne rośliny, czeka mnie kolejna zmiana w ogrodzie. Tym razem sadzę wyłącznie sprawdzone "pancerniaki". Koniec z "delikatesikami".
Towarzystwo róż, szczególnie ostróżki i krwawniki rozrosły się w górę i na boki, muszę je przesadzić, bo mi zduszą róże. Miały być tlem, a są pierwszym planem. Niektóre róże też mam źle posadzone, są niezbyt duże a rosną w tyle rabat, nie miałam należytego rozeznania co do wysokości docelowej. Dzisiaj już mam, że tak powiem - namacalnie. Najwięcej błędów jest przy różance różowej, założonej w 2008 r.
Pozdrawiam, Danuta