Asia
W ogrodzie Doroty cz.10
-
Pelasia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7761
- Od: 23 wrz 2010, o 14:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Asia
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Dorotko, bogatą masz kolekcję irysów i co jeden to ładniejszy.
Masz rację co do mieszkania w swoim własnym domku na wsi.
Zima jest krótka, a ogrodowy sezon bardzo długi i gdy ogród zakwitnie, zapomina się o szuflowaniu śniegu.
Jutro ma być nieciekawie na drogach, życzę więc szczęśliwego dotarcia i powrotu, a przede wszystkim pozytywnych efektów medycznych dla M.

Masz rację co do mieszkania w swoim własnym domku na wsi.
Jutro ma być nieciekawie na drogach, życzę więc szczęśliwego dotarcia i powrotu, a przede wszystkim pozytywnych efektów medycznych dla M.
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Dorko fajnie zobaczyć jak to dawniej było i jak powstawały rabatki.
Schodki bardzo urokliwe i bardzo mi się podobają w ogrodzie bo są urozmaiceniem.
A skalniak przepiękny i tylko szkoda, że goryczkę straciłaś bo iryski szybko się rozrosną. Te niskie iryski są naprawdę piękne, zwłaszcza na skalniaku bo ładnie współgrają z roślinami skalnymi, nie są za wysokie a kolory zachwycają.
Ja też szuflowałam dziś śnieg bo u nas też napadało, ale od razu powietrze się zrobiło znośniejsze i można było oddychać.
Schodki bardzo urokliwe i bardzo mi się podobają w ogrodzie bo są urozmaiceniem.
A skalniak przepiękny i tylko szkoda, że goryczkę straciłaś bo iryski szybko się rozrosną. Te niskie iryski są naprawdę piękne, zwłaszcza na skalniaku bo ładnie współgrają z roślinami skalnymi, nie są za wysokie a kolory zachwycają.
Ja też szuflowałam dziś śnieg bo u nas też napadało, ale od razu powietrze się zrobiło znośniejsze i można było oddychać.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Śnieg nadal sypie, kolejny dzień z szuflowaniem, stwierdziłam że nie wszystko odśnieżać będę, kawałek drogi doprowadziłam do jako takiego wyglądu, reszta zostaje taka jaka jest.
Ewo masz rację kwitnący skalniak pięknie wygląda. Mój mogłabym nazwać tak samo " gruzownik" bo takie dziadostwo jest nasypane na spód, że lepiej nie myśleć
Jak masz braki kamienia to przyjeżdżaj, każdego sezonu mam nadwyżki w dużej ilości i zawsze ten sam problem co z nimi zrobić. Nie mam u siebie rogownicy, próbowałam chyba dwa razy i coś mi z nia nie po drodze, a jej białe kwiatuszki tak mi się podobają.
Pelasia witam serdecznie nowego gościa
Ja wszystkie kwiaty kocham, dlatego sadzę ich dużo i przez to na rabatkach mam lekki bałaganik. Zawsze śmieję się, że ogród jest odzwierciedleniem mojego lekko zwariowanego charakterku
Lucynko każdego roku nowy irysek dokupię, zawsze mnie jakaś odmiana zauroczy i chcę ją mieć.
Szuflowanie traktuję jako gimnastykę, mam okazję wtedy przebywać na powietrzu, choć tu się przyznam że nie zawsze mam czym oddychać, ludzie takie cuda spalają w piecach, czarne dymy z kominów lecą
Miałaś rację ciekawie na drogach nie ma, rano musiałam jechać z mężem zawieźć go do szpitala, jak wracałam do domu to śnieg mocno sypał. Myślę, że w końcu mu pomogą, bał się bardzo bo pierwszy raz będzie leżał w szpitalu. Mamy nadzieję, że ból pójdzie precz.
Elu bardzo często wracam do starych zdjęć, nieraz myślę gdzie taki zakątek jest, bo przecież roślinki urosły i po 10 latach wszystko inaczej wygląda. Schodki na skalniaku powstały ze starego ogrodzenia, obecnie betonu nie za bardzo widać, pięknie zarósł mchem, nie zdejmuję go bo mi się tak podoba. Na skalniaku powinnam zrobić rewolucję, za bardzo wszystko się rozbujało, iryski były dzielone dwa razy, może w tym roku obficie zakwitną bo zeszły rok dla miniaturowych nie był ciekawy pojedyncze kwiaty zakwitły. Goryczki bardzo szkoda, teraz wiem, że sama ją załatwiłam, za głupotę trzeba zapłacić
Wczoraj szuflowałam dwa razu, dziś na razie raz, takiej zimy, takich obfitości śniegu dawno nie było.
Wiosenne wspomnienia zeszłego roku




