

Magda-lulka, dzięki za odwiedziny w tym zajętym dla nas czasie! Czytałam, że u Ciebie zaczynają się prace związane z nawadnianiem? Super, zobaczysz jaka to wygoda i dobrodziejstwo dla roślin.
Sara pomaga najlepiej jak potrafi; na szczęście jeszcze mi nie podpadła jakoś szczególnie - grzeczny pies ;-))
Nic nie wiem o tym bym była alergikiem, poza tym mam temperaturę, więc to przeziębienie...
Udanego dnia Ci życzę!
Pat, miło Cię 'widzieć'! Cieszę się, że ławeczka trafi do Ciebie pewniejszym transportem.
U mnie nie ma co podziwiać, ot - prace porządkowe, jak u każdego... Wyszłaś z przeziębienia na dobre?
Kasiu-altika, super Cię znowu widzieć pośród nas! Dzięki za dobre słowo

Iwonko, powiadasz, że słoneczny weekend zmobilizował ludzi do aktywności... pewnie w dużej mierze tak, chociaż powiem Ci, że na mojej ulicy tylko ja zajmowałam się ogrodem... mam wrażenie, że pozostali - mimo, że mają co robić - w ogóle nie czują takiej potrzeby jak my, prawdziwi ogrodnicy. Może to i dobrze - przynajmniej widać różnicę gołym okiem.
Zaległe okna zostaw w spokoju i nadrabiaj stracony czas w ogrodzie... mamy przecież z miesiąc opóźnienia!
Pozdrawiam Cię gorąco

Lisico, cieszę się z Twoich odwiedzin... Twój puszysty otulający ogon przyniósł ukojenie i upragnione ciepło. Teraz chyba ze zdwojoną siłą odczuwam temperaturę ;-)) Jakoś nie zanosi się na wcześniejsze wyjście z biura, zatem trzeba się ratować wszelkimi sposobami, li tylko leczącymi objawy. Resztę trzeba by wyleżeć, co jest mało prawdopodobne. Mam nadzieję, że Ty czujesz się lepiej. Ściskam!
Grażko, Marzka, Małgosiu - dziękuję Wam za dobre słowo! Od razu lepiej człowiekowi!
Aga, kot kapiący się w oczku? Sam z siebie? To niewiarygodne ;-)
Miłego tygodnia Ci życzę!