Małgoś, ja jestem w gorącej wodzie kąpana. Wszystko musi być na już, więc skoro dano mi trochę słońca i ciepełka, to dawaj do roboty

Szkoda, że teraz przyjdzie czas długiego oczekiwania na efekty
Aniu, no pewnie, że w pustych

W pustych jogurciakach i tych po śmietanie i kefirze i co tylko wynajdę. Wiadomo, to jest taka prowizorka, ale w ubiegłym roku się sprawdziła wiec stosuję nadal

Ostatnio kupowałam hurtem jogurty i karmiłam domowników kilka razy dziennie, bo potrzebowałam opakowań
Eliza, w tamtym roku to były siewki sasanek, w tym marne sadzonki białej ostróżki i przetacznika. Jeśli przeżyją to normalnie wysadzę na rabaty

Układam tam, bo jest najcieplej i najsłoneczniej. Poza tym dzieciaki wiedzą, że to co leży na rabacie jest potrzebne i "nie tykamy"
Aneczka, po serku też będzie

ale na szybkości jogurt łatwiej opędzlować, a i miejsca zajmują mniej. Wiadomo,to tylko prowizorka, ale mi wystarcza. Dziurki przebijam rozgrzanym gwoździem
