Orzech włoski - zmiany i choroby pnia
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 2
- Od: 26 wrz 2022, o 14:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Orzech włoski - zmiany i choroby pnia
Cześ Małgorzato
Jako że dziupla jest duża to jeszcze kilka lat temu mój teść próbował zabetonować ubytek . Z czasem dziupla powiększyła się trzykrotnie i ja postanowiłem wyczyścić dziuplę i dołożyłem betonu z cegłą. Myśląc o wzmocnieniu pnia. Może to błędne myślenie. Będąc w weekend na działce zrobię zdjęcie to może przybliżę jak to wygląda.
Prosiłbym jednak o podpowiedź co do środka jakiego powinienem użyć do oprysku
Pozdrawiam Krzysztof
Jako że dziupla jest duża to jeszcze kilka lat temu mój teść próbował zabetonować ubytek . Z czasem dziupla powiększyła się trzykrotnie i ja postanowiłem wyczyścić dziuplę i dołożyłem betonu z cegłą. Myśląc o wzmocnieniu pnia. Może to błędne myślenie. Będąc w weekend na działce zrobię zdjęcie to może przybliżę jak to wygląda.
Prosiłbym jednak o podpowiedź co do środka jakiego powinienem użyć do oprysku
Pozdrawiam Krzysztof
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 1
- Od: 7 maja 2023, o 15:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Orzech włoski - leczyć czy wyciąć
Witam,
Mamy w ogrodzie bardzo starego orzecha włoskiego, niestety tej wiosny zauważyłam, że kora nabrała jasnego koloru, odpada a w środku orzech butwieje.
Pytanie czy jest szansa, że drzewo będzie dalej rosło (może jest jakaś metoda na odratowanie?), czy stwarza zagrożenie i należy je usunąć zanim zwali się na ogrodzenie i sąsiednią działkę.
Dodaję zdjęcia orzecha.



Mamy w ogrodzie bardzo starego orzecha włoskiego, niestety tej wiosny zauważyłam, że kora nabrała jasnego koloru, odpada a w środku orzech butwieje.
Pytanie czy jest szansa, że drzewo będzie dalej rosło (może jest jakaś metoda na odratowanie?), czy stwarza zagrożenie i należy je usunąć zanim zwali się na ogrodzenie i sąsiednią działkę.
Dodaję zdjęcia orzecha.



Re: Orzech włoski - pęknięty pień
Witam serdecznie,
mam następujący problem, na działce rodzice mają dorodny ponad 20 letni orzech włoski. 5 lat temu spłonęła poprzednia altanka i niestety płomienie objęły częściowo też to drzewo. Po pożarze wyglądało bardzo kiepsko, straciło część kory od tej strony, która była wystawiona na płomienie, niektóre gałęzie zostały też nadpalone, przez co najmniej miesiąc drzewo traciło mnóstwo soków, wyglądało jakby krwawiło. 4 lata temu w związku z tym zostało przycięte, usunęliśmy nadpalone gałęzie, skróciliśmy i wyrównaliśmy koronę. Po tych zabiegach drzewo wyraźnie odżyło, na odkrytym pniu pojawiły się jednak grzyby, które kilka razy spryskałem roztworem miedzianu ale chyba bez pełnego efektu.
Niemniej poza grzybami, w ostatnich 3 latach orzech bardzo ładnie się rozrósł, wszystko wydawało się OK aż do ubiegłego tygodnia gdy w części pnia pozbawionej kory zobaczyłem spore pęknięcie w poprzek i drugie wzdłuż (patrz zdjęcie).
W związku z tym chciałbym spytać czy waszym zdaniem drzewo jest jeszcze do uratowania, czy może już nadaje się tylko do wycięcia
Może tylko je mocno przyciąć?


