Ewciu to dobrze ze ja podczas najwiekszej patelni mam zabiegi . Twoje doswiadczenia nie sa mi obce, chociaz na ogol przypiekalo mnie w pierwszy weekend majowy! Czy krzeselko wisi na pniaczku, czy da sie na nim przysiasc? Przypraszam za pisownie ale pisze w smartfonie, pozdrawiam serdecznie
Ewo super kompozycja z krzesełkiem! Miejsce zapełni się na pewno szybko, ja co roku wiosną stwierdzam, że mam bardzo pustkę i przeciąg na rabatach, więc dosadzam, dosadzam... a latem okazuje się że znowu jest busz...
Ewuniu szalejesz, kompozycje dbest - nawet można odpocząć na krzesełku. New Dawn to mocna dziewczyna jak wystartuje nie zatrzymasz.
Obiecana Mahomia przyjdzie tylko miałam nieco rodzinnych problemów.
Marysiu na krzesełku można zwiesić ... cztery litery, ja kręgosłup dokucza Co mi tam pisz jak chcesz ważne ze piszesz Basiu i właśnie mi o ten busz chodzi ... nie lubię przeciągów na grządkach, już wolę coś wysadzić jak ma za ciasno, ale na taki efekt trzeba poczekać Aniu Dziękuje za pamięć Nic się nie przejmuj ... roślinki nie zające... nie uciekają Najważniejsze zdrówko i spokój
A teraz coś wam pokarzę ... mój M. miał kiedyś sen i właśnie go urzeczywistnił Przez dwa dni nie wychodziłam na ogród bo leczyłam skutki nadmiaru słońca... i dzisiaj rano ... mam w ogrodzie nową instalację
to po jedne stronie wjazdu,
a po drugiej... tej z rowami z rana jest słoneczko rozproszone to tu rosną roślinki bardziej cieniolubne, w tym moje dwie kwitnące hortensje
Pozdrawiam i życzę by zmiany w pogodzie nie były zbyt gwałtowne
Fajnie masz Ewcia z tym swoim mężem, ja swojego na działeczke namawiać ciężko musze i obiecywać złote góry by ze mna pojechał, rowy spore masz porobione, woda często u Ciebie? ja też sie lekko przypiekłam, plecy bola, kosiłam trawę w ten upał, no zaczęłam, skonczyc musiałam, podkaszarka fajna sprawa, ja mam taka do podkaszania skarp swoich
Ewciu- jestem i nie tylko czytam, ale zostawiam swój ślad. Uważnie przyglądam się Twoim zdjęciom i zwróciłam uwage na wykorzystanie skrzynek. Nasypałaś do nich ziemi czy też służą jako osłonki? Powiem Ci, że w mojej szkole wszystkie kwiaty stoją własnie w takich skrzyniach. Pięknie to wygląda, bo skrzynie były robione na zamówienie, są większe i mniejsze, a uczniowie zdecydowanie bardziej uważają na kwiaty niż wtedy, gdy donice nie były niczym chronione. Rozmawiałam już o tym z M., bo jedną skrzynkę mam i chciałam ją wystawić tak jak Ty do ogrodu, ale ona okazała się stara i wpierw musiałabym ją oczyścić. A ja to taki nygusek, wolę kupić czyściutką w sklepie niż bawić się w odnawianie.Zresztą umiejętności nie posiadam.
Ewa też na to liczę Iwonka mój M dopiero łapie bakcyla ale wole mu nie przeszkadzać żeby się nie zniechęcił U mnie to słoneczna alergia przy następnym ogrodowaniu muszę zakrywać ... zwłaszcza ręce Ewka to miłe Moje skrzynki to takie zwykłe po jabłkach W ubiegłym roku wyłozyłam je folią i dałam ziemię... rosły w nich jednoroczne , ale jak wykopałam te rowo - ścieżki to skrzynie mi nie pasowały bo zajmowały zbyt dużo miejsca ... teraz stoją puste jako osłony na doniczki z Daturą (Bieluniem) dostałam od sąsiadki dwie sadzonki, a że to kapryśna roślina to łatwiej mi ją przestawiać Nie przejmuj się, że masz starą skrzynię wystarczy pomalować lakiero - bejcą (jak moje) i gotowe od razu zabezpieczone przed wilgocią
EM miał fajny sen, a co ważniejsze, że go urzeczywistnił Koło pięknie się wkomponowało w otoczenie i powstał super zakątek Widziałam, że rowy spełniają swoje zadanie, ale czy one na pewno są bezpieczne dla Ciebie i nie tylko?
Ewuniu, gdybyś wiedziała, ile razy taki sen mnie nocami prześladował...
Tylko że u mnie na snach się skończyło, jako że nigdzie nie natknęłam się jeszcze na takie koła od wozu. A pamiętam taki wóz u moich rodziców, gdy jeszcze dziecięciem byłam. Później pojawiły się ogumione koła, a te stare drewniane poszły na podpałkę.
Wielkie dla małżonka.
Nie martw się pustymi miejscami na rabatach. Zobaczysz, jak szybko zostaną zakryte przez roślinki.
Jeszcze będziesz o buszu pisała.
Zdrówka życzę oraz nowych równie wspaniałych snów i pomysłów Tobie i eMowi.
Ewa pospacerowałam i ja po twoim królestwie i widzę że za dużo szalejesz. Uważaj na siebie bo sobie zaszkodzisz i kto zajmnie się twoimi pięknymi roślinami. Ostrożnie ze słońcem Twój mąż ma wspaniałe sny
Ciekawie wkomponowane koło Coś zupełnie innego niż zwykle.
Ja się wprawdzie nie opalałam ale i tak nawet teraz czuję ślad wiatru na twarzy - czyli albo jest zimno albo przypieka.
Dziewczynki w imieniu M dziękuję za wszystkie pochwały dla jego instalacji Iwonko te rowy są tak zrobione ze jak jest w nich woda to je mogę przekroczyć górą, a jak jest sucho to swobodnie mogę nimi chodzić w pojedynkę i mam nieco bliżej do roślin ( jestem osobą o długich nogach ) Tereniu może i ja pomyśle o skrzynkowych pomidorkach ... mam jeszcze kilka w garażu Lucynko ...M co prawda miał sen ale jego realizacja to czysty przypadek ... spotkał na targu człowieka który kupował suchy chleb i od słowa do słowa ... Przyjechał do domu z kołem i chomątem... Koło robi za kwietnik dla tunbergii a chomąto się konserwuje Oby się spełniły słowa o buszu Krysiu no widzisz do tej pory nie wiedziałam, że mam alergię na słońce , ale najprawdopodobniej to zasługa leków... które zażywam... one nie lubią promieni UV Najbardziej zabomblowane mam przedramiona od nadgarstka do łokcia Pozostaje praca w ogrodzie w bluzkach z długim rękawem ( korzystam ze starych koszul M a już miałam je wyrzucić ) Beatko sąsiad który pomagał w montowaniu koła na pniu też się dziwił, że nie na płasko , ale to była senna wizja łącznie z Tunbergią (oczywiście M nie wiedział jak się kwiatek nazywa... był pomarańczowy z czarnym oczkiem )
Ewuniu, przybiegłam pochwalić nowe zdjęcie w awatarku.
Przy okazji pooglądałam sobie kompozycję z kołem, która mnie zauroczyła.
Także inne roślinki, a wszystkie fantastycznie się prezentują.