Kolekcja Arlety cz.2

[Storczykowa]

Pięknie rosną... A zdechlaczki ładnie odżywają, niestety mi się z żadnym nie udało, może dlatego, że miałam stary, zużyty mech.

[justus27]

Wow- piękne efekty reanimacji. Czyżby faluś miał pędzik lub bassal keiki?

No, no masdevallia ma cudny pędzik

[lucynaf]

Arletko, opłaciło Ci się reanimowanie z ''przepisu'' . Uratowałaś je, super efekty .

[kasia74]

Arletko widzę ze masz sukcesy w reanimacji czy on oprócz korzonków wypuszcza pędzik, dla masdevalli

[Agita]

Arletko, ale super efekty reanimacji! Napisz jak długo zajęło tym roślinkom dojście do stanu obecnego?
Ja też właśnie 2 dni temu zdecydowałam się na taki sposób reanimacji jako na ostatnią deskę ratunku dla malucha, którego dostałam bez korzonków kilka miesiecy temu i było wciąż gorzej i gorzej, mimo różnych prób ratowania (w tym podkładka przez 2 miesiące). Niestety też mam chłodno w mieszkaniu i wszelkie próby z wysoką wilgotnością (keramzyt, namiocik czy hodowla w szkle) kończyły się u mnie pleśnieniem. Dlatego to, co pokazałaś napawa mnie optymizmem- może i mi się uda?! ;)

Poza tym powiem Ci, że... zazdroszczę siostry Fajnie tak móc z kimś bliskim dzielić pasję i dokonywać wspólnych zakupów, wymieniać się... Zakupy oczywiście piękne- niech się Wam szybciutko rozrastają, to nawet nie odczują podziału ;)

No i brawa dla żółtasków- ostatnio mam straszny "klimat" na takie barwy, więc zachwycam się podwójnie

[Anno]

Zawsze warto walczyć o storczyka

[ewarost]

Pięknie, mam nadzieję, że może i moja reanimacja da podobne efekty

[marwes]

Gratuluję sukcesów w reanimacji, a zapędzikowana Masdevaliato kolejny powód radości ,niech szybciutko się rozwija, a reanimkiom życzę aby jak najszybciej dochodziły do siebie.

[arlet3]

Duśka no szkoda, że Twoim się nie udało.

Justynko no właśnie nie jestem jeszcze pewna co to

Lucynko pewnie, że się opłaciło bo bardzo mi zależy na tych storczykach.

Kasiu no właśnie nie wiem jeszcze co to.

Agnieszko zaczynałam 17 marca i tak jak Ty mam chłodno w mieszkaniu i tak myślę, że to jest powód wolniejszego odbudowywania korzonków.
Monia pisała, że swój pojemnik postawiła koło kaloryfera. U mnie nie mam kaloryferów . Trzymam kciuki za Twojego maluszka
Z siostry też się cieszę, że mam ją blisko i też jest storczykowo zakręcona

Anno

Ewo trzymam kciuki

Marku


A tu proszę o pomoc bardziej doświadczone osoby. Czy mogę oddzielić już to keiki. Najdłuższy korzonek ma 10 cm, dwa po 6cm i najkrótszy 2 cm. Jest ich 4 i trzy listki.
Czekam bardzo na kwiatki tego storczyka ale chyba nie daje rady żywić keiki i jeszcze zakwitać
Mamusia w sumie wygląda ok.

[AnnaL]

Arletko ja oddzielałam już z takimi korzonkami i z powodzeniem więc myślę, że śmiało już możesz.

[marwes]

Arletko ja już bym oddzielił i wsadził w doniczkę z podłożem o nie za dużej granulacji około 1 cm i oczywiście zastosował kołderkę ze sphangum.
Naprawdę pomaga.

[justus27]

Grubaśny ten dzidziuś ;) "Odkarmiony"... Zdaj relację, z fotkami, po operacji oddzielania...

[Agita]

Arletko, spokojnie, toż to wielkolud już! Jest niemal "dorosły", takie ma długaśne korzonki! ;)

Fajnie, jakbyś mogła postawić go w miejsce z podwyższoną wilgotnością typu akwarium czy jakiś pojemnik, posadź go w jak najmniejszą doniczkę, w sphagnum z drenażem na dole lub w mieszankę drobnej kory z dodatkiem sphagnum i na pewno będzie super. A może już wkrótce Ci zakwitnie i mama i dzieciaczek Trzymam za to kciuki!

P.S. Jak kwitła mamusia?

[JoasiaM]

Arletko masz cudne kwitnienia, MM bardzo ciekawie wygląda. Poza tym udana reanimacja, pierwsze korzonki już się pojawiły, więc już tylko będzie lepiej, pogoda nam sprzyja teraz Ślicznie wygląda keiki z korzonkami-są takie zdrowe, zazdroszczę- pozytywnie oczywiście, oby przyjął się bez problemu po odcięciu "pępowiny" czego Ci życzę

[katarzynka575]

Arletko no ,no pięknie ukorzeniają się reanimowane
Podzielne storczyki śliczne ,fajnie jak można zakupić na spółkę z siostrą
Masdevallia no pogratulować
Keieczek no na pewno już gotowy do samodzielnego życia