mam następujący problem, na działce rodzice mają dorodny ponad 20 letni orzech włoski. 5 lat temu spłonęła poprzednia altanka i niestety płomienie objęły częściowo też to drzewo. Po pożarze wyglądało bardzo kiepsko, straciło część kory od tej strony, która była wystawiona na płomienie, niektóre gałęzie zostały też nadpalone, przez co najmniej miesiąc drzewo traciło mnóstwo soków, wyglądało jakby krwawiło. 4 lata temu w związku z tym zostało przycięte, usunęliśmy nadpalone gałęzie, skróciliśmy i wyrównaliśmy koronę. Po tych zabiegach drzewo wyraźnie odżyło, na odkrytym pniu pojawiły się jednak grzyby, które kilka razy spryskałem roztworem miedzianu ale chyba bez pełnego efektu.
Niemniej poza grzybami, w ostatnich 3 latach orzech bardzo ładnie się rozrósł, wszystko wydawało się OK aż do ubiegłego tygodnia gdy w części pnia pozbawionej kory zobaczyłem spore pęknięcie w poprzek i drugie wzdłuż (patrz zdjęcie).
W związku z tym chciałbym spytać czy waszym zdaniem drzewo jest jeszcze do uratowania, czy może już nadaje się tylko do wycięcia

Może tylko je mocno przyciąć?


- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4487
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Orzech włoski - zmiany i choroby pnia
W jednym i drugim przypadku wszystko zależy ile zostało zdrowego pnia. Trudno to ocenić ze zdjęć, trzeba trochę wprawnego oka i wyczucia na miejscu. Jeżeli orzech sam nie zacznie intensywnie wzmacniać pnia, zalewać kalusem, grubieć w tym miejscu, to znaczy że grzyby wygrają.
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
co ze słuchania mądrego.
Re: Orzech włoski - zmiany i choroby pnia
Cześć,
jestem nowy na forum, więc w razie czego proszę o wyrozumiałość
i pomoc.
Mam starego orzecha włoskiego, fajnie owocuje, włożyłem już trochę energii w to, aby przetrwał i proszę o poradę.
W miejscu, w którym kiedyś został obcięty drugi konar rozwijały się grzyby i szalały korniki. Walczyłem z tym i w obecnej chwili nie widać (przynajmniej gołym okiem) ani grzybów, ani robali. Grzybów nie czuć też w zapachu.
Natomiast po drobnej plastyce tego miejsca w tym roku (zamierzałem wyrównać i zamalować dendromalem wymieszanym z miedzianem) odkryłem, że drewno w środku jest zupełnie miękkie i kompletnie mokre. Jak mocniej przycisnę palcem - leci z niego woda. Raczej nie jest to woda opadowa, bo ostatnio większych opadów nie było. Ponadto pojawiła się jakby dziupla - głębsze pęknięcie w tej miękkiej tkance.
Poradźcie proszę - czym jest ta miękka tkanka, co z tym zrobić i czy to drzewo ma szansę przetrwania przez dłuższy czas. Z góry dziękuję!
Załączam zdjęcie i FILM.

Pozdrawiam,
Tomek
jestem nowy na forum, więc w razie czego proszę o wyrozumiałość

Mam starego orzecha włoskiego, fajnie owocuje, włożyłem już trochę energii w to, aby przetrwał i proszę o poradę.
W miejscu, w którym kiedyś został obcięty drugi konar rozwijały się grzyby i szalały korniki. Walczyłem z tym i w obecnej chwili nie widać (przynajmniej gołym okiem) ani grzybów, ani robali. Grzybów nie czuć też w zapachu.
Natomiast po drobnej plastyce tego miejsca w tym roku (zamierzałem wyrównać i zamalować dendromalem wymieszanym z miedzianem) odkryłem, że drewno w środku jest zupełnie miękkie i kompletnie mokre. Jak mocniej przycisnę palcem - leci z niego woda. Raczej nie jest to woda opadowa, bo ostatnio większych opadów nie było. Ponadto pojawiła się jakby dziupla - głębsze pęknięcie w tej miękkiej tkance.
Poradźcie proszę - czym jest ta miękka tkanka, co z tym zrobić i czy to drzewo ma szansę przetrwania przez dłuższy czas. Z góry dziękuję!
Załączam zdjęcie i FILM.

