keiki na Vandach się zdarzają, ale raczej rzadko. z moich tylko jedna ma, ale rośnie powoli, bo mu korzenie zasłaniają światło. a te u twojej podrosły?Anusska pisze:Dlatego ja sama kupuję sobie storczyki, m.in. z oszczędzonych pieniędzy
I wtedy mam też swobodę w wybieraniu, kupuję co chcę, co podoba się mi, a nie komuś. Tylko gorzej trochę, bo później tato narzeka, że mu światło zasłaniam
A z tym zdziwieniem, to ja się zdziwiłam najbardziej, jak zobaczyłam, jedną, drugą, a potem trzecią keiki na Vandzie, w ogóle się ich nie spodziewałam
Dzisiaj
) coś jej dolega, choć to mało prawdopodbne bo szaleje liściasto i korzonkowo 
Mam nadzieję, że to pierwsze Malutkie keiki już trochę podrosły i mam nadzieję, że szybko urosną :P U mnie wyrosły dwie w korzeniach, że nie sposób zrobić im zdjęcie, a jedna trochę wyżej i ta właśnie najszybciej rośnie, bo ma najwięcej światła Ale na pewno będzie niesamowity widok, jak wszystkie równocześnie zakwitną 
Najpierw właśnie tak pomyślałam, ale z racji tego, że mieszkam we Wrocławiu, właśnie tak mi się skojarzyło i juz nie wiedziałam, o który ogród botaniczny chodzi 
No to anegdotka;Sylki3 pisze:Ja Aniu przyłapałam się na tym że jadąc do pracy samochodem patrzę w każde okno każdego domu w poszukiwaniu storczyków
A te sztuczne storczyki to, o dziwo, są droższe od żywych Jedna gałązka kosztuje ok. 60zł! 
Ale dla storczykomaniaków to lepiej z twoją Vandą na pewno jest wszystko ok, ona może po prostu tak ma, tak jak moja rózowa. kiedyś na wystawie widziałam 1 Ascocendę z trzema odrostami: duża Ascocenda i jeden z odrostów kwitły. ładnie to wyglądało. mojej rózowej odrost wyrósł w korzeniach i też mu się nie da zrobić zdjęcia.Anusska pisze:Dusiu, w takim razie albo ta Vanda ma to w genach, albo (oby nie
Aniu, dzięki za wytłumaczenie
A jak keiki urosną, to zostawię je razem, bo będzie fajnie wyglądało , została kupiona w maju. Przez około miesiąc miała się ok, później wyjechałam na 6 dni, wróciłam i było gorzej - lliskti zmarniały i straciła kilka korzonków Ale za radą dobrej wróżki Joli włożyłam ją do sphagnum. I od razu ruszyła! Listek jej się powiększył już po kilku dniach.
Kolorki ma bardzo żywe (a przynajmniej wzorki ). W między czasie, po zrobieniu zdjęcia otworzył się też drugi kwiatek, z wszystkich czterech pączków - ma trochę przekrzywioną warżkę, ale to nic 
)) Aniu bo jest mordercą, wszystko załatwia. Normalnie Killer, storczyka zabrałam za późno. A tak ostatnio to załatwiła passiflorę, zamiokulkasa i strelicję. Wszystkie zatopiła!Anusska pisze:Beatko, ale numer
A to powinno być na odwrót, bo przecież prawdziwe storczyki są o wiele piękniejsze
Tylko zastanawiam sie, o co chodziło Twojej siąsiadce, że stoją na płn. parapecie, przecież jest on dobry...
To przecież Jolusia poradziła mi ją wsadzić do sphagnum i tak właściwie to Jej zasługa! A dla przypomnienia, wyglądała tak :o 
Szkoda tych biednych storczyków Ale, niestety, często zdarzają sie osoby, do których nie dociera, jak o storczyki należy dbać A Phalaenopsis'a kupiłam właśnie ze względu na te kolorki i dość nietypowy kaszłt kwiatów, jak poobrywane I warżkę ma w panterkę I tak, jest to peloric :P A taki listek i korzonek sprawia wielką radość, może nawet większą niż pęd u dorosłej roślinki Bo w końcu to już nie chodzi o to, żeby roślinka zakwitła, ale żeby przede wszystkim przeżyła i urosła!