Ewo masz rację kwitnący skalniak pięknie wygląda. Mój mogłabym nazwać tak samo " gruzownik" bo takie dziadostwo jest nasypane na spód, że lepiej nie myśleć
Pelasia witam serdecznie nowego gościa
Lucynko każdego roku nowy irysek dokupię, zawsze mnie jakaś odmiana zauroczy i chcę ją mieć.
Szuflowanie traktuję jako gimnastykę, mam okazję wtedy przebywać na powietrzu, choć tu się przyznam że nie zawsze mam czym oddychać, ludzie takie cuda spalają w piecach, czarne dymy z kominów lecą
Miałaś rację ciekawie na drogach nie ma, rano musiałam jechać z mężem zawieźć go do szpitala, jak wracałam do domu to śnieg mocno sypał. Myślę, że w końcu mu pomogą, bał się bardzo bo pierwszy raz będzie leżał w szpitalu. Mamy nadzieję, że ból pójdzie precz.
Elu bardzo często wracam do starych zdjęć, nieraz myślę gdzie taki zakątek jest, bo przecież roślinki urosły i po 10 latach wszystko inaczej wygląda. Schodki na skalniaku powstały ze starego ogrodzenia, obecnie betonu nie za bardzo widać, pięknie zarósł mchem, nie zdejmuję go bo mi się tak podoba. Na skalniaku powinnam zrobić rewolucję, za bardzo wszystko się rozbujało, iryski były dzielone dwa razy, może w tym roku obficie zakwitną bo zeszły rok dla miniaturowych nie był ciekawy pojedyncze kwiaty zakwitły. Goryczki bardzo szkoda, teraz wiem, że sama ją załatwiłam, za głupotę trzeba zapłacić
Wczoraj szuflowałam dwa razu, dziś na razie raz, takiej zimy, takich obfitości śniegu dawno nie było.
Wiosenne wspomnienia zeszłego roku




Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Witam oglądałam Twoją działeczkę jest śliczna masz bardzo dużo gatunków kwiatów jest tak kolorowo.Mam pytanie czy może masz nasionka tej amarantowej pysznogłówki i mogłabyś się ze mną podzielić. Zyczę samych sukcesów w nowym roku i dobrych urodzajów pozdrawiam 
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Dorotko, pięknie w Twoim ogrodzie wiosną.
Nie tylko na skalniaku.
Cieszę się, że mimo pogodowych utrudnień udało Ci się załatwić sprawę i szczęśliwie wrócić do domku.
Będzie dobrze
, M wróci naprawiony, dzięki czemu i Tobie będzie lżej.
Trzymaj się, kochana.

