Przypomniałaś mi o drzewach owocowych.
Kwiaty na gruszy brązowe, na borówkach opadają, a zimą mi zmarzły trzy wiśnie i dwie czereśnie.
Jak nie szkodniki, to mróz, ale pomimo to wiosna w ogrodzie już się rozkręca i jest cudownie.
Śpiew ptaków rano spać nie daje.
Szkoda, że smagliczka Ci zginęła, domyślam się, że skalna?
U mnie rozsiewa się niesamowicie po całym ogrodzie, gdyż nigdy na czas nie zdążę przyciąć kwiatostanów.
Właśnie teraz kwitnie, a pachnie bardziej od hiacyntów.
