Nelu, cała przyjemność po mojej stronie

Wilczomlecze miałam w skrzyniach, między różami... dawały im wspaniałe mgiełkowe wykończenie i to co lubię najbardziej, czyli nieprzerwane kwitnienie drobnych kwiatuszków aż do późnej jesieni...

tu widać kawałek wilczomlecza w skrzyniach różanych, na początku sezonu...

tu w kompozycji z bluszczem...

z brateczkami...

solo...
Dominika, no w końcu wylazłaś z norki... Nie wstyd Ci? ;-)) Nasionka wysiałam, ale ja jestem noga z rozmnażania, wiec jest duża szansa, że jak zwykle nie wyjdzie mi z tego nic... jedyna nadzieja w krążkach torfowych

Z warzyw może pójdę w pomidorki koktajlowe do donicy i zioła, nic więcej

Seler naciowy kocham chrupać, zwłaszcza w sałatce piękności

Bywaj tu częściej!
Elu, Marzenka prawdopodobnie będzie musiała do mnie zawitać wiosną, bo mam dla niej kilka dużych krzewów i kurierem ich nie wyślę... możesz wybrać się z nią, tyle, że po hortensje do Szmita pojadę nie wcześniej niż pod koniec kwietnia... ale tak czy inaczej, zaproszenie masz otwarte. Może te odmiany, które Cię interesują, dostaniemy w szkółkach blisko mnie?
Majutku, wspomniane lilie są zjawiskowe... już tak je sobie wyobrażam, jak pięknie będą u nas kwitły - u Ciebie między różami, u mnie wśród iglastych - że wiosny nie mogę się doczekać na ich sadzenie