Cieszę się, że mimo pogodowych utrudnień udało Ci się załatwić sprawę i szczęśliwie wrócić do domku.
Będzie dobrze
Trzymaj się, kochana.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Witam z zaśnieżonego ogrodu, codziennie coś dosypuje. Drogi śliskie, ja w takich warunkach nie potrafię swobodnie jeździć, wczoraj miałam w planach korzystać z busa, ale dostałam telefon i musiałam wyjechać. Wracając tak mnie zarzuciło, że się przestraszyłam, wszyscy chcą swobodnie jechać, drogi przez śnieg leżący na poboczach zrobiły się węższe, nikt nie zjedzie w czasie takiej mijanki ja lekko się usunęłam i mnie odbiło od górki. Na szczęście udało się auto wyprowadzić. Nie chcę takich emocji, ostatnio mam ich dość. Dlatego wiecie cieszę się, że mogę przy szuflowaniu wyładować nagromadzone emocje.
Obecnie nie mam siły na forum, wiem nie można się poddać trzeba walczyć, ale pewne sprawy mnie przerastają.
olgawro witam
dziękuję za pochwały. Kocham kwiaty dlatego mam ich tak dużo. Nigdy nie próbowałam zbierać nasion pysznogłówek, także nie pomogę. Raz kupiłam mieszankę nasion monardy, ale nic mi nie wykiełkowało, nie wiem czy ja tu popełniłam błąd czy jest ją trudno samemu wyhodować.
Lucynko właśnie na takie wiosenne kwitnienia czekam, mój ogród wiosną jest cudowny ( dla mnie jak najbardziej, zachwycam się soczystymi kolorami).
Lucynko dobrze nie będzie, wczoraj męża wypisano, jest zdiagnozowany wiemy co zacz, czeka nas bardzo długie leczenie farmakologiczne z pobytami szpitalnymi. Tej diagnozy najbardziej się obawialiśmy, zaczynamy walkę, za dwa tygodnie kontrola, decyzja co dalej. Żeby ból zelżał, aby mógł spać, próbujemy poradzić z ropnymi naciekami zapalnymi. Szkoda, że nie został wcześniej trafnie zdiagnozowany bo na pewno do takiego stanu by nie doszło
Liczę na mądrość lekarzy, trafił na dobrych fachowców ( choć jeden z nich w sierpniu męża olał, teraz chyba czuje się za niego odpowiedzialny, bo podszedł do sprawy poważnie).
Musi być dobrze
Obecnie nie mam siły na forum, wiem nie można się poddać trzeba walczyć, ale pewne sprawy mnie przerastają.
olgawro witam
Lucynko właśnie na takie wiosenne kwitnienia czekam, mój ogród wiosną jest cudowny ( dla mnie jak najbardziej, zachwycam się soczystymi kolorami).
Lucynko dobrze nie będzie, wczoraj męża wypisano, jest zdiagnozowany wiemy co zacz, czeka nas bardzo długie leczenie farmakologiczne z pobytami szpitalnymi. Tej diagnozy najbardziej się obawialiśmy, zaczynamy walkę, za dwa tygodnie kontrola, decyzja co dalej. Żeby ból zelżał, aby mógł spać, próbujemy poradzić z ropnymi naciekami zapalnymi. Szkoda, że nie został wcześniej trafnie zdiagnozowany bo na pewno do takiego stanu by nie doszło
Musi być dobrze
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2936
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Dorotko dzielna jesteś bardzo! Ja nie jeżdżę w zimie bo tutaj niektórzy jeżdżą jak wariaci; dla mnie za duży stres.
Trzymam kciuki za kurację M
; najważniejsze że jesteście już na dobrej "ścieżce i kursie"
Coś na zwiększenie energii tej zimy
Trzymam kciuki za kurację M
Coś na zwiększenie energii tej zimy

Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42403
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Dorotko, a Ty wiesz że się już chryzantemy zamawia?
Czytam o chorobie K. i wyobrażam sobie jaka diagnoza. Ty się denerwujesz, ale on już tak długo cierpi i mu bardzo współczuję. Jednak musi walczyć i nie poddawać się, bo skoro jest metoda na leczenie i chęć to trzeba korzystać. Szkoda że wcześniej trafiał na konowałów zwących się doktorami i pewnie narzekają na marne wynagrodzenia
Uważaj na drogach tym bardziej że idzie odwilż, a po nocy pewnie będzie ślizgawica! Życzę Wam dużo siły i samozaparcia 
Czytam o chorobie K. i wyobrażam sobie jaka diagnoza. Ty się denerwujesz, ale on już tak długo cierpi i mu bardzo współczuję. Jednak musi walczyć i nie poddawać się, bo skoro jest metoda na leczenie i chęć to trzeba korzystać. Szkoda że wcześniej trafiał na konowałów zwących się doktorami i pewnie narzekają na marne wynagrodzenia
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Rankiem tradycyjnie musiałam odśnieżać, nocką trochę śniegiem sypnęło. W ciągu dnia na plusie 2 st zaczęło skapywać, a przed chwilką zaczął padać deszcz. Jak nocą przymrozi będzie nieciekawie.
Zabrałam się za przegląd nasion kwiatów, chyba tego roku żadnych nie dokupię ( może te dalie kołnierzykowe co mnie zauroczyły, a przed chwilą pisałam u Wioli, że dalii żadnej nie kupię
)
Nasion mam bardzo dużo, nie tylko zbieranych własnych, ale dostałam też od dziewczyn na spotkaniu forumowym. Mam też dużo torebek nasion irlandzkich z gratisów gazetowych.
Igo i na mojej wiosce jeżdżą jak zwariowani, często strach iść przy drodze, u nas nie ma chodników.
Musiałam jechać nie było wyjścia. Nie lubię jeździć zimą i wieczorami.
Dziękuję, musi być dobrze, ja z tych walecznych nie poddaję się szybko.
Za słodkości dziękuję
Marysiu zamówiłam już chryzantemy, tego roku kilka sztuk posadzę od razu do mis, spróbuję może uda mi się na 1 listopada mieć własne.
Masz rację szkoda, że wcześniej nie został trafnie zdiagnozowany. Przed chwilką była moja koleżanka pielęgniarka, oczyściła porządnie stopę, pokazała mi jak i co robić.
Dzisiaj na szczęście nie muszę nigdzie jechać. Zadzwoniłam do syna jutro przyjedzie to aptekę dyżurną załatwimy.
Dziękuję, że jesteście ze mną