Pozdrawiam,
Tomek
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4487
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Orzech włoski - zmiany i choroby pnia
Witaj na forum!
Nie jestem specjalistą, więc krótko ci nie poradzę. Ale tu masz wątek. Może trafisz na swoj problem viewtopic.php?t=76766
Nie jestem specjalistą, więc krótko ci nie poradzę. Ale tu masz wątek. Może trafisz na swoj problem viewtopic.php?t=76766
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
co ze słuchania mądrego.
Re: Orzech włoski - zmiany i choroby pnia
Jeśli zależy ci na samej odmianie spróbuj to zaszczepić lub komus zleć. Z niego już nic nie będzie...
Re: Orzech włoski - zmiany i choroby pnia
Dzięki...
Zależy mi bardziej na zachowaniu tego konkretnego drzewa, niż odmiany owoców. Jako duże drzewo robi fajny klimat, owoce to tylko dodatkowa frajda.
Natomiast jeśli nie da się go uratować, to chciałbym to wiedzieć od razu, bo zmniejsza trochę ustawność działki pod kątem postawienia domku.
Przejrzę jeszcze wątek "chirurgia drzew" i jeśli nie znajdę definitywnej odpowiedzi to może jeszcze tam zapytam.
Zależy mi bardziej na zachowaniu tego konkretnego drzewa, niż odmiany owoców. Jako duże drzewo robi fajny klimat, owoce to tylko dodatkowa frajda.
Natomiast jeśli nie da się go uratować, to chciałbym to wiedzieć od razu, bo zmniejsza trochę ustawność działki pod kątem postawienia domku.
Przejrzę jeszcze wątek "chirurgia drzew" i jeśli nie znajdę definitywnej odpowiedzi to może jeszcze tam zapytam.
Re: Orzech włoski - zmiany i choroby pnia
On już pruchnieje od środka. Jeśli wydlubał byś całą miękką tkankę niewiele zostanie zdrowej A uszkodzenie jest sporej wielkości. Dla mnie kwestia czasu.
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2623
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Orzech włoski - zmiany i choroby pnia
Rozmawiałam kiedyś z jednym z bardziej cenionych dendrologów w kraju, stwierdził, że proces próchnienia i w efekcie opustoszenia wnętrza pnia starych drzew jest naturalny i wręcz potrzebny drzewom. Nie należy z nim walczyć, wypełniać pnia betonem, czy na siłę próbować ratować to co i tak nie jest do uratowania. Żywa tkanka po latach wzrostu drzewa, znajduje się tylko po zewnętrznej stronie pnia, tworzy obręcz, pustą w środku. To, co powinniśmy w tym momencie zrobić, by drzewo rosło jeszcze wiele lat, to zadbać o jego statykę.
Drzewo owocowe, czy inne, formowane przez człowieka, przez cały okres swojego życia, nie zawsze ma właściwy dla niego kształt.
Warto by podpytać dobrego arborystę, co z konarów podciąć, co podeprzeć lub spiąć, aby stare, puste w środku drzewo nie wyłamało się lub nie przewróciło na wietrze.
Drzewa jako organizmy żywe same wykształciły mechanizmy pomagające im przetrwać jak najdłużej. Należą do nich np. odrzucanie konarów, obniżanie moron. Tnąc drzewa ingerujemy w ten naturalny rytm. Tym samym sami skazujemy je na naszą dożywotnią opiekę nad nimi.
Drzewo owocowe, czy inne, formowane przez człowieka, przez cały okres swojego życia, nie zawsze ma właściwy dla niego kształt.
Warto by podpytać dobrego arborystę, co z konarów podciąć, co podeprzeć lub spiąć, aby stare, puste w środku drzewo nie wyłamało się lub nie przewróciło na wietrze.
Drzewa jako organizmy żywe same wykształciły mechanizmy pomagające im przetrwać jak najdłużej. Należą do nich np. odrzucanie konarów, obniżanie moron. Tnąc drzewa ingerujemy w ten naturalny rytm. Tym samym sami skazujemy je na naszą dożywotnią opiekę nad nimi.
Pozdrawiam Lucyna
Re: Orzech włoski - zmiany i choroby pnia
Ale rozumiem, że tak czy owak, próchno z tego pnia należy usunąć? Czy zostawić?
Re: Orzech włoski - zmiany i choroby pnia
Nie wiem czy to już ma jakieś znaczenie w tym przypadku.
Re: Orzech włoski - zmiany i choroby pnia
OK, dziękuję za podpowiedzi!