Zabrałam się za przegląd nasion kwiatów, chyba tego roku żadnych nie dokupię ( może te dalie kołnierzykowe co mnie zauroczyły, a przed chwilą pisałam u Wioli, że dalii żadnej nie kupię
Nasion mam bardzo dużo, nie tylko zbieranych własnych, ale dostałam też od dziewczyn na spotkaniu forumowym. Mam też dużo torebek nasion irlandzkich z gratisów gazetowych.
Igo i na mojej wiosce jeżdżą jak zwariowani, często strach iść przy drodze, u nas nie ma chodników.
Musiałam jechać nie było wyjścia. Nie lubię jeździć zimą i wieczorami.
Dziękuję, musi być dobrze, ja z tych walecznych nie poddaję się szybko.
Za słodkości dziękuję
Marysiu zamówiłam już chryzantemy, tego roku kilka sztuk posadzę od razu do mis, spróbuję może uda mi się na 1 listopada mieć własne.
Masz rację szkoda, że wcześniej nie został trafnie zdiagnozowany. Przed chwilką była moja koleżanka pielęgniarka, oczyściła porządnie stopę, pokazała mi jak i co robić.
Dzisiaj na szczęście nie muszę nigdzie jechać. Zadzwoniłam do syna jutro przyjedzie to aptekę dyżurną załatwimy.
Dziękuję, że jesteście ze mną




-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Jakie cudne łubiny!
Dorotko, musisz być dobrej myśli, patrzeć w przyszłość wyłącznie z optymizmem i wiarą.
To naprawdę pomaga.
Wiem coś na ten temat, gdyż ani na chwilę nie zwątpiłam w niepowodzenie podczas choroby nowotworowej - najpierw mamy (przed 10 laty), a ostatnio męża.
W każdym razie ślę dobre fluidy i poślę gdzie trzeba serdeczne prośby o powrót do zdrowia Twojego małżonka.

Dorotko, musisz być dobrej myśli, patrzeć w przyszłość wyłącznie z optymizmem i wiarą.
W każdym razie ślę dobre fluidy i poślę gdzie trzeba serdeczne prośby o powrót do zdrowia Twojego małżonka.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42403
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Dorotko dobrze że masz taka koleżankę, bo fachowiec podpowie i nie trzeba będzie ameryki odkrywać
Ja też mam tyle nasion i zebranych i nie wysianych, a kupionych rok temu że postaram się z całej mocy nic nie dokupywać
Ja też zamówiłam na próbę pierwszy raz i zobaczymy jak sobie poradzą na mojej glinie, ale chyba wsadzę do gruntu, a potem zawsze można do doniczki jakby co
Odpoczywaj i zdaj się na syna, bo ostatnio miałaś intensywny czas
U mnie też wieczorem czuć było zmianę pogody, a szkoda bo w nocy mi tyle nawiało że zima cudna!
Ja też mam tyle nasion i zebranych i nie wysianych, a kupionych rok temu że postaram się z całej mocy nic nie dokupywać
Odpoczywaj i zdaj się na syna, bo ostatnio miałaś intensywny czas
U mnie też wieczorem czuć było zmianę pogody, a szkoda bo w nocy mi tyle nawiało że zima cudna!
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3367
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Dorotko już niedługo zakwitną krokusy,hiacynty (moje już wystawiły nosy
, ale śnieg je przysypał ) Najważniejsze to pozytywne myślenie... Musi być dobrze nie ma innej opcji...
Poproszę o pomoc Św.Ritę ona nigdy nie odmawia pomocy 
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
-
koziorozec
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Witaj Dorota,bardzo się zmartwiłam ,jak doczytałam o diagnozie Twojego męża i ile on już w bólu wytrwał bo nie potrafią na czas zdiagnozować ,ale trzeba być dobrej i pozytywnej myśli ,życzę siły do pokonania wszystkich przeciwności i życzę powrotu do zdrowia dla męża ,a we wspomnieniach cudowne łubiny ,aż miło się patrzy ,pozdrowienia dla Ciebie i Krzysia 
- manenka71
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2028
- Od: 28 sty 2011, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pod Toruniem
Re: W ogrodzie Doroty cz.10
Dawno nie byłam ,muszę sie cofnac w wątku???POZDRAWIAM.


